Wątek: Przydałby mi się porządny kopniak...

Dziś raniutko wstałam i szybko ho na wage.Potem z przyjemnoscia przesunełam moja biedronke w stronę magicznej "70"
Pierwsze koty za płoty Te łatwiejsze co prawda ale dobre i to
Triskel miło mi że mnie odwiedziłaś
Moje obwody rzeczywiscie były zmierzone ale nie zapisałam ich tutaj publicznie.Więc uczynie to teraz.Zmierzyłam sie dziś rano i oto one
123
pas 132
biodra150
Z pierwszego moerzenia na samym poczatku dikładnych wymiarów nie pamietam.Zapisałam je gdzieś na karteczce i nie moge ich znaleźć.Ja zawsze zapisuje na karteczkach a potem je gubie Pamietam tylko że do obwodu bioder zabrakło mi długości centymetra( wieć musiało byc ponad 150 cm w obwodzie) a teraz mi wystarczył
Musze się zorganozowac i chyba założe jakiś zeszyt na zapiski z mojej diety bo pisanie na karteczkach w moim przypadku nie zdaje egzaminu.
Czy ktoś z was prowadzi taki "dietkownik" z zapiskami
O skóre zaczełam niedawno dbać po przeczytaniu polecanego wątku margolki.Moje skóra dostała ode mnnie w kośc ale teraz robię wszystko aby jej to wynagrodzic.Kupiłam sobie krem do ciala z algami morskimi i nacieram się dwa razy dziennie.To na poczatek.Mam zamiar kupić też olejki i zrobić sobie peeling z kawy( jak nazbieram odpowiednią ilośc kawy ).Powoli sie rozkręcam i dołączem kolejne zabiegi pielęgnacyjne aby nie przedobrzyć poniewaz do tej pory dbanie o skórę była u mnie na szarym końcu i nie mam tego nawyku.Czasami bywały takie tygodniowe.dwutygodniowe zrywy gdzie robiła kilka zabiegów pielęgnacyjnych jeden po drugim a potem znów nic.Teraz chcę się nauczyć dbać o skórę w taki sposób aby mi to weszło w nawyk tak jak mycie zębów czy smarowanie twarzy kremem.

Koniecznie dbaj o skórę, aby mogła się skutecznie kurczyć
A zapiski dietkowe polecam od nowego roku prowadzę zeszycik w którym notuje wszystko co zjadam, wcześniej takie notatki robiłam na stronie dieta , ale ponieważ na bieżąco nie miałam możliwości dostępu do komputera czasami zdażało się zapomnieć o jakimś produkcie. Teraz mam na bieżąco liczone kalorie

jkeszcze raz podaje wymiary ponieważ źle mi wyświetliło-bo pewnie znów cos pokręciłam
pod biustem 123
pas 132
biodra 150
Jestem wielkaaaaaaa i cieżkaaaaa ale to zmienie

Zamieszczone przez xxxona

Jestem wielkaaaaaaa i cieżkaaaaa ale to zmienie

Oczywiście, że zmienisz i już Ci pięknie idzie Gratuluję pierwszych sukcesów.

Jeśli chodzi o zapiski, to ja korzystam tylko z dziennika kalorii i spalania tu na dieta.pl, a także z kartki, na którą co tydzień wpisuję wyniki ważenia i mierzenia (waga, talia, biodra, uda, pod biustem, na biuście, oponka, BMI)... właściwie dwóch kartek, bo na pierwszej zabrakło miejsca, więc jest już druga. Kartki formatu A4 trzymam w tej samej szufladzie, co centymetr, w przeciwnym razie pewnie też zgubiłabym. Za kilka tygodni, jak te wymiarki już Ci ładnie spadną, polecam taką motywującą czynność: weź centymetr, przytrzymaj go w swoim "dawnym" wymiarze (czyli np. 150 cm w udach) i potem przesuwaj go w górę i w dół przez uda, patrząc jak luźno przechodzi i dziwiąc sie, że jeszcze niedawno było Cię tyle więcej

(pierwsze koty za płoty)

Hm... ja tez wczoraj znalazłam centymetr ))

I musze polecic prowadzenie zeszytu dietowego. Jedna strona na kazdy dzien... zapisujesz tylko dzien, datę czasami wagę i to co zjadłas + wartosci cal na koniec dnia podliczenie... fajna sprawa w miare wpisywania do zeszytu wiesz na ile jeszcze mozesz sobie pozwolic )))

Witam XXXONA!
Gratuluję pierwszych zgubionych kilogramków, ja z tymi pomiarami mam tak samo,że je wiecznie gubię .Ostatnio kupiłam mały kalendarzyk w którym założyłam taki mini dziennik dietowania i tam wpisuję.
Pozdrawiam cię serdzecznie i trzymam kciuki !
Kasia

Gratuluje Napewno z kazdym dniem bedzie cie coraz mniej I wymiarki beda spadac

dOBRZE , ZE JESTES Z NAMI
pozdrawiam

Dzieki dziewczyny za miłe słowa.
Wlaśnie przewracam biurko do góry nogami w poszukiwaniu jakiegoś zeszytu na zapiski.
Wydaje mi się ze gdzies widziałam taki gruby zeszyt-idealny na prowadzenie dziennika odchudzanie.Tylko jak go w tej chwili szukam to własnie zapadł się po ziemię

Własnie gotuję sobie obiad -pierś z kurczaka. Sniadanie zjadłam dośc duże wychodzą c z założenia ze lepiej zjeśc więcej rano niż wieczorem.Własnie u nas wyjrzało słoneczko-od razy na duszy jakby weselej.Tego słoneczka bardzo mi brakuje w jesienno-zimowe dni.Niecierpliwie czekam na wiosnę-bo to i cieplej i mniej warstw ubrań na sobie, a najwazniejsze kilagramów mniej ( mam nadzieje)
Lece robić surówke z selera

Fajnie że razem pobiegniemy, do 70 kg. myślałam że tylko ja mam tutaj taki dłuuuugi dystans. Ale przecież nie liczy si.ę kto będzie pierwszy na mecie czy uda mu się otrwać. Ja zaczynam wierzyć że to możliwe. pozdrawiam