Dziś o mało nie zasłabłam, kręciło mi się w glowie, przestarszylam się ogromnie. Momentalnie zrezygnowalam z tej diety, wolę liczyc skrupulatnie niż słabnąć, dziekuje bardzo.

Tak sobie myślę co by się stało z Maćkiem jakbym padła. Ma dwa lata ani nie zadzwoniłby po pomoc, nawet drzwi by nie otworzył bo zamykamy na klucz, pies już ze mną bo mnie by ktoś znalazł ale wolę zaoszczędzić takich doznań Maćkowi

Buziaki