-
Nie używam perfum, a i kosmetyki to u mnie rzadkość. ALE .. po nerwach poprzedniego tygodnia postanowiłam zaszaleć i kupiłam nowe perfumy Avonu "be .. kissable" :) Delikatne, kwiatkowe :) Nic szalonego, ale podobają mi się :) Tylko ciekawe, kiedy je założę :)
-
Ja sobie obiecałam taka malutka nagrode za każde 10 kilo na minusie.To pewnie bedzie jakis kosmetyk-mam bzika na punkcie kosmetyków :D -może nowa pomadka albo cienie do oczu lub krem.jak dobrze pójdzie to za dwa tygodnie w poniedziełk wybiorę się na zakupy :D
-
XXX, kosmetyki to u mnie temat rzeka :) Niestety lub stety, jedzenie nie było jedynym kumpulsywnym zachowaniem, jakie w życiu ćwiczyłam, kupowałam [?], kupuję również kompulsywnie. W ten sposób zgromadziłam takie zapasy kolorówki, że i 3 osoby mogłabym tym obdzielić :) Na szczęście z tego nałogu udało mi się wyjść, od sierpnia 2005 kupiłam tylko 1 puder, więc na tym polu wygrałam ze swoim charakterem :) Acz kolorówki mam pod dostatkiem, ba - po uszy, więc chyba nie będę się nią nagradzać. Ale doskonale wiem, jaką nowa szminka (w moim wypadku - błyszczyk only) może sprawić. Czy nowy cień ;)
A swoją drogą za następne kilogramy powinnam przestać nagradzać się perfumami, tylko grzecznie odkładać pieniądze, bo garderobę po schudnięciu trzeba będzie mocno uzupełnić.
A może za następne stracone kilogramy przeszklę sobie jakieś oprawki? Okulary to moja kolejna mania, bardzo lubię mieć oprawki dopasowane stylem i kolorem do ciucha :) I mam ich mnóstwo, tylko sporo jeszcze czeka na "szklarza", no i pewnie się doczekają.
Kasiu, jeśli chodzi o zagraniczne aukcje, to polecam po prostu www.ebay.com , byle nie polski, bo tam podróba siedzi na podróbie. Na amerykańskim i angielskim ebayu trafiają się czasem niesamowite okazje, cenowe zwłaszcza, co przy obecnym kursie $ - cieszy. Bardzo dobrze zaopatrzony jest także www.ebay.de , ale nie wiem, dlaczego, natomiast ceny osiągają tam pułapy lekko abstrakcyjne, więc tam staram się raczej nie kupować, no chyba, że bardzo rozpaczliwie czegoś poszukuję, co jest tylko tam dostępne. Wtedy płaczę i płacę. Niestety przy zakupach na ebay problemem jest... płatność. No chyba, że masz kartę kredytową i zarejestrujesz się w systemie PayPal. Przesyłanie pieniędzy przez Western Union czy w kopercie nie opłaca się i mało który sprzedający się na to godzi, niestety. Summa summarum ebay serdecznie polecam :)
Miri, be... kissable jeszcze nie znam, ale nazwa mi się bardzo podoba :twisted: A okazji do perfumowania jest - imo - bardzo, bardzo dużo. Jeśli zapach jest delikatny i nienachalny - przecież nawet do pracy możesz go nosić, dla własnej przyjemności :D Ja lubię zawsze czymś pachnieć, nawet wieczorem, przed pójściem spać, psikam sobie coś miłego i lubianego na nadgarstek - o wiele przyjemniej mi się zasypia :) Ba! nawet jeśli siedzę przy komputerze i pracuję, lubię mieć jakieś pachnidło na sobie ;)
zmykam z piesem na spacer. A jutro rano ważenie. Jakoś już mnie to tak nie cieszy, bo wczoraj dostałam @, więc wyniki mogą nie być oszałamiające :( No ale whatever, i tak szykuje się zmiana suwaczka.
Pozdrawiam Was! :)
-
Witam sobotnio :D
Widze Hybris że mamy podobnu charakter jesli chodzi o kosmetyki :D :D Ja bardzo długo walczyłam aby przetać gromadzic zapasy cieni do oczu w ilościach takich że mogłabym zrobić makijaż połowie miasta.Kupowałam każdy cień jaki wpadł mi w oko :D :D Teraz z cieni przestawiłam się na pomadki i mam tego dobra bez liku :D Ktos mi keidyś nieopacznie powiedział że mam ładny kształt ust a ja wzięląm to sobie do serca i zabrałam się za ich eksponowanie :lol:
Wydaje mi się ze wiekszoś kobiet lubi kosmetyki i ma ich wiele. I dobrze.Ilez w końcu mamy tych przyjemnosci żeby sobie kolejnych żałowac??
Ja nie muszę szykowac dużej kasy na nowe ciuchy na szczęscie.Mam bardzo dużo ubrań ze szczuplejszych czasów.Nie są ani zniszczone ani niemodne.Tyłam szybko więc sa mało noszone- szybko z nich wyrosłam :D
-
Hej!
Wreszcie u Ciebie jestem! Mam nadzieje, że jeszcze mnie pamiętasz... Bardzo podobał mi się wątek namacalnych dowodów skuteczności twojej diety! Oby tak dalej! Moja dieta poległa na całej linii... No ale dziś biorę się w garść i dietuję! Kiedy byłam na tysiącu nigdy (!) nie czułam głodu! Teraz niby jem co chcę i nie licze kalorii a cały czas jestem głodna... No i jeszcze mam wielkie wyrzuty sumienia po np. frytkach. Wiem, że nie mogę jeść takich rzeczy a wpierniczam aby mi się uszy trzęsą... Jeden plus- anoreksja z całą pewnością mi nie grozi... :)
Co do perfum- zauważyłam, że mogłabym kupić sobie flakonik po zalednie 2 miesiącach odkładania pieniędzy, ale hmmm... wydaje za szybko i za dużo... Wczoraj w łaziemce zauważyłam, że półka ugina się od produktów kupowanych przeze mnie i są na nie j może ze trzy kupione przez mamę. Reszta to moje balsamy, odżywki, szampony, kremy... Wracając do perfum- uwielbiam biała NOA. Piękne! Dostałam takie od babci. Mają taki lekki zapach... Mniam!
To tyle u mnie! Buziaczki :*
-
witam :)
dziekuje za odwiedzinki u mnie!
napisałam tam troszke o sobie więc zapraszam :)
co do kosmetyków... ech... ja nie moge sie bez nich obyć.. co prawda nie mam ich aż tak strasznie duże, ale juz nawet do sklepu nie moge wyjśc nie umalowana... to jest chyba jakieś zboczenie :P
pozdrawiam
i trzymam kciukasy :)
-
Malowanie się?! JA?!?!?!? Nie zdarzyło mi się od lat 20 .. no może 15. Tylko pomadki używam - jak mi sie kończy do imentu wypyciana jedna zamawiam u koleżanki nową z Avonu. Mam trochę kolorowych kosmetyków, ale ich używanie odkładam równie skutecznie jak ćwiczenia. Czasem mam ochotę ZACZĄĆ używać, kupiłam tusz dla oczu wrażliwych, odporny na zmywanie (płaczę przy świetle, więc fotochromy to standard) ale .. jakoś dziwnie nie mam kiedy. Jestem sowa z natury czyli rano śpi mi się najlepiej a wieczorem najlepiej pracuje. Więc przed wyjściem do pracy JUŻ jestem spóźniona i brak mi czasu na makijaż czy fryzurę. Ot - krótkie mycie, śniadanko, kanapka do pracy (teraz spakowanie warzyw), wskakuję w ubranko, 10 minut z psami, torba w łapę i do metra. Dołożenie do tego makijażu .. brrr.. ;) I tak docieram do pracy na 9-tą. Wychodzę o 17-tej. Metro, zakupy, pieski, obiad, padnięcie na pisk przed TV .. o 20-tej wstaję .. pecet (Forum, poczta, dorabianie do pensji) .. pieski, mycie, książka i o 1-1:30 zasypiam.
Gdzie tu wcisnąć makijaż?!:O
-
Hybris Twoja recenzja jest zawalista. :!:
Powinnas zajmowac sie tym zawodowo. :D
Rowniez przezywalam koszmary w zwiazku z zakupami ubran. W koncu zaczelam je kupowac w BON PRIXIE i QUELLE. To byla jedyna metoda, zeby calkiem sie nie zalamac.
-
Dół.
A miało być tak pięknie. Mam za sobą rewelacyjny tydzień. Przeżyłam go prawie jak na haju, jak nakręcona. Byłam spokojna, nawet radosna, pracowałam sporo, 3 razy dziennie ganiałam z psem, foliowałam się, balsamowałam, trzymałam diety co do joty. Naprawdę. Ja nie z tych, którzy trąbią, że dietują ostro, a w domowym zaciszu podskubują, podjadają, bo nie potrafią sobie odmówić choćby oblizania łyżki przy gotowniu. Ja nie. W nagrodę - minus 1 kg? 1 kg? Koń by się uśmiał, po 6 dniach ścisłej powinnam schudnąć co najmnie 3 razy tyle. Fakt, mam okres, ale to 3. dzień, więc woda w organizmie stać już nie powinna.
Nie mam pojęcia, co powinnam jeszcze zrobić, i wyć mi się chce z bezsilności. Maj, wymarzona wielka majówka, oddala się ode mnie wielkimi krokami.Staram się jakoś pozbierać, ale co mi, qrna, po motywacji, jeśli schudłam 1 kg w ciągu tygodnia.
Samymi chęciami nie schudnę, dobre chęci to za mało. Tylko co ja jeszcze mogę zrobić?
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Idę z psem, może się trochę uspokoję :cry:
XXX, Pring, Asiulkavip, Miri, Devoree - dzięki za odwiedziny. Napiszę później parę słów.
-
Kochana hybris, przeciez wiesz, ze tak bywa. To wszystko rzadzi sie troche zaskakujacymi prawami. Ja mam np. tak smiesznie, ze albo leca mi kilogramy, albo centymetry (co jest dla mnie zupelnie niezrozumiale). Waze sie raz w miesiacu, wiec nie odnotowuje zaciec wagowych, ale mierze czesciej - jakis raz w tygodniu. Czasem widze, ze mija dwanascie dni a centymetry stoja, albo w ciagu tygodnia gubie az 2. I jak to wytlumaczyc?
Mierzylas sie?