Ja ćwiczę niewiele, pół godziny rano i wieczorem 15 minut z hantelkami, o ile się zmuszę. Rano mi to jakoś łatwiej przychodzi i powiem Wam, że to dobry początek dnia. Warto się zmusić do tych paru ćwiczeń, brzuszków etc.. bo człowiek od razu aktywnie rozpoczyna dzień i ma energię, żeby w niego wejść i powalczyć. A potem kąpiel, miłe balsamowanie i chwila wytchnienia.

C.