-
od początku odchudzania zacznij balsamować skórę, poczytaj sobie też wątek margolki - cel ładne ciało tam jest dużo porad jak zadbac o skórę
-
Po pierwsze szczerze Ci gratuluję Xenusiu , wiedziałam, że dasz radę Bo mocno ściskałam za Ciebie kciukaski, aż mi posiniały paluchy, hihihihi Niestety nie mogłam wcześniej napisać bo miałam awarię kompa ale juz jest ok i jestem dalej razem z Tobą
Xenusia tak jak się umawiałyśmy wcześniej na warzenie 10 stycznia ja też wczoraj późnym wieczorem weszłam na wagę (wkońcu kupiłam porządną wagę elektoniczną) i nie moglam uwierzyć!!! 102,3 kg czyli jakieś 6 kg od początku roku???? To niemozliwe!!! Pewno to dlatego,że waga na jakiej się warzyłam na początku dietki była do niczego (warzyła jak jej się chciało) i ja jej uwierzyłam, że mam na starcie 109 kg a pewno było mniej, bo przecież przez 10 dni to chyba mało realne zlecieć przeszło 6 kg??? Fakt dietki ściśle się trzymam, zero słodyczy i codziennie ćwiczenia no ale aż tyle??
Pozdrawiam mocno i działamy dalej
-
Witam po przeczytaniu pewnego blogu moja motywacja jest jeszcze większa.
Chodziło o to ,że synek przyszedł ze szkoły i powiedział mamie ,że koledzy śmieją się że ma tak grubą mamę.
To jest najgorsze rzecz dla mamy jest jej wtedy bardzo przykro no a dzieci takie są
-
Zastanawiam się jakie będzie moje życie widzac na wadzę 80kg?
-
Dlaczego u mnie tak mało ludzików pisze
-
dzieci zwracają uwagę na takie rzeczy niestety, i potrafia byc okrutne to tez prawda
-
moja mama jeszcze przed dietą powiedziała mi właśnie zrób to dla siebie i dziecka bo potem będzie jej przykro że jej mama nie jest ładna tak jak inne.
To dało mi dużo do myślenia
powiem jedno jest mi cholernie truno ale jeszcze się trzymam
-
może nie powinnam tego pisac ale uważam, że zachodzenie w ciaże przy wadze 105 kg to nie jest dobry pomysł... to nawet jeden z najgorszych pomysłow jakie słyszałam... Moim zdaniem powinnaś rozplanowac sobie dietę na 1 rok lub 1,5 roku i wtedy postarać sie o maleństwo.
Pozdrawiam i zyczę powodzenia!
PS: ja też mam do zrzucenia sporo (ok 40 kg) więc wiem dokładnie co czujesz
-
Ja z pierwszym dzieckiem zaszłam w ciąże przy wadze 135kg i było ok no prawie bo koniec ciąży przypadł mi w wakacje i było bardzo gorąco.
Co do drugiego dziecka po pierwsze będę przechodziła na silniejsze proszki a ciąża przy nich jest niemożliwa
po drugie jak wrócę do pracy to już nie będę chciała potem wracac do siedzenia w domu a tak Jak Wika będzie miała 3 latka to ja urodzę prawdopodobnie wtedy bo nie wiem czy mi sie uda zajśc . Ona do przedszkola a ja rok będę siedziałą w domu z drugim i wrócęnareszcie do pracy.
a po trzecie to berdzo bym chciała żeby wika dorastała z bratem lub siostrą
no a po czwarte mam już 28 lat.
No to tyle wypociłam już dużo
Bardzo się cieszę że witam u siebie nowych ludzi.
Tak jak pisałam przy tamtej jak zaszłam moja waga była 135kg i bardzo dużo przytyłam bo wszyscy mowili że muszę jeść za dwoje.
Przy tej ciąży postaram się mniej ważyć niż 110kg przy rozwiązaniu bo bardzo dużo kobiet puszystych w ciąży chudnie jak sie pilnuje.
Po takiej męczarni na jakiej jeste m będę chyba osobą , która nic nie przytyjew ciąży.
takie są moje marzenia i plany zobaczymy czy dam radę wytrzymać a potem czy zajdę w ciążę we wrześniu
trzymajcie za m,nie kciuki!!!!
-
to jest Twoja sprawa co zrobisz. Ja tylko dla spokoju sumienia musiałam to napisac bo potem bym sobie wyrzucała, że nie zaprotestowałam wiedząc jakie moga byc tego skutki.Raz sie udało a czy i drugie dziecko wyjdzie z tego bez szwanku to inna sprawa.Dla mnie to jest nieodpowiedzialne ale każdy ma swoje sumienie i ja się juz nie wtrącam.
Jeszcze raz zyczę powodzenia i Tobie i dziecku (chyba jemu potrzebne będzie bardziej niż Tobie...).
Pozdrawiam!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki