Strona 38 z 50 PierwszyPierwszy ... 28 36 37 38 39 40 48 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 371 do 380 z 497

Wątek: Juz nie chcę się oszukiwać...

  1. #371
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Pyzo kochana

    Gratuluję wagi! I trzymam kciuki, żeby Ci się udało ją utrzymać, albo i zmniejszyć, równocześnie mogą koncentrować się tylko i wyłącznie na pracy uda się na pewno, bo jak nie Tobie, no to komu?
    Buziaczki i nie zapracuj się tam za bardzo!

    C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

  2. #372
    Awatar pyza
    pyza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Legionowo
    Posty
    242

    Domyślnie

    Dwa miesiące bez pilnowania się - półtora kilograma w górę - wynik sobotni... i od dzisiaj wracam do liczenia kcal - narazie 740 na liczniku.
    Dogadzałam sobie przez te dwa miesiące - ruchu prawie zero, bo nawet nie było kiedy...
    Teraz jednak wracam - nie skruszona... bo nie mam zamiaru się biczować - dwa miesiące jedzenia lodów praktycznie dzień w dzień dajke skutek... dobrze, że nauczyłam zię jeść je z umiarem

    Pracy nadal mnóstwo, ale muszę się do tego przyzwyczaić i wpisać ją jakoś w plan dnia w zwiększonej ilości, bo nie da się reszty życia odłożyć na półkę bo praca, praca... Trzeba nauczyć się żyć w miarę normalnie ze zwiększonym obciążeniem i nie dać się zwariować

    Teraz próbuję się tego nauczyć... i mam nadzieję, że uda się pogodzić wszystko tak bym jednak chudła, a nie tyła, a jednocześnie jednak pracowała wydajnie.

    No i powoli wracam do nadrabiania czytania wątków bo tutaj zaległości tez mam sporawe

  3. #373
    Awatar pyza
    pyza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Legionowo
    Posty
    242

    Domyślnie

    Dzisiaj chociaż zmęczona jestem straszliwie- jednocześnie dumna z siebie niemożebnie... siedziałam, głodna jak wilk, podczas auditu naprzeciwko talerza ciastek, którymi się opychali na zmiane pełnomocnik i auditor zewnętrzny i nie tknęłam ani jednego - chociaż w żołądku rewolucja - taka byłam głodna... za to wypiłam szklankę soku

    Jakoś powoli budzę w sobie ducha ogranicznikowego i mam nadzieję tylko że się biedak utrzyma długo - aż do samego końca motylkowej drogi przez łączkę

  4. #374
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Pyzulo

    Oby to nie tylko był duszek, ale dzielny i silny skrzat!
    Półtora kilo przez dwa miesiące nie-pilnowania się to chyba nie aż tak źle. Chociaż gdyby spojrzeć na to inaczej - w ciągu roku przytyłabyś 9 kilo.. a to już nienajlepiej brzmi. Tak więc wniosek jest prosty - nawet jeśli nie jesteśmy na diecie, trzeba się pilnować - ale to już i tak wszystkie wiemy. A że się zdarzają odstępstwa, trudno. Nie będziemy się biczować dopóki to kontrolujemy, nie?

    Gratuluję nie dobrania się do ciastek - każdy kolejny sukces zbliża Cię do mety lada dzień, a będziesz na półmetku, widzisz to?

    Buziaki wielkie dla Ciebie i trzymaj się dzielnie!
    C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

  5. #375
    Awatar pyza
    pyza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Legionowo
    Posty
    242

    Domyślnie

    Sobotnie ważenie pokazało 1,2 kg mniej niż na suwaczku w piątek było. Zresztą waga była ogólnie niezdecydowana... pokazywała zakres od 64.4 do 65.2 (ale to tylko raz) a trzy razy powtórzyło się 65, więc przy tym pozostaję...
    Sobotę troszkę zawaliłam, ale wcale nie mam wyrzutów sumienia z tego powodu - wszystko było pod kontrolą tyle że więcej... a dzisiaj już z kolei na liczniku prawie 400 - nie lubię dietowych weekendów.

    W sobotę następne ważenie i tym razem mam nadzieję że już jednak poniżej 65 będzie
    A teraz uciekam, bo mam troszkę domowej roboty.

  6. #376
    Plinka87 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam Może mnie jeszcze pamętasz
    powróciłam bez siły, bez wiary, z nadzieją na lepsze jutro

    Widzę że dzielnie walczysz

    Pozdrawiam i ściaskam ciepluteńko

  7. #377
    Awatar pyza
    pyza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Legionowo
    Posty
    242

    Domyślnie

    I znowu polegałam... dwa dni dobrze a potem wieczorem rzucanie się na słodkie... co się ze mną dzieje ??
    Próbuję ustawić się do pionu.. znowu...
    I wreszcie pokonać te ostatnie 10 kg...
    Dzisiaj zrobiłam pierwszy wpis do dzienniczka kalorii od dłuższego czasu... i znowu wierzę że się uda

  8. #378
    Awatar pyza
    pyza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Legionowo
    Posty
    242

    Domyślnie

    Drugi dzień i jak narazie do przodu, poza strasznie uciążliwym zapaleniem gardła... dzięki temu drapaniu w gardle ciągle mi się chce JEŚĆ... bo tylko wtedy jest znośnie - ale jakoś daję sobie radę
    Powinnam zmienić suwaczek bo po ostatnim ważeniu w sobotę było 66, ale dam sobie czas do tej soboty i wtedy jeśli waga będzie większa niż na suwaczku - zmienię go, a narazie daję sobie tydzień na powrót do stanu suwaczkowego....
    Od wczoraj znowu ćwiczę... mój ukochany step, hula - hop i oczywiście brzuszki... i mam nadzieję że kolejne dni już będą tylko lepsze

  9. #379
    Awatar hindi65
    hindi65 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-03-2006
    Posty
    2,224

    Domyślnie

    trzymam kciuki za utrzymanie tickerka
    mnie niestetyZNOWU nie wyszło z własnej zresztą i nie przymuszonej woli

    szybkiego powrotu do zdrówka

    buziaki H

  10. #380
    Awatar pyza
    pyza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Legionowo
    Posty
    242

    Domyślnie

    Trzeci dzień za mną - bez wpadki... poza wkalkulowanymi w "koszty" pastylkami na udrożnienie gardła... antybiotyk w sprayu zadziałał i już o wiele lepiej przełykam i ogólnie się czuję, chociaż dla odmiany p rzyplątał się paskudnie bolesny okres.. ja to mam szczęście do zavzynania diety... jak nie urok to przemarsz wojsk
    Ale ogólnie się trzymam... przez dwa dni z rzędu po ponad pół godzinki stepu... dzisiaj przerwa, a jutro znowu...
    A w sobotę zobaczymy co ten tydzień mi dał... a raczej zabrał
    Dziękuję Hindi za wsparcie - napewno się przyda

Strona 38 z 50 PierwszyPierwszy ... 28 36 37 38 39 40 48 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •