grubasek pozdrawia grubaska w TLUSTY CZWARTEK i zyczy wytrwałosci :D
Wersja do druku
grubasek pozdrawia grubaska w TLUSTY CZWARTEK i zyczy wytrwałosci :D
Dzisiejsze kalorie ok 1200 - ale bez paniki :P
To pewnie przez dwa pączki i 3 faworki :D
I szczerze mówiąc nie żałuje , że je zjadłam ;]
Oprócz tego prawie 5 godzin biegania z zakupami :D
Wchodze do sklepu i już nie martwie się o rozmiar :D
Z przyzwyczajenia szukałam tych największych i okazały się za duże :D
I w ten oto sposób zyskałam śliczną spódniczke za niecałe 30 zł :D (przceniona z 100zł), nowe śliczne butki i cienie :D
Chyba sie ostatnio za bardzo rozpieszczam :D
Ale stwierdziłam , że mi też się coś od życia należy :P :roll: :roll:
W sobote ważenie :D
No i byle do wiosny :)
Pozdrowienia piątkowe!
Jak ci zazdroszczę , że nie musisz szukać tych big rozmiarów, też bym tak chciała ale dużo pracy jeszcze przede mną .....
Buziaczki i miłego weekendu życzę
Kasia
Hihi u mnie zakupów robić nie trzeba - w szafie wisi cały przekrój ciuchów do 56 kg :)
A Tobie gratuluję coraz mniejszych rozmiarków - pomyśl, że teraz będą już coraz mniejsze i mniejsze :)
No i trzymam kciuki za jutrzejsze ważenie - sama też jutro wskakuję na wagę... szansy po tym tygodniu na 6 z przodu raczej nie mam ale i 70,5 mi się będzie bardzo podobało :)
Gratuluje małej spódniczki :wink:
Chybaty!!!
Opowiedz jeszcze o tych zakupach! Podziel sie jakie to cudne uczucie nie kupowac najwiekszych rozmiarow z calego sklepu i to w dodatku czesto takich sobie ale jedynych wchodzacych na tylek! Poopowiadaj o tej spodniczce! Chce sie pocieszyc z Toba i pomarzyc! :lol:
sciski!
Witaj Chybaty!!!
Dawno mnie tu u Ciebie nie bylo...
Wiesz ja sie wlasnie boje tego ze nawet jak schudne to tego sobie nie bede potrafila wmowic "ze jestem szczupla ladna itd" zawsze tam gdzies w srodku bede gruba :shock:
A co do rozpieszczania...nie zlauj sobie przeciez zaslugujesz :D Ja jestem za rozpieszczaniem takim wiesz...nie za darmmo...reaczej rozpieszczaniem w ramach wynagroddzenia za ciezko prace a ty sie do tego kwalifikujesz wiec wszystko ok :D
Pozdrawiam :!:
hello ;)
to moze sie pochwa naml tą sódniczką- jakies zdjęcie czy cus ;) :twisted:
ja tez jestem za wynagradzaniem sie w takich sytuacjach, zwłaszcza ze to pewna forma motywacji jest :)
miłego weekendu :)
Pamietam jeszcze jak to jest kiedy wchodzisz do sklepu i kupujesz ciuszek który ci się podoba a nie który na ciebie wchodzi.
Mam wiele ubrań ze szczuplejszych czasów kiedy wazyłam niewiele ponad 70 kilo i czekaja na pzrzyszły rok kiedy to planuje zacząc je ponownie nosic.
PO zgubieniu pierwszej dziesiatki też planuje się porozpieszczac :D Może już w przyszłym tygodniu????
Pozdrawiam weekendowo
ja postanowiłam nagradzać sie za każde zrzucone 5kg.. jakimś drobiazgiem.. np balsamem albo szminką..
co do zakupów to też mam parę rzeczy w szafie które kupiłam jakieś dwa lata temu i ani razu w nie jeszcze nie weszłam.. mama tyyyyyle razy chciała je sprzedać komuś albo dać w prezencie ale broniłam jak największego skarbu! może już tego lata będę mogła się w nie ubrać?
gratuluję spadku wagi .. no i spódniczki!
pozdrawiam i trzymam kciukasy za dzisiejsze ważenie