Jestem, jestem

Cauchy mobilizuje mnie smsami do wejścia na forum. To absolutnie nie to, że nie mam ochoty tylko albo czasu albo sił. Wczoraj i dziś cały dzień znajomi lub rodzinka. Do tego mnóstwo pracy na utro ( jeszcze nie wykonanej ).

Łukasz wyjeżdza jutro do firmy

Dieta idz e zgodnie z planem choć było juz ciężko. Wczoraj było malibu................, dzis ssało mnie cały dzień a wieczorem to myślałam, że mnie skręci ale się nie dałam hurrrra. Podejrzewam, że waga jutro będzie nie za bardzo po mojej stronie, więc może nie będę się ważyć ?? Po co się stresować od rana . Tak dobrze już mi idzie, niech tak zostanie.

zmykam do wanny a potem do pracy,

buźka