-
Nie jestem na siebie zła...
Jestem wściekła - i powinnam...
Coś mnie dzisiaj naszło i cały dzień jem...
O dwunastej zadzwoniono do mnie żebym odebrała niunię ze żłobka - zapalenie spojówek... nawet nie wiem kiedy ona się tego nabawiła... no i się zaczęło po powrocie do domu... gołąbki... mus truskawkowy... grzanki... 1900 na liczniku a to dopiero 17:20...
Czuję się pełna i po prostu przejedzona... a fuj... więcej nie będę... bo jak przypomnę sobie dzisiejsze samopoczucie od razu mi przejdzie... chęć na jedzenie...
Musiałam o tym napisać żeby mi było wstyd... bo naprawdę dzisiaj przeszłam samą siebie... sięgnęłam po jedzenie zanim zdążyłam - wzorem Hybris - sama ze sobą wyjaśnić sprawę bo to przecież nie o jedzenie tu chodzi... tylko o przemęczenie i wykończenie całą sytuacją... co nie jest napewno usprawiedliwieniem tego co zrobiłam...
Ech... jedyne co mi pozostaje... to poćwiczyć z godzinkę dzisiaj wieczorkiem coby chociaż część spalić...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki