UUUUPS
Godzina 17:30 a mi o 17 wyczerpał się limit na jedzonko. Przyczyna prosta... na obaidek pochłonęłam resztki (ostatnie 100g) musli jogurtowych... z połówką szklanki mleczka 450kcal.. do tego mandarynka i trzeba wytrzymać do jutra..
Dam radę, dam radę - najważniejsze, że wreszcie stanęło na 1200 kcal.
Tearz trochę zabawy z bobasem, steperek, troszkę hula-hopi wcześniej spaaaać, bo wczorajsza noc nie przespana (mała znowu kaszle, a mama nie może spać jak dziecko kaszle).
Uciekam porobić trochę hopa-hopa i poćwiczyćz moim małym szaleństwem - mimo, że chora ma więcej energii ode mnie... Zieeeew
![]()
Zakładki