Zeszłam na dół i zmieniłam zdanie.Zjadłam już obiad - barszcz ukraiński - pycha .Zestaw kawowy będzie o 16 ( na powtórke "M jak ....." ).Trzeba korzystać z wolności .

Tak na poważnie to bardzo mi smutno mi beż Maćka. Nie mogę sobie znaleźć miejsca.Snuję się po domu . I pomyśleć, że jak jest Maciek to marzę o chwili spokoju .Nie od dziś wiadomo, że dobrze jest tam gdzie nas nie ma.Ciężko nas zadowolić

Jeszcze do wczoraj miałam śliczny, dłuuuuuuugi i mięciutki szal ........do wczoraj bo wrzuciłam go do pralki .Jestem zaskoczona bo prałam na 30 stopni.Szalik jest długi ale o 3/4 węższy i cały zmechacony i nadaje się tylko do wyrzucenia .Podono idą mrozy..........brrrrrrrrrrrrrr .Smutno mi bo to był mój suuuuperowy szalik

Odezwę się później