-
hej :)
moja waga też oszukuje... każdy mówi że zawyże 3 kilo...
ale ja wolę mysleć żer nie zawyże bo to jest bardziej mobilizujące :)
napewno już niedługo zobaczysz 6 z przodu ... ja tez o tym marze, ale mnie osiągnięcie tej 6 zajmie troszke wiecej niż Tobie..
ale wierzę, żebędzie ta 6 a może i kiedys 5??
pozdrawiam
i trzymam kciukasy za Ciebię :)
-
Wczoraj troszkę poćwiczyłam no i dziś rano na wadze 0,3 kg mniej :)
Chyba za szybko nie odzwyczaję się od codzinnego ważenia - pewnie dopiero wtedy gdy waga zacznie skakać przed okresem :)
W każdym razie teraz niunia śpi, ja po małych zakupach... a mam jeszcze dwie godzinki zanim wstanie, więc terazszybciutko przygotować obiadek na czas gdy wstanie a potem... troszkę poćwiczę i rozruszam zastałe kości :)
-
Waga to dziwne urzadzenie... Moja ostatnio stala, stala, stala. Potem ruszyla w gore doprowadzajac mnie doszewskiej pasji i jak na nia potem stanelam cala obrazona to bylo tyyyyyyle w dol!!!
Spokojnie nei daj sie zwariowac wyswietlaczowi. Ty wiesz co jesz i wiesz , ze spasc musi.Nie dzis to jutro. Nie jutro to pojutrze ale spadnie!
:D
-
miłego dnia. a szósteczkę wkrótce zobaczysz :D
-
Pyzku, poczytalam Twoj watek. czemu cola light jest be? Czemu tylko pol litra? Ja zlopie conajmniej litr dziennie.. :oops: Az taka zla?
-
ja postanowiłam ważyć sie raz w tygodniu w poniedziałek... wtedy tak nie stresuję sie codziennie.. czytałam gdzieś że waga dziennie może wahać sie do 1,5 kg...
no... postanowienia postanowieniami a ciekawość czasami bierze górę :)
życzę CI z całego serducha też 6 na przodzie... a niedługo i 5 :)
pozdrawiam :)
-
Waga w kąt i wyciąganie raz w tygodniu w sobotę rano :) postanowienie pierwsze
Postanowienie drugie - nie dawać sobie luzu, bo wczoraj chyba z lekka przesadziłam z jedzeniem.
Już mi lepiej i wracam do przykładnego dietkowania z elementami ćwiczeń co przez ostatnie dwa dni leżało odłogiem (miałam świetne wymówki - przedwczoraj teściowa trochę się zasiedziała :) wczoraj głowa mi pękała - migrena)
Nigdy więcej takie wymówki nie będą tolerowane... chcę na lato wyjść na plażę w bikini nie wstydząc się siebie :)
-
U siebie zauważyłam, że najgorsze jest zacząć ćwiczyć, leń podpowiada najróżniejsze wymówki, a jak już się zabiorę do ćwiczeń to jakoś leci
-
Hej pyzuniu
Trzymam kciuki za twoje ćwiczenia i ważenie raz w tygodniu.U mnie z ważeniem klęska na całej linii.Głowa mówi ze ważenie w niedziele a ciało idzie do łazienki rece wyciągają wage nogi na nia staja oczy patrza na wyswetlacz i w ten oto sposób ja nadal waże się codziennie :cry:
-
ja na swoim przykładzie zauważyłam, że trzeba być konsekwentnym w ćwiczeniach, bo jeżeli jednego dnia sobie odpuszczę ćwiczenia, to drugiego tez sie do nich nie zmobilizuję i trzeciego też itd...
ale trzeba przełamywać swoje lenistwo :)