Dziękuję Dziewczyny za wsparcie, jest mi teraz potrzebne
Nie odzywałam się no cóż......przedwczoraj na te nowiny wypiłam za dużo, wczoraj od rana nie wychodziłam z kuchni ale juz wiem że to nie dla mnie, nie mogę już jeść ile i co chcę. Czułam sie fatalnie. Takie błędne kolo ale cóź, dobrze że "zmądrzałam" po jednym dniu. Dzis znów siedze jak na szpilkach, Łukasz pojechał do firmy, wróci dziś w nocy lub jutro i czeka nas poważna decyzja co dalej. Myśli jak najbardziej o zmianie pracy, martwie sie ale rozumiem bo nie wyobrazam sobie pracować jak on. Wiem ze robi to dla nas, tym bardziej musze Go wesprzeć.

Pewnie zdecyduje sie na wyjazd za granicę, Polska rzeczywistość. Zostane sama z Maćkiem ale nie martwię sie bo od wrześnie idę do pracy to zawsze dni będą płynąć inaczej a nie od rana do wieczora w domu brrrrrr.

Hmm mętlik mam w głowie i tyle.

Ganizo wniosek złożony, wstepna decyzję mamy, tylko martwie się co będzie potem, bo przecież kredyt na 35 lat a trzeba spłacać co miesiąc

Izuniu, przepraszam że zaniedbałam Twoj wątek ale jak położę macka spać to obiecuje napisać

Gosiu jest mi bardzo miło, że znajdujesz czas aby do mnie napisać. To naprawdę duzo dla mnie znaczy

Odezwę się jak już wyżej pisałam jak położę Maćka

Buziaki

Ps. Śniadanie płatki fitness z jogurtem + mleko + kawa z mlekiem = ok.290 kcal