Ewuniu, z całej siły trzymam kciuki, żeby tym razem efekty diety były takie, że po powrocie męzowska szczęka opadnie i stuknie o podłogę z zachwytu (i oczywiście potem da się bez problemu zainstalować na swoje miejsce, bo bezzębnego męża to Ci bynajmniej nie życzę ). Żadnych parówek (przynajmniej nie w takiej przemysłowej ilości), wieczornego objadania się czy tego typu szaleństw, teraz rzetelnie za dietkę zabieramy się

Uściski