Strona 62 z 86 PierwszyPierwszy ... 12 52 60 61 62 63 64 72 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 611 do 620 z 852

Wątek: Przydałby mi się porządny kopniak...

  1. #611
    neti71 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj XXXONKO moje malenstwo najpierw powiedzialo TATA ale byla to i tak ogromna radosc ale bylo to ponad 13 lat temu teraz z niego to juz prawie facet .Boshe jaka ja juz stara dupa jestem
    No ale to nie moj watek wiec dosc o mnie.Powiem tylko ze konsekwencjca konsekwencja i jescze raz konsekwencja w tym co robimy a waga napewno bedzie spadala.ZYCZE CI SLONKO WYTRWALOSCI

  2. #612
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    XXX, nie zakładałam, tylko wiedziałam, że waga oszukiwała, bo ważyłam się na elektronicznej wadze u mojej konsultantki od DC. Jednocześnie korzystałam w mojej oszustki, bo miałam ją w domu, a poza tym chciałam być oszukiwana w ten sposób. Ale wiesz, człowiek ewoluuje i w końcu nawet ja doszłam do wniosku, że takie oszukiwanie się nic mi nie da, bo przez to nie będę ważyła mniej. Teraz znam już moja prawdziwą wagę, no i coż, te 5 kg więcej też stłuke, a czemu by nie? Bynajmniej nie zamierzam się tym załamywać.

    A co do spraw ważniejszych - nie odbierz tego źle, ale widzisz: upadki uczą nas pokory. Czasami mają wręcz moc terapeutyczną, o ile wyciągnie się z nich właściwe wnioski. Ty wyciągnęłaś - serdecznie Ci tego gratuluję, powinnaś być z siebie dumna
    Nawet jeśli jutro nie dogonisz swojego suwaczka, to poczekaj jeszczedzień, czy dwa. W końcu Ci się to uda. A potem - to juz tylko windą w dół, czego serdecznie Ci życzę

  3. #613
    kubus29 Guest

    Domyślnie

    WPADLAM MILEJ SOBOTY ZYCZYC OCZYWISCIE DIETKOWEJ

  4. #614
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Xxxona - a nie widzisz, że w pewnym sensie sama sobie odpowiadasz co jest źle? Rozumiem, że zajadasz stres. I rozumiem, ze napchanie się ten stres łagodzi. Ale sama mówisz, że potem masz wyrzuty sumienia. Czyli JEDNAK jedzenie nie daje Ci pełnego zadowolenia!
    Nie każdy lekko znosi uczucie głodu. Ja nie! Nie cierpię być głodna! Więc zastosowałam przekąski - małe conieco jedzone wtedy, gdy budzi się głód. Tzw szybkie kanapki, czyli serek żółty lub pasek wędliny zawinięty w liść sałaty, owoc, plasterek sera, sałatka z mieszanych warzyw czy wręcz garść kapusty kiszonej itp. MAŁE. Nie jestem głodna. Nie jem słodyczy i rzadko chleb, bo szybko podnoszą cukier i szybko on potem spada wywołując głód. Nie mam wrażenia, że jestem ograniczana z jedzeniem, nie napycham się, a jak zdarzy mi się zjeść ciut więcej - nie katuję się wyrzutami. Nie ćwiczę nadal - lecz moja opinia o mnie samej na tym nie cierpi. Jak przestanę chudnąć samym ograniczeniem kalorii - zacznę. Albo jak zassę temat wreszcie. Albo jak mi Hybris każe
    Spokojnie - nie myśl o jedzeniu jako o DIECIE. Po prostu jedz inaczej niż do tej pory, a po efektach poznamy, czy zrobiłaś krok w dobrym kierunku. UMIESZ - to wiemy

  5. #615
    Awatar animka001
    animka001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-10-2005
    Posty
    25

    Domyślnie

    Miłej niedzieli!
    ___________________________
    stary adres
    nowy adres

  6. #616
    xxxona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zmieniłam suwaczek- jest niedziela i postanowiłam że to zrobie.Mimo że waga jest wyższa nie złoszczę się.
    Wczoraj sie opiłam- ugotowałam sobie wołowine i woda prawie całkiem z niej odparowała wiec było odrobinke za słona.Myslałam ze wyrównam surówka bez soli ale jak sie okazało wieczorem ta metoda nie pomogła.Piłam jak wieloryb.No i waga skoczyła do góry.Ale to tylko woda więc jutro albo juz dzis wyleci.
    Nie robię dziś pomiarów bo i te pewnie poszły do góry.Jak tylko dojde do 122.6 kilo wróce cotygodniowych spotkań z moim centymetrem.
    Mirielka ja bardzo ciężko znosze uczucie głodu.Nie mam kompletnie umiejęności ignorowanie ssania w żoładku i jem .Dlatego staram sie jeśc 5 małych posiłkow w ciagu dnia aby nie dac sie rozkręcić głodnemu zoładkowi.
    KUbuś, animka dziękuje i wzajemnie
    Hybris masz masz bardzo rozsądne podejście do odchudzania i dlatego schudniesz.Ja czytam i sie uczę

  7. #617
    Awatar pyza
    pyza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Legionowo
    Posty
    242

    Domyślnie

    Najważniejsze, że się dobrze trzymasz i rozumiesz skąd się bierze to czy tamto nie załamujesz się już tak jak na początku i to jest dobre podejście... bo dietkując przykładnie nie ma mowy być utyła a tylko chudnąć będziesz
    Pozdrawiam i ściskam mocno

  8. #618
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    XXX - widzę, że zmieniłaś suwaczek i... poniekąd Cię rozumiem Nie przejmuj się, zrzucisz i to, spokojnie. Na pewno sól i woda to niezbyt dobre połączenie, zwłaszcza dzien przed pomiarem wagi, hihi. Ale trudno, powoli, konsekwentnie i wrócisz do wagi, którą już osiągnęłaś, a potem jeszcze dużo, dużo dalej

    A gdyby dopadł Cię (tfu!) jakiś następny kryzys, to zanim rzucisz się w objęcia grzesznych pocieszanek - przekalkuluj: ile wysiłku kosztuje Cię odzyskanie efektów już osiągnęłaś, a zaprzepaszczonych przez kryzys zeszłego tygodnia. Wiesz, jeśli to zapamiętasz, to można uznać, że i porażki mają sens

    Pozdrawiam niedzielnie ze słonecznej, choć mroźnej stolicy

  9. #619
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Skoro nie lubisz być głodna - może podziel te 5 posiłków na jeszcze mniejsze porcje a częściej. U Mejdejki widziałam też bardzo ładnie zebrane dane teoretyczne jak wspomóc dietkowanie - zajrzyj.

    POMIARY .. no to już wiem, o czym dziś rano nie pamiętałam .. Ale nic dziwnego - Nika wściekle drapała do drzwi i musiałam BIEGIEM lecieć na spacer odcedzić futrzaki ..

  10. #620
    kasiakotlarska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Xxx!
    Porażki i wpadki mają faktycznie sens tylko wtedy kiedy wyciąga się z nich wnioski , człowiek uczy się na błedach, mam nadzieję ,że nie będzie następnego kryzysu u ciebie i bardzo ci tego życzę, a te nadrobione kilogramy stracisz na pewno .
    Co do uczucia głodu nie wiem co ci poradzić , myślę,że jest to reakcja twojego organizmu na te parę dni obżarstwa, ja tak zawsze miałam ,że po wpadkach mój apetyt był olbrzymi i jak próbowałam wrócić do diety to chodziłam strasznie głodna i zła.
    Chyba trzeba to po prostu przeczekać.
    Ja jak byłam pioruńsko głodna to jadłam sałatę z talim sosem z Knorra sałatkowym, to mnie trochę zapychało, ale to było latem bo teraz sałata jest potwornie droga i nie wiem czy smaczna bo jej nie kupuję w tej chwili.
    Niw wiem czy dzielenie posiłkow na mniej sze porcje ma sens, w moim przypadku to nie działa bo jak zjem taką małą porcyjkę będąc głodna to mi się jeszcze bardziej chce jeść.
    Przy tzw początku , przy wejściu na dietkę ja osobiście wolę się trochę prxzegłodzić bo po tym jakoś prędzej wchodzę w tryb dietowy, ale to już jest sprawa indywidualna i na każdego działa coś innego.
    Pozdrawiam Cie i życzę powodzenia ,
    Kasia

Strona 62 z 86 PierwszyPierwszy ... 12 52 60 61 62 63 64 72 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •