Strona 26 z 34 PierwszyPierwszy ... 16 24 25 26 27 28 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 251 do 260 z 337

Wątek: Odchudzania etap II 70kg- to jego cel !!!

  1. #251
    Awatar Weronika77
    Weronika77 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-08-2005
    Mieszka w
    Takie jedno blokowisko w Gliwicach :)
    Posty
    652

    Domyślnie

    Ja tez nie moge obyc sie bez pieczywa ale jem przewaznie ciemne bo powiem szczerze takie wole
    Dobrze , ze waga wrociła do normy
    pozdarwaim
    WERON77IKA
    [url=http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-20-kg-i-wiecej/12045-wydostac-sie-z-blednego-kola-pomoze-ktos-6.html] Mój wątek: Jak wydostać się z błędnego koła???[/url


  2. #252
    karmen20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kasiu ja jem wase, może faktycznie trochę kosztuje ale starcza mi na kilka dni.
    Na sniadanie jem przykładowo serek wiejski z dwoma takimi kromeczkami, po chwili jogurt albo jakiś owoc, albo zamiast serka wiekszy jogurt tez z wasą
    Jak mam więcej czasu to robię taki dietetyczny omlet. Na jakies wymyslne sałatki i inne cuda nie mam też czasu i pieniędzy
    Ale mysle że grahamka czy jakas inna razowa bułeczka sa bardzo ok
    Pozdrawiam

  3. #253
    kasiakotlarska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam raz jeszcze !
    Jestem po godzinnym spacerze steperkowym, z siłowni nici, bo muszę po południu iśc do pracy, więc zamieniłam siłownię na stepcia, hihi
    Już się wdrążyłam w rytm ćwiczeniowy bo 5 dzień ćwiczyłam pod rząd, jutro też zamierzam .
    Dziękuję za odpowiedzi w sprawie pieczywa!!!!!!!!!!
    KARMEN - ja mam ostatnio problemy zębowe i wasa odpada bo jest dość twarda, a mój skubaniec tego by nie zniósł
    Kiedyś w ogóle nie jadłam pieczywka i jakoś żyłam .Teraz zrobiłam się wygodna i nie chce mi się wydziwiać z przygotowaniem potraw.
    Nie lubię w ogóle gotować, rzadko nachodzi mnie żeby zrobić coś extra.
    A właściwie gotowanie jak gotowanie odkąd jestem na diecie to muszę wprzyrządzać jedzonko w domu więc to czynie.
    Ja po prostu NIENAWIDZĘ MYĆ GARÓW, brrrrrrrrrrrrrrrrrr okropność a na to nigdy nie ma chętnego żeby mnie wyręczyć .
    Im mniej garów trzeba użyć do przygotowania danej potrawy tym lepsza, właściwie przyrządzam tylko takie
    Odpocznę sobie po tym stepciu i zbieram się do pracki, pozdrówka
    Kasia

  4. #254
    Awatar pyza
    pyza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Legionowo
    Posty
    242

    Domyślnie

    Ja też codziennie zajadam pieczywko i wcale nie mam ochoty z niego rezygnować, także jedzmy na zdrowie - byle nie kilogramami...
    Pozdrawiam i jak najszybszej 7 z przodu

  5. #255
    kasiakotlarska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam w piątek!
    Moja waga zwariowała !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    A mój organizm chyba razem z nią!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
    Nie wiem absolutnie o to biega......................................
    Od wtorku wahniećia jej co rano są tak dziwaczne,że historia.
    Waha się od 80,0 równiutko (już myślałam,że będzie moja upragniona 7) do 81 dzisiaj.
    CO TO MOŻE BYĆ??????????????????????????????????
    nIGDY JESZCZE CZEGOŚ TAKIEGO NIE MIAŁAM
    Dieta jest właściwie bez zastrzerzeń no może oprócz dnia nazywanego środą, było troszkę za dużo ale nie mogłam od tego przytyć 1 kg, ćwiczę na prawdę sumiennie więc nie rozumiem o co chodzi.
    Dziś zaczynam równo 3 miesiąc mojego dietkowania.
    Dlaczego więc moja waga zamiast spaść nawet 200g rośnie to jest jakiś totalny absurd, nic z tego nie jestem w stanie zrozumieć
    Dziewczynki moje drogie czy ktoś miał coś takiego????
    Może to jest po prostu zwykły przestuj bo ponoć tak bywa na diecie i u mnie on nadszedł teraz i muszę go cierpliwie przeczekać?!
    Ni mam pojęcia .
    Ta sytuacja trwa już koło 2 tygodni, cały czas jest to samo raz 80,0 a potem rośśśśśśśśśśśśśnie tak do 81,0 i mówię tu o wadze porannej.
    Pozdrówka i czekam może któraś to przechodziła i mi pomoże , bardzo o to proszę
    Kasia

  6. #256
    Awatar Weronika77
    Weronika77 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-08-2005
    Mieszka w
    Takie jedno blokowisko w Gliwicach :)
    Posty
    652

    Domyślnie

    U mnie z waga jest podobnie , nawet dzis sie zastanawiałam czy nie musze wymienic baterii bo to przeciez jest niemozliwe , zeby waga pomimo diety była coraz wieksza
    milego dnia
    WERON77IKA
    [url=http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-20-kg-i-wiecej/12045-wydostac-sie-z-blednego-kola-pomoze-ktos-6.html] Mój wątek: Jak wydostać się z błędnego koła???[/url


  7. #257
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kasiu, moja rada - zmierz obwody. Bo waga wagą, ale kiedy ćwiczysz tak intensywnie, to nie tylko spalasz tłuszcz, ale i budujesz mięśnie. A mięśnie z definicji ważą więcej, niż sadełko. A w takim wypadku wagą nie powinnaś się przejmować. Natomiast ten 1 kg? Woda, woda i jeszcze raz woda, ewentualnie... nie masz przypadkiem zaparć? Bo to też może być przyczyna. Na pewno nie utyłaś tego kilograma, Kasiu. Nie martw się, działaj dalej, jak dzialasz, tylko uważaj co i ile solisz (a także ostrożnie z vegetą/warzywkiem/ziarenkami smaku i z wędlinami - to wszystko ma sól). Na pewno jest dobrze.
    Trzymaj się

  8. #258
    kasiakotlarska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej !
    Też już myślałam o wymianie bateryjek
    Chyba przeczytam sobie wątek odchudzam się a nie chudnę co jest grane.
    Chociaż centymetrowo jest trochę mniej ale dosłownie minimalnie.
    No nic nie przytruwam duszy bo zaczynam biadolić a tego nikt nie jest w stanie znieść.
    Wypowiadam walkę mojej wadze ,zagroże jej wyrzuceniem hehehe może to ją sprowadzi do pionu!
    Buziaki Kasia

  9. #259
    chybaty jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2006
    Mieszka w
    Dąbrowa Górnicza
    Posty
    4

    Domyślnie

    Pamiętam jak mi waga nie spadałam przez półtora miesiąca.
    Można było się załamać.
    Już praktycznie zrezygnowałam.
    Pewnego dnia sie obudziłam i stwierdziłam , że musze coś z tym zrobić.
    No i znalazłam to forum i przeszłam na dietę 1000 kalorii
    Od tamtej pory powoli , ale spada
    Pozdrawiam serdecznie

  10. #260
    kasiakotlarska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam u siebie na wątku w sobotę!
    Piję kawką z mleczkiem po śniadanku w postaci klasycznej bułeczki
    Ruszyła się ta głupia waga!
    Co prawda 100 g ale jest cokolwiek mniej niż wczoraj !!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
    Ona jest troszeczkę jeszcze złośliwa bo mogła już pokazać 79,9 a nie równa80,0
    Ale cóż lepsze 100g niż nic!!!!!!!!!!!!!1 Cieszę się bardzo intensywnie, jeśli można cieszyć się intensywnie hehehe
    Zmienie sobie suwaczek a co tam, lubie to robić i humor mi to poprawia, to sobie zmienię!
    Liczę na to,że jutro ujrzę upragnioną 7 .........................
    Ale czas pokarze.Dziś wybieram się na łyżwy no to coś spalę na bank, uwielbiam to zresztą , cieszę się od wczoraj na te łyżwy jak małe dziecko!
    U mnie właściwie wszystko w porządku zły nastrój chyba się pożegnał ze mną na trochę.
    [color=blue]Hybrisku[/color
    Chyba pójdę za twoją radą i kupie sobie coś przechodniego, bo na początku zwężałam swoje spódniczki ale ja na tym zbankrutuję.
    Zwężenie jednego ciucha to koszt od 15 do 20 zł i starcza na 2 tygodnie, to jest bez sensu zupełnie.
    Kupowanie nowych rzeczy też mija się z celem bo jeśli mam w planie jeszcze 15 kg pożegnać to szkoda pieniążków, bp potem kupić ode mnie nikt tego nie chce a nie mogę być przecież instytucją charytatywną i wszystkiego rozdawać za darmo.
    A tym razem postanowiłam się za dużych ciuchów pozbywać wszystkich od razu.
    Zastanawiam się nad czymś na gumce albo jakichś tanich spodniach ze streczem.
    Ja lubię kupować ciuchy a teraz jak chudnę to sprawia mi wyjątkową frajdę ale szkoda mi na to pieniążków, zwłaszcza jeśli chodzi o spodnie czy spódnice, bo sweterek to będzie dobry na dłużej, a za szeroka spódnica w przypadku kiedy ma się figurę TYP GRUCHA, odpada.
    Zwłaszcza jak człowiek chce się pochwalić jak to ładnie schudł hehehe
    Więc przejściówka mi się przyda , muszę tylko przejść się po sklepach to na bank coś znajdę.
    Jakiś czas temu kupiłam sobie wymarzoną spódniczkę i kicha bo wyglądam w niej teraz obłędnie odstaje w pasie i nijak nie można do niej nić ubrać .........................
    No i 50 z ł poszłoooooooooooo
    Kończę teraz i po delikatniuśkiej zmainie suwaczkowej was poodwiedzam
    Buziaki Kasia
    Chyba ty
    Problem z moją wagą polega na tym,że ja stosuję dietę 1000kcal i dość dużo ćwiczę a ta FRANCISZKA zaparła się i dziwnie się waha przecież w ciągu 1 dnia nie można przytyć 1 kg toż to absurd a potem schudnąć znów kg przez 1 dzień .
    Ja myślę że to woda takie numery robi bo nic innego mi do głowy nie przychodzi
    Buziak

Strona 26 z 34 PierwszyPierwszy ... 16 24 25 26 27 28 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •