-
Re: minus 30 kg!!!
witam,
nie znamy sie bo od niedawna zagladam na stronke grubaskow...30 kilo.. heh to moje marzenie zeby wygladac idealnie.. ja mam na koncie narazie trzy...odchudzam sie od kilku dni.. od jutra pomoge sobie herbalifem...
a jesli chodzi o Ciebie... moje największe gratulacje.. za wytrwalosc, ktorej zycze nadal
pozdrawiam goraco i trzymam kciuki za kolejne spadki)
-
Re: Re: minus 30 kg!!!
Aneto, ja tylko króciutko z gratulacjami! Od niedawna jestem na tym forum, mało piszę, dużo czytam, ale PODZIWIAM CIĘ BARDZO. Oby tak dalej.
Z nadzieją, że wkrótce i ja się pochwalę sukcesami,
MissS
-
hej jezeli moge zapytac jak to zrobilas w takim czasie jestem pelna podziwu i zazdrosci wiem ze sie nie powinno zazdroscic ale to jest jedna z moich motywacji zastanawia mnie tez jedno co sie dzialo z twoja skora cialem po ubytku takiej masy ja osobiscie cwiecze codziennie 50 min do tego spacery dietka 1000 do tego balsamiki ujedrniajace ale boje sie o swoje skore co bedzie z nia a na abiegi chirurgiczne nie stac mnie jak moge prosic o odpowiedz bede wdzieczna
-
Gratulacje
Gratuluje! Ale przeciez musisz to jeszcze utrzymac To odrebne wyzwanie.
U mnie dopiero 25
-
Anetko, nie znamy się, bo ja tu nowa zupełnie, ale...
Gratuluję! Kolejny dowód na to, że można
PS: Icik, TYLKO 25?
-
No I po zastanowieniu mysle, ze to zaden sukces, bo chudniecie jest fajne, zabawne i latwe. I tu tkwi pulapka, cholera. Czlowiekowi sie wydaje, ze nadwaga to bajka z cyklu bylo i nieprawda. Tymczasem juz cale zycie trzeba sie pilnowac, jak alkoholicy. Bo jak napisala jedna dziewczyna "od kieliszka lawina sie zaczyna" (rym niezamierzony).
-
A pewnie, że całe życie trzeba się pilnować! Tylko łatwiej się pilnować, kiedy samo odchudzanie było mądre, nie w rodzaju "dzisiaj odłamałam sobie rożek od kromki pieczywa chrupkiego i mam wyrzuty sumienia, że go zjadłam". Łatwiej, bo organizm nie domaga się już tego, czego domagał się przed dietą.
-
Przed chwila przeczytalam post dziewczyny, ktora schudla 25 kg (cwiczenia, owoce, chlebek ziarnisty) a potem rzucila sie na ociekajace tluszczem kotlety, frytki etc. i przytyla 16 kg...
Ja co jakis czas wyprobowuje siebie: jem rzecz zakazana i slucham dzwonka ostrzegawczego w glowie. Odzywa sie. Ale to nie zasluga mojej glowy. Po prostu na poczatku odchudzania sluchalam wielokrotnie tekstu motywacyjnego.
-
ahhhh , gdyby mi ktos odjal 25kg to bylabym w siodmym niebie :P
-
Agniesiorek, sama sobie odejmiesz, ale nie wolno myslec, ze to siodme niebo, bo wtedy mozesz chciec sie nagrodzic jedzeniem. Siodme niebo jest dopiero wowczas, gdy umiesz utrzymac uzyskana wage.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki