Mam 156 cm ważę obecni 50-49 kg, cel został osiągnięty!! Jak z 57 zeszłam do 49, no cóż, trwało to od lutego do maja (teraz wagę staram się już tylko utrzymywać), rozsądna dieta - rano węglowodany (np. pieczywko pełnoziarniste z pysznymi dodatkami), potem już tylko białko (duży jogurt i kurczak/indyk pieczony w folii + owoce i warzywa), dużo ruchu (wiem, ze nie każdy ma czas, ja miałam) basen, siłownia - 3x/tyg, rower zawsze kiedy mogłam; konsekwentnie (no oczywiśie czasem zgrzeszyłam jakimś lodem, czy pączkiem, ale sporadycznie, aby mama nie meczyła mnie o tę ortorexję) przestrzegałam tych prostych zasad i sukcesywnie waga zaczęła spadać, nie było momentu zatrzymania spadku chudłam kg/tygodniowo; obecnie mam (podobno) ładne ciało, troche zarysowane mięśnie, ale co najważniejsze pokochałam siłownie, basen - to stało się moim sposobem na życie, poznałam wielu nowych interesujących ludzi, otworzyłam się na świat, odzyskałam wiarę w siebie i chęć do zycia, pozdrawiam życzę powodzenia
Zakładki