Wczoraj byliśmy u moichrodziców. Szymek i ja. Szymek jadł cycburgera a ja ok. 1600 kcl.
ja na razie niechudnę a moje dziecko wspaniale tyje. od powrotu ze szpitala prawie dwa kg (2460 - 4450) szkoda, że niechudnę tego co ociupinek przybiera. Ale cóż, jakoś będzie, nie ma się co załamywac.

na spacerki chodzimy i wyglądamy wiosny.

Morr, ja siedzę w domu i mam dośc mało urozmaicony terminarz. na spacerki wychodzimy codziennie ok. 13 i chodzimy 2,5-3 godzin.

musimy się zdwonic i umówic, mam komórkę zawsze przy sobie.

Całuję mocno

Ola