Poczytałam.. dopadło nas chyba to samo, ale mi się udało dzielniej stawić opór, chociaż i tak mam do siebie dużo zarzutów, no i sumienie gryzie..

Ale wracamy i poradzimy sobie, prawda? Codzienna spowiedź z jedzonka, oficjalne podanie wagi i walka na nowo. I umówione jesteśmy na foliowanie jutro, pamiętaj

Buziaki dla Ciebie i zaglądaj tu za każdym razem, jak znów Ci przyjdzie ochota na obżeranie się.. od dzisiaj to Twój sposób na jedzenie. Damy radę Anka, musimy!

C.