Ewuniu - waga w dół - to świetnie.
A wypadek Męża? Samochód rzecz nabyta, a całość Małżonka najważniejsza.
Wersja do druku
Ewuniu - waga w dół - to świetnie.
A wypadek Męża? Samochód rzecz nabyta, a całość Małżonka najważniejsza.
Witajcie po weekendzie
Sarantina witaj przyłacz sie do nas a nie pozałujesz :D
dzieki ze nie zapominacie o mnie bo ja mam tak mało czasu na forum ze az mi wstyd :oops:
ciagle obiecuje ze to sie zmieni a tu nic wszystko bez zmian
wekendzik spedziłam w ruchu wiec sie ciesze
w piatek dosco i w sobote tez az mnie nogi bolały
w niedziele rowerek i tak do przodu :D :D :D
przynajmniej zapomniałam i kłopotach
moze uda mi sie nadgonic troszkę zaległosci u WAS :D
pozdrawiam
ewuniu, jesteś usprawiedliwiona :wink:
grunt że jesteś w ogóle :D
ja też się przeprosiłam z rowerkiem, obrałam jedną porę: 19:00 i kręcę... w sobotę miałam kryzys, ale powiedziałam sobie że jak nie pójdę to znów długo nie wsiądę...i poszłam :D
a jak twój chłop? i auto? lepiej :wink:
Korni dzieki ze jestes
Dzien dobry Ewciu :D
Fajnie, że się wytańczyłaś, to zawsze humor poprawia i pozwala zapomnieć o zmartwieniach :)
Owocnego rowerkowania :wink: :D
ewciu, słonko, miłego dnia życzę :wink: i tobie też dzięki 8)
Życzę miłego dnia - i dziekuje za wsparcie -mam nadzieję że już więcej problemów nie bedziesz miała z mężem.
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 18.09.2006 – 107 kg – BMI 39,78
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
dzień doberek
Takija ja równiez dziekuje,małzonek juz w norwegi wiec znowu sama :(
dziewczyny wczoraj wpadka ,wieczorem kumpela wzieła mnie na bilarda
no i jak wróciłam o 23.00 wszamałam 2 pulpety z indyka :( a na bilardzie było piwko :oops: :oops: :oops:
a ja chyba potrzebuje porzadnego kopniaka :(
teraz popracuje póżniej wpadne
Ewuś .... paluchem grożę... no :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Taki ładny suwak masz dawaj pchaj go do przodu i to już.
Na rower wskakuj i pedałuj spalisz co trzeba i bedzie dobrze
Trzymam kciuki za Ciebie ,bo to tylko jeden mały i ostatni grzeszek :wink:
Bacznośc i do dzieła :wink: :lol:
a ja biegnę z tym butem którym mnie buttermilk straszył :wink: i kooop :lol: :lol: :lol:
a tak serio, to napisałaś u mnie że po 10 kiloskach masz dość...ja przez te 40 minut robię z 7, tak przynajmniej mój licznik pokazuje, a jadę szybko...więc dycha to lepiej niż moje 7 :wink: