Wątek: nio to kolejna próba walki o nowe JA....

witajcie

chybaty a co :P plaża będzie nasza trzymaj sie na placu tych sesyjnych bitew!!

Karmen Oj Kochana przegonisz mnie pewnie szybciej niż myślisz i prawidłowo hihi.... ja się probuje trzymac na razie tej mojej zasady, byle nie wiecej niz 1500 wiec w porownaniu z Twoim 1000 to trochi wiecej więc spadki wagi wolniejsze jak by na to nie patrzec

Lunko jak tylko chcesz to fotkę dostaniesz tylko mią rodziny nie strasz hihi

Bes stara nie stara ta pościel wazne, że taka sama jak moja tutejsza

pozdrowionka i miłego wieczoru

ps. dzionek zapewne zakoncze znowu z ok 1400-1500 na liczniku bo jeszcze planuje trochi galaretki (z jogurtem naturalnym wymieszanej) na deserek za chwilę

no właśnie - z tą gagaretką - w jakich proporcjach i ilościach to dajesz? i jak to kalorycznie wychodzi?

dobra... idę odpisać kolesiowi z teatru

Trzyma się i dzisiaj nawet 4 dostałam :P
nie wiem jakim cudem
Pozdrawiam

witajcie

chybaty gratuluje 4 z egzaminu

bes :P wczoraj na gadulcu juz Ci pisalam trochi o tym deserku... jedno co mi się było przypomniało to aporpos kaloryczności... otoz zauwazylam,ze np. galaretka delecty jest stosunkowo malo kaloryczna ... cos chyba kolo 30 kcalorii na 100 gram wiec taki deserek z naturalnym jogurtem naparwde ma nieduzo kalorii a jest pysio polecam ;]

u mnie dzionek jakos sobie dzisiaj mija bez większych ekscesow... próbuję się uczyć bo wieczorem planuje się wyrwac na impreze :P
jedzeniowo znośnie... na razie pewnie z 800 kcal. na koncie wiec jest ok na razie cieszy mnie nawet to trzymanie tej granicy 1500 pomyslę pozniej na ewentualnym obnizeniu jej o 200 kcal.
wczoraj w przerwach gadulcowania z bes nawet trochi pomachalam nogami, porobiłam przysiadów i postanowiłam zmobilizowac do pracy tyz moje mięsnie brzucha (??jesli tak owe mam) do pracy

pozdrawiam i zyczę udanej soboty

WEEKEND JEST

Zamieszczone przez katharinkaa

WEEKEND JEST

no i??

jakto no i
no i można w końcu odpocząć od tych strasznych egzaminów, stresu, i tego wszsytkieo chociaż przez 2 dni !:
czy to mało

ja w każdy weekend pracuję po 10h dziennie + 3h dojazdów --> z czego tu się cieszyć?

A ja w weekend chodze na zajęcia...ale nie odbierajmy Katharinki radości

hm, moze z tego że masz pracę, że nie siedzisz bezczynnie w domu i że nie objadasz się jakimiś czekoladkami
Zawsze są jakieś pozytywy
Oglądałaś Pollyannę