Hej:

najpierw raport:
wczoraj 1500; dzisiaj duże śniadanie 400 i litr wody - czuję się jak bąk. Synek ma się świetnie to zrobiłam eksperyment i wypiłam troszkę prawdziwej kawy z mlekiem. Na razie śpi. Będę go bardzo uważnie oglądac - jeśli nic nie będzie to od czasu do czasu taką prawdziwą sobie zafunduję (moja mama ma 5 córek i przy każdej piła kawę - nic nam nie było, zatem może i nam się uda )
Muszę nabyc kuchenną wagę elektryczną, bo ta moja chyba niedoważa - coś słabo chudnę - może po prostu jem więcej niż mi się wydaje.