wybacz ze troszeczke mnie nie bylo ale jakos nie mailam czasu zasiasc do komputera... u mnie z dietka na razie dobrze 1000kcal staram sie nie przekroczyc i nie jesc slodkosci juz mi sie udalo 10 dni, a poczatki sa zawsze najgorsze teraz mam nadzieje ze bedzie mi latwiej bo mam swiadomosc ze juz tyle wyrzeczen i staran za mna i nie bede chciala tego spsuc:P a to co mnie najbardziej cieszy to to ze cwicze i na razie staram sie nieduzo z porownaniem do innych ale codziennie juz robi wiecej brzuszkow i famfary dla mnie bylam 2 razy na silowni i cwiczylam ostro nie to ze siedzialam na macie i waga spada pomalutku obecnie 47kg wiec jeszce troszeczke to mojej wysnionej wagi a to co mnie jescze bardziej cieszy to to ze strasznie mi sie spodobala silownia szkoda tylko ze teraz mam mega ciezki okres na uczelni i nie za bardzo moge na nia chodzic:/ w srode wielki dzien wiec raczej bede zamknieta w 4 scianach oblozona tonami ksiazek.. a mam motywacje musze to zdac bo chce pojechac do domku na weekend i nie martw sie ja bede Cie odwiedzac napisz mi co u ciebie i jak ci idzie utrzymywanie wagi pozdrawim cieplutko:*