Hej:

najpierw raport:
wczoraj 1500; dzisiaj duże śniadanie 400 i litr wody - czuję się jak bąk. Synek ma się świetnie to zrobiłam eksperyment i wypiłam troszkę prawdziwej kawy z mlekiem. Na razie śpi. Będę go bardzo uważnie oglądac - jeśli nic nie będzie to od czasu do czasu taką prawdziwą sobie zafunduję (moja mama ma 5 córek i przy każdej piła kawę - nic nam nie było, zatem może i nam się uda )
Muszę nabyc kuchenną wagę elektryczną, bo ta moja chyba niedoważa - coś słabo chudnę - może po prostu jem więcej niż mi się wydaje.

Anecia: pochwal się jakimiś swoimi pracami .Bardzom ich ciekawa.

Katharinkaa: Sprężynek pozdrowiony. A odwiedziny u Cibie to czysta przyjemnośc.

Hej hindi65: mam nadzieję schudnąc i utrzymac tymbardziej, że za dwa lata planuję drugą ciążę idrugiego dzidziaka. A o tym "przyzwyczajaniu" też słyszałam,dlatego zakładam, że nie odchudzam się tylko zmieniam sposób życia a chudnięcie ma by li tylko skutkiem ubocznym

Pozdrawiam bardzo serdecznie
Mam nadzieję, że zbierze się dzisiaj piątkowo-spacerkowy kwintet żoliborski. w składzie; Celinka, Kuki, Morr, Olenak, Dzidziak.

Ola