devore gratulacje rowniez ode mnie.
Wersja do druku
devore gratulacje rowniez ode mnie.
Taki piekny dzisiaj dzien. :D
Woda ze mnie schodzi wrecz strumieniami (sorry za porownanie) choc @ dalej ni widu ni slychu. :? Czuje sie jednak jakby "po" czyli lzejsza i luzniejsza, choc pewnie lada moment dopadnie mnie fala progesterenu i wroci nienajlepsze samopoczucie. Ale jakie to ma teraz znaczenie :?:
Rozmiar 38/40 - uwazam, ze osiagnelam konsensus. :D
Z gory przepraszam, ze nie odpisze dzis na wszystkie posty, ale jutro musze wstac jeszcze wczesniej niz zwykle, w zwiazku z czym bede sie tez musiala wczesniej polozyc.
Peszymistin Mocno dalo mi do myslenia to, co napisalas o cwiczeniach i dzieki temu juz wiem, ze powinnam je uprawiac od teraz, czyli po zakonczeniu odchudzania, codziennie a nie co drugi dzien, jak planowalam. Skroce tylko czas ich trwania do 40 minut. Dzieki za sugestie. :) I masz racje, ze nawyki mozna sobie wyrobic - potem tak sie wtapiaja w nasze zycie, ze traktujemy je jak cos oczywistego, normalnego.
I, bardzo Cie prosze, porzuc mysl o wykasowaniu swoich postow - one sa mi niezbednie potrzebne do zycia. :o
Camkey Mam nadzeje, ze bedziesz zadowolona z pelnego ziarna. Och, jak ja je polubilam :!: Mysle, ze czyms innym bym sie nie najadla. Nie wiem, nie rozumiem, jak moglam kiedys jesc jakies nadmuchane bambulki, ktore tylko zapychaja zoladek. :oops: I wiesz co :?: Ciesze sie, ze masz swiadomosc tego, co robisz, bo w tej swiadomosci tkwi Twoja sila i szansa jednoczesnie. Zycze Ci goraco, zebys ja w pelni wykorzystala. :D
Julcyk No tak... Padlo tu troche gorzkich slow...
Dagmarko No wlasnie nie jestem pewna czy do zdobycia tej wiedzy potrzeba nam wielu joj, czy moze wystarczyloby tylko jedno, albo wrecz zadne... :roll: Ale pewnie w sumie masz racje - roznym ludziom potrzeba roznej ilosci czasu, zeby przetrawic ten sam material. Sek jednak w tym, ze takie jojo, jako pomoc naukowa, to jednak nieco zbyt drastyczny eksperyment jak na moj gust. :roll:
A przyklad pozytywnego myslenia jest pierwsza klasa - setnie mnie ubawil - dzieki za tak sympatyczna niespodzianke. :D
Anikas Dzisiaj nie mam dosc czasu, a chcialabym poswiecic Ci go wiecej, jesli sie na to zgodzisz, oczywiscie. Moze razem wymyslimy jakas konstruktywna metode na Twoje problemy :?: Ja rowniez jestem nalogowym slodyczomaniakiem - potrafilam isc gleboka noca 6 km po czekolade (z szybka, z orzechami), zdarzalo mi sie jadac agarki w toalecie (zeby nie musiec sie nimi dzielic), zakopywac papierki po batonach w smieciach (zeby sie nikt w domu nie zorientowal ile ich zjadlam), jadac kogel mogel z osmioma kopiastymi lyzeczkami cukru, a potem trzy ptysie, a potem jeszcze paczke ptasiego mleczka, wiec raczej wiem, o czym piszesz...
Pamietaj, ze wstrzas, ktory przezylas, moze byc najlepszym impulsem do dzialania. :wink:
No i niestety wiecej dzisiaj nie bedzie... Przepraszam...
Devoree pozdrawiam i gratuluję :D :D :D :!: :!:
Wierzę,ze i mnie uda sie dojśc do mety i utrzymac wagę :D :!: :!:
Witaj Devoree..
GRATULACJE :D
zatykam mnie jak widzę co dokonałaś.. jej.. :shock: :D
zatyka mnie tak ze nie wiem co powiedzieć....
ja tez dzis na króciutko..
ja tez chowam papierki czasem, ja też jem w ukryciu czasem... :roll: jak to pokonać...
dzieki ze chcesz się zająć moim "przypadkiem".. trudnym.. :roll:
z mojej strony - wczoraj pożegnałam sie z czekoladą i pieczywkiem.. dziś ich nie będzie.. mam nadzieję!
ja tez potem wpadnę na dłuzej, na razie zmykam..
pozdrawiam!
Witajcie Myszeczki :!:
Zaraz po cwiczeniach zaczne odpisywanie.
Anetko, a ja dziś powiem krótko: poza tym, że jesteś piękna, jesteś mądra. WIEDZIAŁAŚ, kiedy powiedzieć stop tyciu i WIEDZIAŁAŚ, kiedy powiedzieć stop chudnięciu.
Wyglądasz ślicznie, powabnie, wdzięcznie i atrakcyjnie - nigdy tego nie zmieniaj :D
Twoja nowa fryzurka podoba mi się bardzo, a... nie myślałaś, żeby poszaleć z kolorem włosów? Ciekawa jestem, jak wyglądałabys w jakimś delikatnym, naturalnym brązie, hmmm... :) No i ja oczywiście namawiałabym Cię na nowe okularki dla nowej Anety... ale to chyba zboczenie ze mnie wychodzi ;)
Jesteś śliczna i wyglądasz ślicznie. Wiem, powtarzam się, ale dziś cały dzień czekałam na te zdjęcia. Chylę czoła przed ogromem Twojego sukcesu i sciskam mocno Twe szczupłe ramiona :D
Katsoniku Forum jest dobre i ma sens a najlepszym na to dowodem jestesmy my - jego uczestniczki. :D Ja rowniez czerpie korzysci z bycia w grupie - przede wszystkim te, ze moge sie wygadac (wypisac) przed kims, kto mnie rozumie i ze rozumiem to, co tu slysze (czytam). I to jest naprawde COS :!: Z podobnego powodu, m.in. jezdze na kocie wystawy - zeby byc wsrod ludzi podobnych do siebie. :)
Powiem Ci szczerze, ze te statystyki, o ktorych wspominasz, mnie przerazaja. Ale na to mam odpowiedz, do ktorej natchnela mnie Dagmarka - Nie podobaja nam sie te statystyki :?: To stworzmy nowe :!: :D
Katsoniku, mysle, ze tak jak kazda z nas, rowniez i ja nie jestem wolna od grozby joja. Rok temu suszylabym glowe zlotej rybce o szczupla sylwetke. Mam ja, a mimo to, nie zwolnilo mi sie miejsce na zyczenie z "zupelnie innej beczki" - teraz brzmialoby ono: obym nigdy wiecej nie przytyla...
Mirielko Tez mi sie cos majaczy z ta grzybica. I z chromem mi sie majaczy, ale jednak chyba najbardziej z niekontrolowanym, przewscieklym wahaniem glukozy we krwi...
Balbinko Poniewaz, jak twierdzi Martyna W. WSZYSTKO MOZNA, to nie widze przeszkod, zebys i Ty walnela swojego klona w zadek. Co Ci ma robic konkurecje patafian jeden. :lol:
Flakonko Absolutnie sie z Toba zgadzam. I od razu nawiazuje. Wlasnie dzisiaj mialam scysje z kolezanka - babcia monstrualnie otylego chlopca, o ktorym juz wspominalam. Otoz ta kolezanka zaczela lamentowac, ze wnuczek bedac u niej w sobote zjadl 6 paczkow, 4 drozdzowki i 3 kotlety schabowe. Zapytalam ja dlaczego kupuje te wszystkie ciacha, skoro nie podoba jej sie, ze chlopak je zjada. A ona na to, ze to byly ciastka nie dla niego. Trafilo mnie i pytam dlaczego wymaga od 12-letniego dzieciaka, zeby zachowal rozsadek, ktorego brakuje doroslym. Ona wtedy, ze w wieku 12 lat juz sie powinno wiedziec, co jest dobre, a co nie. No i wtedy nie wytrzymalam i wygarnelam jej, ze to okrucienstwo najpierw wylozyc przed lasuchem slodycze a potem zabronic mu ich jesc. Kolezanka zamilkla silnie urazona. Z poczatku bylam mocno na siebie zla, ze sie wtracilam, ale za chwile obudzila sie we mnie nadzieja, ze moze do czegos jej sie jednak przyda to moje wscibstwo...
Camkey Juz wysylam w Twoja strone moje chudowirusy. Zebym tylko nie przedobrzyla, bo Twoja wlasna armia tez jest niezle zjadliwa...
Kompleksiarko Dzieki serdeczne za uznanie. :D
Peszymistin Moja Kochana. :D :D :D Nie, ma, nie ma. :lol: :lol: :lol:
Mala chwilka przerwy i zaraz bede. :wink:
Cytat:
Zamieszczone przez Mirielka
. . . . . . . . . . . . . . . . . . http://www.galeria.com.pl/images/jpg.../1014_midi.jpg
Mirielko To bardzo mile, co napisalas :oops: , bardzo. :oops:
Ten etap bedzie trudniejszy z jednego glownie powodu - bedzie trwal w nieskonczonosc. Nie to, zebym temu wczesniejszemu kiedykolwiek wyznaczala jakies granice, ale przeciez mialam swiadomosc, ze one gdzies sa. Latwiej dzialac, gdy ma sie konkretny cel do osiagniecia, gdy kazdy krok do przodu jest mierzalny. Teraz tego nie bedzie i na pewno przez chwile poczuje sie niepewnie. W tej chwili lapie rownowage w kwestii objetosci porcji (obecnie max. 300 g), a potem... na pewno cos wymysle. :wink:
Hybrisku Slodki czulam, caly czas czulam Twoje wsparcie i z calego serca Ci za nie dziekuje. :D Teraz ja z utesknieniem czekam na ten dzien, kiedy Ci bede mogla odgwizdac koniec meczu. A potem zagramy sobie razem juz czysto towarzysko, jak 60-siatka z 60-siatka. :wink:
Prawda, ze nie moglo byc dalszego ciagu :?: Taki to los nierownomiernie zbudowanych osob... Ale od razu zaznaczam - JUZ SIE TYM NIE MARTWIE - jest we mnie sama radosc. :D
Cale zycie myslalam nad zmiana koloru wlosow i cale zycie konczylo sie tak samo - na pasemkach. :lol: Jestem naturalna blondynka w typie lata czyli chlodna i przybrudzona (z calym szacunkiem do Viziru), dlatego perlowe pasemka wydawaly mi sie zawsze najbezpieczniejszym rozwiazaniem, a juz szczegolnie od kiedy zaczelam siwiec w sposob typowy dla mojej rodziny, tj. srebrnym kosmykiem w miejscu grzywki. Dlatego jest, jak jest. Ale Czajce dalabym sie namowic na jakis eksperyment w tym wzgledzie, wiec jesli przypadkiem dysponujesz telefonem to... :wink:
A okulary to tez osobny temat. Jak zauwazylas, nosze je bardzo nisko (przez co czasem wygladam jakbym zadzierala nosa). Teraz jest moda na male szkla, ktorych w ten sposob prezentowac sie nie da. I tak z bolem serca jestem zmuszona ogladac tylko wystawy optykow...
A w ogole to strasznie fajnie byc przez kogos tak fachowo oblukanym. 8)
Peszymistin Zdradziecko i znienacka pozbawilas mnie przyjemnosci komentowania Twoich wypowiedzi. Powaznie rozwazam mozliwosc wniesienia odwolania do Europejskiego Trybunalu Praw Czlowieka i zobaczysz, jeszcze skaza Cie na przytycie... :wink:
Jadoli, Julcyku, Luno Dziekuje serdecznie i w dalszym ciagu licze na Wasze wsparcie. :D
Anikas Dzieki. :D Chcialabym moc to samo napisac Tobie. :D Tymczasem informuj, jak Ci idzie. Zrob eksperyment - sprobuj zastapic slodycze jogurtem naturalnym ( bez cukru) rozciapcianym z truskawkami (jagodami) i slodzikiem. Cukier w czystej postaci a takze w zestawieniu z tluszczem (batoniki, wafelki) wyeliminuj zupelnie (nic zakazanego na widoku ani w szufladzie, w sklepie trzymaj sie daleko od grzesznych stoisk - przy Tobie rodzina moze sie sie zadowolic jedynie owocami (tylko im wyjdzie na zdrowie), a jesli kogos najdzie na slodkie, niech ucztuje bez Twojego udzialu, a nawet wiedzy). Daj sobie szanse i jesli to nie zaden problem ze zdrowiem, po trzech - czterech dniach powinno przestac Cie ssac. Jesli uda Ci sie wytrwac do czasu wyrownania poziomu glukozy we krwi, niektore z tych twardych zakazow beda mogly zostac zniesione, ale na poczatku lepiej nie igrac z ogniem...
Trzymam kciuki... :)
Jestem zachwycona ! Proponowalabam bardziej obcisla sukieneczke :) Wlasnie i nowe okularki :) Mniej okragle hihhihi skoro Anetka przestala byc okragla :D
Naprawde gratuluje i biore wszystko co do mnie wysylasz :) Napewno sie przyda :)
Ja tez kiedys bede taka zwiewna jak motylek lalalal :D
DEVOREE JESTEŚWIELKA
FAKTEM JEST ŻE PRZECZYTAŁAM WCZORAJ WIECZOREM 10 STRON , A DZIŚ OD RANA PRZECZYTAM RESZTĘ.PO PROSTU TWOJE OSIĄGNIĘCIE MNIE SPARALIŻOWAŁO.
RAPTEM ZABRAKŁO MI SŁÓW CO NAPISAĆ.O TWOIM WĄTKU DOWIEDZIAŁAM SIĘ WCZORAJ WIECZORKIEM.
MAM OSTATNIO SPORO NERWÓW PONIEWAŻ MOJA WNUSIA BARDZO CIĘŻKO CHORUJE.OPISUJE WSZYSTKO O NIEJ NA MOIM WĄTKU.
PO MIMO WSZYSTKIEGO POSTANOWIŁAM ZMIENIĆ NAWYKI ŻYWIENIOWE I ZWALIĆ TROSZKIE BALASTRU JAKI MI PRZESZKADZA.
CHORUJĘ NA CUKRZYCĘ, WIEŃCÓWKIE I KRĘGOSŁUP, ALE ĆWICZĘ NIE PODDAJĘ SIĘ.
MOIM NAJWIĘKSZYM PROBLEMEM SĄ SŁODYCZE.TRZYMAM SIĘ TYDZIEŃ , MIESIĄC A POTEM SIĘ NA NIE RZUCAM I POŻERAM JE 2 TYGODNIE I ROBI SIĘ JOJO.
CZYTAM TWÓJ WĄTEK I PODZIWIAM , ALE JAK TO ZROBIĆ BY WYKSZTAŁCIĆ W MÓZGU NIECHĘĆ DO NICH . MYŚLĘ ŻE TO NAŁÓG TAKI JAK PAPIEROSY, NARKOTYKI ITP.JESZCZE CHCIAŁAM NAPISAĆ ŻE CAŁY DZIEŃ TO TRZYMAM SIĘ DOBRZE , ALE WIECZORAMI ŻEBY NIE JEŚĆ SŁODYCZY TO PRZECHODZĘ KATORGIE I STRASZNIE MUSZĘ Z SOBĄ WALCZYĆ BY NIE SIĘGNĄĆ PO NIE.U MNIE W DOMU STALE JEST SŁODKIE BO MĄŻ UWIELBIA.
JESZCZE JEDNO DEVOREE
NAPISAŁAŚ ŻE PIJESZ MIĘDZY POSIŁKAMI . NALICZYŁAM 7 SZKLANEK CHCIAŁAM ZAPYTAC CZY TO NIE ZA MAŁO.
JA PIJĘ PONAD 3 LITRY DZIENNIE HERBATKI 1,5 L I WODA 1,5 L DO TEGO 1 KAWA Z MLEKIEM I SŁODZIKIEM I NA CZCZO 1 SZKLANKA WODY Z 1/2 CYTRYNY LUB Z OCTEM JABŁKOWYM.
JESZCZE DOCZYTAŁAM SIĘ ŻE TWÓJ OSTATNI POSIŁEK TO OBIAD O 15/30 CZY WIĘCEJ JUŻ NIC NIE JESZ :?:
JAK TO WYTRZYMUJESZ :?:
MNIE WIECZOREM NAJWIĘCEJ SSIE.
JEŚLI MOGŁA BYŚ MI POMUC TO BARDZO SERDECZNIE O TO PROSZĘ.
AŻ TRUDNO UWIERZYĆ ŻE TY TO OSIĄGNĘŁAŚ .
CZYTAJĄC BARDZO SIĘ WZRUSZYŁAM , Z PODZIWU CIEBIE WNET SIĘ PORYCZAŁAM. MOŻE BĘDZIESZ W STANIE MI COŚ PORADZIĆ, PODPOWIEDZIEĆ, SKRYTYKOWAĆ. ZA KAŻDE TWOJE SŁOWA BĘDĘ BARDZO WDZIĘCZNA.
WIELKIE GRATULACJE ZA TAK WIELKIE OSIĄGNIĘCIE
NA ZDJĘCIU JESTEŚ SUPER LASECZKA. PIĘKNĄ MASZ FIGURKIE.ŻYCZĘ CI BYŚ JUŻ NIGDY W ŻYCIU NIE ZALICZYŁA JOJO.
Deworee ! Wyglądasz pięknie! Aż mnie zatkało kiedy zobaczyłam Twoje zdjęcia. Mam wrażenie,że nawet ta sukienka którą masz na sobie jest trochę luźna :wink: .
Tak sobie myślę,że w jeden Dzień Matki rozpoczełaś swoj bój a w drugi jesteś już śliczną młodziutką laseczką. Dzięki Tobie wierzę,że wszystko jest możliwe. \
Pozdrawiam gorąco!
Devoree - pisałaś, że "Ten etap bedzie trudniejszy z jednego glownie powodu - bedzie trwal w nieskonczonosc". Ja to widzę inaczej. Do tej pory wspinałaś się pod sporą górę, pełzłaś stromymi wąwozami, osuwając się czasem po piargach umykających spod nóg, ciągle w górę i w górę. Kolana w strzępach, paznokcie .. no zapomnijmy o paznokciach. I wreszcie ten ostatni krok - i ... nagle zamiast "czubka" góry, gdzie trzeba by trwać w miejscu i wciąż uważać, jesteś na cudownym, nieskończonym płaskowyżu :!: Przed Tobą przestrzeń i powietrze :) I wszystkie cudowności świata ludzi, smaków i czego tylko chcesz :) Jest Ci lekko i na ciele i na duszy - WSZYSTKO możesz :!: Tylko nie możesz jednej rzeczy - zawrócić i stoczyć się z krawędzi. Musisz pamiętać, że ona tam jest i pilnować kierunku. I tyle :)
Myślę, że teraz przyszedł ten upragniony czas kiedy wreszcie możesz sie cieszyć nowa szczupłą sobą. Tak długo i ciężko o to walczyłaś. A po co to robiłaś? Właśnie po to by cieszyć się sobą, żeby być zdrowszą i piękniejszą. Owszem musisz uważać na co i ile jesz, bo tego się nie da uniknąć, ale myślę, że z czasem wejdzie Ci to w krew i nawet nie będziesz myślała o tym, że jesz inaczej niż ludzie obok. Przecież to Ty jesz zdrowo i rozsądnie, a inni się objadają, faszerują konserwantami :)
Trzymam kciuki za czas Twojej stabilizacji. Wierzę, że Twoją silną wolą musi Ci się udać :)
pozdrawiam
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
http://www.bbc.co.uk/health/images/300/fruit_medley.jpg
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d72/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3fe/weight.png
Witajcie Moje Kochane :!: :D
Pogoda sie skiepscila, niestety. Generalnie deszcz moglby nawet byc, ale zimno juz niekoniecznie. Oby do czerwca...
Dagmarko Dzieki za piekny prezent. :D
Camkey Nawet widzialam taka jedna (bardziej przy ciele), ale musze wstrzymac sie z bolami konsumenckimi do "po pierwszym", bo nam znowu samochod padl i mielismy niespodziewany i calkiem niemaly wydatek. :?
No, robicie mi z Hybris coraz wiekszy apetyt na nowe okulary... :wink: Kusicielki jedne... :wink:
Z calego serca zycze Ci motylkowego cialka i, jak Cie juz zdazylam poznac, ten cel jak najbardziej jest w Twoim zasiegu. :D
Hiiiii Ciesze sie, ze trafilas na moj watek - bardzo mi milo Cie poznac. :D Serdecznie dziekuje za wszystkie cieple slowa, ktorymi mnie obdarzylas. :D
Jestes dzielna kobieta, ze pomimo tylu przeciwnosci losu starasz sie nie poddawac i zrobic dla siebie cos pozytecznego. Bardzo Cie za to podziwiam. :)
Sama mam problem ze slodyczami i jeszcze nie wymyslilam sposobu, jak je sobie obrzydzic. Wydaje mi sie to zupelnie niemozliwe. Chociaz...
W markecie Piotr i Pawel w Jankach zobaczylam lody w niedalekim towarzystwie jednego z bardziej widowiskowych owocow morza - osmiornic. Zestawienie podzialalo na mnie tak odstreczajaco, ze do tej pory mam ten widok przed oczami... :wink:
Ja to mam dobrze, bo moja rodzina, choc nie wyrzekla sie slodkosci, spozywa je bardzo dyskretnie, zeby nie ranic moich uczuc. Musze tez przyznac, ze odkad na naszym stole stale goszcza owoce i mezowi i corce jakos przeszedl zapal do spozywania cukru. Kiedy spodziewamy sie gosci, szykuje desery (ciastka z otrebami, marchewka czy owocami) o niskim indeksie glikemicznym, zeby wilk byl syty i owca cala. Na razie system ten sprawdza sie doskonale. :)
Masz racje, ze z poczatku pilam nieco za malo, o czym zorientowalam sie dopiero po zakupie wagi z bajerami, czyli gdzies w lutym. Teraz pije rowniez 7 szklanek plynow, ale takich duzych, po 330 ml, co razem z napojem mlecznym na kolacje daje ok. 2,5 litra dziennie. Gdzies, nie pamietam juz gdzie, czytalam, ze rowniez z nawadnianiem sie nie moza zbytnio przesadzac, bo powyzej bodajze wlasnie 3 litrow nastepuje samoistne wyplukiwanie z organizmu niektorych substancji odzywczych.
Kolacje tez juz jem. :) Jesli jeszcze okaze sie, ze nawet 330 gramowa porcja jedzenia nie zatrzyma mi spadku wagi, rozwazam nawet wprowadzenie 6 posilku :!: Ale to na razie czysto teoretyczne rozwazania. :)
Jesli tylko uznasz, ze jakiekolwiek moje doswiadczenia moga byc dla Ciebie przydatne, bardzo chetnie sluze wszelka mozliwa pomoca i rada, choc zdaje sobie sprawe, ze jest tyle sposobow rozwiazywania problemow, ilu ludzi... :wink: Tak czy owak jestem Ci ogromnie wdzieczna za zaufanie. :D
Niestety musze konczyc na dzisiaj.
Peszymistin licze na to, ze jeszcze zdazysz przeczytac moja odpowiedz...
Witaj Devoree :D :!:
Pomalutku czytam sobie Twój wątek i podziwiam,ze udalo Ci sie tak pięknie schudnąc i w tak krótkim czasie :D :!: :!: Jeszcze raz gratuluję-fotki są powalajace-wyglądasz super :!: :!: :!:
Mam nadzieję,ze i ja dojde do mety!!Idzie mi to czasami opornie-problemy zdrowotne również maja na to wpływ.Nadal jestem grubasem ze sporym brzucholkiem,ale i tak o niebo wyglądam lepiej,niż ponad rok temu,kiedy zaczynałam swoja walkę :!: :!:
A to są moje fotki "porównawcze" :wink: :!: http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=611051#611051
Życzę Ci wszystkiego najlepszego :D :D :D :!:
DEVOREE BARDZO DZIĘKUJĘ ZA TYLE MIŁYCH SŁÓW W MOIM KIERUNKU.
DZIĘKUJĘ CI ŻE ZNALAZŁAŚ CZAS BY MI ODPISAĆ TAK WYCZERPUJĄCO.
JESTEŚ DLA MNIE DUŻYM AUTORYTETEM , BO DOKONAŁAŚ SWOJĄ CIĘŻKĄ PRACĄ
BARDZO DUŻO DLA SIEBIE.NIE ROZUMIĘ JEDNEGO , A MIANOWICIE UWAZAM ŻE NA KASĘ CHORYCH POWINNI CI ZA DARMO USUNĄĆ TĄ SKÓRĘ O KTÓREJ PISAŁAŚ.
WIESZ NASZA WNUSIA CHORUJE NA NOWOTWÓR ZŁOSLIWY I MA ZAŁOŻONĄ DROGĘ CENTRALNĄ ,KTÓRA JEST BARDZO DROGA W UTRZYMANIU CZYSTOŚCI. WSZYSTKO MUSI BYĆ BARDZO STERYLNE I TEŻ NIE DAJĄ SKUBAŃCE NA TO. WSZYSTKO TRZEBA PRYWATNIE KUPYWAĆ , A TAK NIE POWINNO BYĆ.ALE DOWIEDZ SIĘ MOŻE COŚ Z TYM ZROBISZ BY SIĘ UDAŁO. NAPEWNO BYŚ ODCZUŁA DUŻY KONFORT.
NAPISAŁAM DOŚĆ CHAOTYCZNIE , ALE JAK MAM NERW NA NASZĄ KASĘ CHORYCH TO NIE UMIEM ROZSĄDNIE MYSLEĆ.
ŻYCZĘ CI WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE.
Dziekuje Ci bardzo, ze tak we mnie wierzysz :) Ale cos Ci powiem na uszko ;) Ja tez w siebie wierze :D W koncu to ja jestem pania siebie prawda ???
A dzis na obiadek bedzie rybka w sosie koperkowym z Twojego przepisu. Jak skonsumujemy to pozwole sobie wyrazic swoja opinie na jej temat ;)
Ja uwielbiam okularki zarowno lecznicze jak i przeciwsloneczne :) Potrafia niesamowicie zmienic twarz ! I obstaje przy obcislej sukieneczce! Ja sobie juz taka jedna w sklepie wybralam, musze niestety na zakup jeszcze dllllllllllllllllugo poczekac, ale za to potem jaka bedzie radosc :D
Jutro wielkie wazenie! Pozwolisz, ze tutaj zdam z niego relacje ???
Bardzo serdecznie pozdrawiam i glaski dla Kotuchow :)
Dev po zdjeciach ktore obejrzalam jestem w szoku oczywiscie pozytywnym :D
Ty nie tylko jestes szczupla i sliczna ale do tego odmlodnialas tak bardzo ze nie dziwie sie ze w pracy kolezanki sa czasami zlosliwe :wink: :D
Bylas ladna kobieta nawet z waga ale teraz jestes strasznie atrakcyjna .Wygladasz po prostu pieknie :D a maz to chyba jest zazdrosny jak faceci sie na ciebie ogladaja :wink:
A jeszcze jedno rozmawialam z moja szefowa przy kawie w srode bo dzidzia spala i nie bylo co robic.
Opowiedzialam jej troche o tobie ile schudlas i ze moze zamkniesz bloga.Ona zaraz zmienila usmiech w smutna minke i sie spytala czy ja czasami rowniez nie mam takiej ochoty odejsc z forum bo to by bylo nie rozsadne.Niestety okres chudniecia jest trudny ale okres w ktorym trzeba utrzymac wage jeszcze bardziej.Nasz organizm niestety bedzie wszystko robil zeby odzyskac wage szczegolnie chyba w pierwszych 2 latach i dlatego jest to okres niebezpieczny i jak sie ma wsparcie od jakiejs grupy podczas dietki to i lepiej miec to wsparcie rowniez po dietce przynajmniej na jakis czas zeby cialko sie przyzwyczailo ze jest teraz szczuple na zawsze :wink: :D
Cześć Devoree! Jeszcze mnie u ciebie nie było,ale dzisiaj skakałam sobie troszkę po forum i natknęłam sie na twoje zdjęcia.SZCZENA MI NORMALNIE OPADŁA!!!Co innego zobaczyć ubytek wagi na suwaczku,a inaczej przekonać się jak to zmieniło człowieka.
Bardzo serdecznie ci gratuluję osiągnięć i wskakuję przeczytać cały temat,od deski do deski,tak dla dobrej motywacji.
Pozdrawiam!!! :D :D :D
MIŁEGO WEEKENDU.
DUŻO RADOŚCI W DIETKOWANIU I ŻEBY KILOSKI UCIEKAŁY SZYBKO.
PRZESYŁAM DUŻO BUZIACZKÓW
Miłego weekendu Devoree :D :D :!:
http://img141.imageshack.us/img141/1939/konwalie2ws.jpg
Witajcie :!:
Mialo byc bardzo optymistycznie, ale przed chwila bylam na watku Hybris i moj dobry humor szlag trafil. :(
Wiec bedzie sucha relacja.
Mam w koncu @. Moze teraz wszystko sie wyreguluje. To dla mnie wazne, bo nieznacznie, ale jednak ciagle chudne i chcialabym zorientowac sie na czym konkretnie stoje. Waze teraz 61,5 kg. :)
Wczoraj mialam piekny Dzien Matki. Dostalam od corci sukienke, ktora tak mi sie podobala i przepiekna ksiazke o kotach - Koci Swiat. Jest niezwykla, taka poetycka i ciepla, cudownie wydana, ilustrowana rysunkami (piekna, subtelna kreska) - bardzo kocia w swoim wyrazie i przeslaniu. Polecam ja kazdemu, kto mysli o kocie, jako przyszlym towarzyszu swojego zycia.
Oj, tak sie cieszylam, ze bede o niej mogla dzisiaj napisac Hybris...
No nic, nie bede krakac. Poki nie stalo sie nic nieodwracalnego, trzeba miec nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze...
Wczoraj jadlam tego zaplanowanego loda i, sluchajcie, to niezwykle, ale nie wlaczylo mi sie ssanie :!: NIC zlego sie nie stalo :!: Zjadlam go o 18.00 zamiast kolacji i... tyle. WSZYSTKO jest w najwiekszym porzadku :!: Nie wyrosly mi kly, ani pazury, nikogo nie chcialam zamordowac, nigdzie nie chcialam sie wlamywac :!:
Zaczynam wierzyc, ze nawet z nalogiem jestem sobie w stanie poradzic sila woli.
Oczywiscie rozumiem, ze jedna jaskolka wiosny nie czyni, ale tak czy owak trudno odmowic sobie optymizmu, jesli sa chociaz widoki na sukces. :)
Dziekuje Wszystkim za te ogromnie mile slowa na temat mojego wygladu. :) Oznaczaja one, ze to, czym sie martwie, czyli kiepski stan mojego ciala, dla otoczenia jest zupelnie niezauwazalny. I to mnie ogromnie cieszy. :)
Balbinko Jestes taka strasznie kochana... Kazda motywacja jest dobra, jesli dziala. :)
Musze zjesc sniadanie...
Balbinko Jesli tylko Ci to pomoze, moge byc Twoja motywacja, inspiracja, czy czym tam tylko chcesz. :wink:
Mirielko Wiesz, powiem Ci, ze spokojnie moglabys zarabiac jako terapeuta. Twoj post jest tak sugestywny, tak krzepiacy, tak optymistyczny, ze szok.
Dokladnie tego mi bylo trzeba :!: Skad Ty to wiedzialas :?: Zaczynam podejrzewac, ze masz w sobie cos z czarownicy (w tym najlepszym tego slowa znaczeniu). Jak z tym jest, Mirielko :?: I musze zaznaczyc, ze to calkiem powazne pytanie. Czujesz w sobie sily z gatunku paranormalnych :?: Uczestniczylas w jakis ciekawych zdarzeniach :?:
Wiem, ze wyksztalcenie masz czysto techniczne, ale Twoja dusza nie jest dusza technokraty, wiec jak z Toba jest, Mirielko :?:
Rewolucjo Dzieki za odwiedziny. :) Mysle, czuje, ze juz mi weszlo w krew. Od wielu miesiecy staram sie zyc zdrowo i bardzo mi ten styl odpowiada. Teraz wystarczy tylko, zeby mi nie odbila jakas palma, a bedzie dobrze.
Najwazniejsze, ze moj organizm dziala bez zarzutu, ze metabolizm mi nie spadl, a wrecz przeciwnie jakby dopiero nabieral poweru. To mnie cieszy, bo po poprzednich doswiadczeniach bardzo sie balam tego konca diety.
A Ty sie trzymaj, nie poddawaj, staraj wypracowac w sobie rownowage, ktora da Ci sile a bedzie dobrze. Wiesz coraz wiecej, umiesz coraz wiecej - nie ma zmiluj, to w koncu musi dac wlasciwy efekt. :)
Ja czarownica?! Oszty niedobrzyzno ;) :twisted: :lol:
To tylko - mimo tego wszystkiego co mnie w życiu dotknęło - optymistyczny stosunek do życia, ludzi i zwierząt oraz dar empatii :) :P Chociaż jak doświadczenie wykazuje czasem się mylę - jak w przypadku Peszymistin, czego bardzo żałuję :( Ale molestuję ją prywatnie do powrotu .. ;)
Peszymistin Kochana, ufam, ze jeszcze bladzisz gdzies na laczach... :)
Bardzo, ale to bardzo mi przykro, ze podjelas taka decyzje. Byc moze ona jest dobra dla Ciebie, wiec ja szanuje, ale dla mnie nie - dlatego, pozwolisz, ze glosno wyraze tu swoj zal.
Przez ostatnich 7 lat jestem lub bylam uczestniczka 1 grupy dyskusyjnej i 5 forow (kolejno lub jednoczesnie) wliczajac w to forum dieta. Te 3 pozostale fora i grupa byly poswiecone kotom, 1 - zasobom ludzkim. Roznie to wygladalo. Rowniez bywalam niezrozumiana (kiedys, zupelnie niewinnie, na ogolnokocim forum, w kontekscie rodowodow, uzylam w poscie zwyczajowego dla hodowcow okreslenia "czystosci rasy", co zostalo odebrane jak haslo faszystowskie :shock: :lol:) i przez co zostalam odsadzona od czci i wiary, raz wdalam sie w wielka ogolnoforumowa awanture probujac jedynie zdefiniowac pojecia pseudohodowli i hodowli (urazeni poczuli sie wszyscy oszukani przez quasi - hodowcow, choc przeciez byli oni zaledwie uczestnikami-ofiarami a nie tworcami systemu handlu zywym towarem), raz ktos sie za mnie podszywal (i tym samym mocno namieszal), wykorzystujac brak forumowego systemu logowania, slowem z pisaniem w eter wiaze caly szereg mniej lub bardziej milych przezyc (czescej jednak milych :) ).
No coz... Pisanie to Sztuka. Nawet zawodowi literaci dziela sie na perfekcyjnych stylistow (Boleslaw Prus) i ciut nie grafomanow (Stefan Zeromski), wiec co sie dziwic nam - amatorom, ze nie zawsze wyrazamy akuratnie to, o co nam chodzi.
Poza tym znowu widze w tym wine szkoly, ktora nie uczy tak niezbednej w zyciu sztuki dyskusji, spierania sie, wymiany pogladow. Raz, ze przez brak treningu, mamy problemy z precyzja wypowiedzi, dwa, ze nie potrafimy sluchac, trzy, ze mamy sklonnosc do nadinterpretacji, cztery, ze roznica pogladow zamiast nas zmusic do zastanowienia, jakiejs konkluzji, najczesciej budzi wylacznie nasze zaniepokojenie a w skrajnych przypadkach nawet agresje. I to jest bardzo smutne, niestety.
Peszymistin Osobiscie NIGDY nie odebralam Cie negatywnie. Wrecz przeciwnie w Twoich postach, nawet tych, ktore nie kipialy szczegolna afirmacja swiata, niezmiennie cenilam konkret, zdecydowanie, jednym slowem - charakter.
Piszesz madrze, z serca, rzeczy wazne, istotne. Na kazdy Twoj post czekalam zawsze z duza niecierpliwoscia i ciekawoscia wiedzac, ze po przeczytaniu go, znowu stane sie o cos bogatsza. I, powiem Ci jeszcze, ze bardzo mi pochlebialo to, ze moj watek potrafil Cie zmobilizowac, zainspirowac do czegos wiecej, niz napisanie jedynego - "pozdrawiam" czy "gratuluje", ktore oczywiscie rowniez sa ogrooomnie mile, ale, co tu mowic, jak na moje wysokie wymagania jednak nieszczegolnie mnie satysfakcjonujace.
Peszymistin Nie wydaje mi sie, zebym byla jedyna osoba na tym forum, ktora autentycznie za Toba teskni. Wiec przemysl jeszcze raz swoja decyzje. Moze jednak zmienisz zdanie :?:
Co Ci jeszcze moge powiedziec, Peszymistin...
Z calego serca dziekuje Ci za tak wspaniala opinie na moj temat. Kiedy ja czytalam, czulam sie, jakbym odbierala Oskara. :oops: Uznanie w Twoich oczach, to naprawde COS...
Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze osiagniecia wszystkich celow, ktore sobie postawilas... :)
Chcialabym zamknac swoj watek jutro wieczorem - juz poprosilam o to moderatora. :)
Dlatego tak bardzo sie staram, zeby udzielić wszystkich zaleglych odpowiedzi zanim to nastapi. :)
Lunko Ciesze sie ogromnie z Twoich odwiedzin no i dziekuje za uznanie.
Nie mam najmniejszych watpliwosci, ze i Ty osiagniesz swoj cel. :) Bylam na Twojej stronie, ogladalam zdjecia - dziewczyno Jestes Wspaniala, wygladasz super-ekstra, odmlodnialas, wypieknialas - naprawde jestem pod OGROMNYM WRAZENIEM tego, co zobaczylam :!: Naprawde fantastyczne osiagniecie i niesamowita przemiana :!: :D
Goraco Cie pozdrawiam majac nadzieje, ze juz niebawem bede miala czas na rewizyte. :)
Kochana Hiiiii Jestes dla mnie bardzo laskawa. :D
Uwierz mi, moje problemy ze skora maja wylacznie estetyczny charakter. W sumie to przykre, biorac pod uwage, ze kilka centymetrow skory wiecej moze sprawic, ze ktos bedzie mial szanse na zupelnie plaski brzuch, a kilka centymetrow mniej, ze musi do konca zycia paradowac z purchawka w nosidelku.
A tam.
To tylko skora, w kontekscie tego, co przezywa Twoja wnusia, to jest po prostu pryszcz, cos, o czym nawet nie wypada wspominac.
Podziwiam Twoja sile charakteru i z calego serca zycze wnuczce powrotu do zdrowia a Tobie wiary, ze to nastapi. :)
Camkey O, i to mi sie podoba - taka motywacja jest the best :!:
A gdzie obiecana opinia o rybce :?:
Moja sukieneczka juz czeka na okazje, kiedy ja wloze. To pierwszy okolicznosciowy ciuch od wielu, wielu (nawet sama juz nie wiem od ilu) lat :!: A wspomniana okazja zbliza sie wielkimi krokami. To bedzie 20 czerwca - koncert zamykajacy 18 rok pracy zespolu tanca wspolczesnego, w ktorym od 8 lat tanczy moja corka. Juz sie nie moge doczekac...
Mam nadzieje, ze pochwalisz sie publicznie zakupem :?:
I CO GDY ZAMKNIESZ SWÓJ WĄTEK ?
CZY WCALE NIE BĘDZIESZ DO NAS PISAĆ ???
JESTEM POD OGROMNYM WRAŻENIEM
G R A T U L A C J E
Nie moge odejsc od komputera - ciagle czekam na wiesci od Hybris...
Katsoniku No nie wiem, co napisac, tyle serdecznosci od Ciebie otrzymalam... Sciskam Cie za nie najmocniej, jak potrafie. :D
Pozdrow swoja szefowa ode mnie przy nastepnej kawie. :wink:
Nie chce odchodzic zupelnie, ale nie chce tez byc do konca swiata zwiazana z moim watkiem. Kiedy mam czas pisanie na nim sprawia mi ogromna frajde, ale kiedy jestem zajeta, meczy mnie swiadomosc, ze iles tam osob zadalo sobie trud, zeby mi cos napisac, czeka teraz na odpowiedz, a ja je lekcewaze milczeniem.
To mi przeszkadza.
Poza tym brak czasu nie pozwala mi na pisanie na innych watkach, co rowniez moze bywac zle rozumiane. Moze rola wolnego strzelca bardziej mi podpasuje :?:
Zobacze. Jesli nie - zawsze przeciez bede mogla zalozyc nowy watek, na nowy etap mojego odchudzania, np. po tytulem: "W opozycji do jo-ja". :wink:
Jako grubas na odwyku zdaje sobie sprawe ze znaczenia bycia w grupie wsparcia i, wierz mi, wlasnie dokladnie dlatego zamierzam tu zostac, tyle, ze w nieco inny niz dotychczas sposob. :)
Pozdrawiam Cie serdecznie i ide jesc. Dzisiaj halibut w jarzynkach, mniam. :D
Czesc Fraksi :!: :D Fajnie, ze trafilas na moj watek i ciesze sie, ze spodobalo Ci, sie, to, co w nim zobaczylas. :D Napisze tak jak Balbince - bierz, co chcesz :!: :D Sluze uprzejmie. :D
I ja Cie pozdrawiam zyczac wszystkiego, co najlepsze. :D
Hiiiii, Lunko Dzieki za zyczenia. :D
Mirielko No tak :!: I wszystko jasne :!: We wszystkich dostepnych charakterystykach czarownic jak byk stoi, ze empatia jest ta najbardziej typowa cecha wyrozniajaca je od reszty spoleczenstwa. :wink: Druga w kolejnosci jest omylnosc. Moje podejrzenia okazaly sie wiec calkowicie uzasadnione. :wink:
Mam nadzieje, ze nie zamierzalas tu wystepowac incognito i ze Cie nieopatrznie nie zdemaskowalam. :wink:
Peszymistin to twarda, ale i madra Sztuka, wiec... wszystko jest mozliwe. :wink:
Dagmarko Generalnie juz wszystko wyjasnilam w odpowiedzi do Katson.
Alez, jak najbardziej mam zamiar pisac - w miare mozliwosci oczywiscie. :) Ciesze sie, jesli komus na tym zalezy. :wink:
Dzieki, Julietto, dzieki. :D
Dev ja mam czasami takie same uczucia jak nie mam czasu i sie nie wpisze na dietke to mi sie wydaje ze czegos nie zrobilam a powinnam a jak to ze nie masz czasu sie wpisywac ma cie stresowac to wiesz napewno co powinnas zrobic :wink: :D
Anetko, az mi głupio. Ja po prostu usnęłam. Przepraszam, powinnam była wrzucić jakieś wieści, zanim się położyłam.Cytat:
Zamieszczone przez devoree
Więc tak - podałam kiciowi olej, może nie był z tego powodu najszczęśliwszy, ale z 2 łyżek na pewno jakieś 1,5 znalazło się w kocie. Podawac miałam od góry i tak też zrobiłam. Troche się na mnie za to obraził, ale trudno. Małgosia twierdzi, że po pierwszej porcji jeszcze nie zacznie wydalać, ale już mu wię tam wszystko zluzuje i zrobi się poślizg. Dlatego jutro mam podac następną porcję i to już powinno go ruszyć. Cały czas je i pije, sporo pije, ale to głównie dlatego, że w kuchni, gdzie teraz przebywa, jest gorąco od farelki.
W ramach rzucania się na głeboka wodę - musiałam jeszcze wyjmować Maćkowi wenflon. Był baaardzo grzeczny i cierpliwy - ja za to niepewna i niezgrabna. Ale poradzilismy sobie, widzę, że z nie zabandażowaną łapka mu wygodniej i to o wiele.
Przed chwilą zjadł, siedział u mnie na kolanach, odwiedził go w kuchni Mamut - teraz sobie drzemie.
ściskam mocno!
Devoree dziękuję Ci za te wszystkie komplementy -zawstydziłaś mnie i to bardzo :oops: :oops: :oops: :!:Takie slowa dodaja mi sił,pomagaja w chwilach zwątpienia i niesamowicie mobilizują :!: :!: Szczerze mówiąc ja nadal gdzieś tam w głębi czuję sie grubasem :roll: :!: :!: To siedzi gdzieś tam głęboko w zakamarkach umysłu i nie daje mi spokoju :!: Przyrzekłam sobie,ze nigdy wiecej nie dopuszczę do tego,by przytyć ..NIGDY WIĘCEJ :!: :!: :!: Nie mam już dwudziestu lat ,żeby zaczynać poraz kolejny walkę z nadwagą :!: :!:
Jeszcze raz dziękuję i mam nadzieje,że będziesz zaglądac na forum i wspierać nas :!: :!: Doszłas do mety i jestem pełna podziwu dla Ciebie :!: :!: To jeszcze nie koniec-teraz czas na walkę o utrzymanie wagi i wiem,ze Tobie uda Ci sie to na 100% :D :D :D :!:
Hura Przewodniku , tak liczyłam wspinając się po piargach na to , że Ty z tych porządniejszych jesteś i nas nie zostawisz samych na dróżce ciemną nocką . Nie zawiodłam się . Ufffffff.
:D :) :D :) :D :) :D :) :D
Mam pytanie ale będę cierpliwie czekała na odpowiedź w wolnej chwili :
co dokładnie robisz w pracy ? Bo doszłam do takiego wniosku , że Twój styl wypowiedzi , który jest i komunikatywny , i rzeczowy , i dużo nowego przekazuje , i z właściwą ilością humoru , i uprzejmy dla słuchacza , ukształtował się w pracy ... To nie wazelinka , ja tylko próbowałam sformułować .
Przepraszam, przepraszam zachowalam sie okropnie ;) Juz zdaje relacje :D Rybka byla pyszna :!: :!: Niestaty troche przy niej zgrzeszylam :oops: Wypilam pol kieliszka bialego winka :lol: Ale warto bylo :D
Wielkie wazenie w piatek wykazalo kolejny kilogram mniej :P Mam nadzieje, ze juz caly czas bedzie szlo tak ladnie albo i jeszcze lepiej :D
Podzielilam sobie moj cel na dwa mniejsze bo mysle, ze zakonczenie jednego jeszcze bardziej mnie zdopinguje :D
Nawet nie wiesz Anetko jak ja bym juz chciala byc tak samo jak Ty na finiszu... a tu jeszcze tyle przedemna. Ale nic :!: Bede czerpala z Twojego przykladu i musi sie udac :)
hej devoree, boże, podziwiam!!!! i gratuluję najmocniej jak potrafię!!!! jesteś niesamowita!!!! moje minus 23 kg (kiedyś zgubione i teraz w wyniku jo -jo wróciły) to pestka w porównaniu z tobą...uuuuu...od tej pory będziesz moim natchnieniem...cholercia, podziwiam za wytrwałość!!!! wyglądasz wspaniale!!!! :roll: :)
Devoree mam teraz troszke wolnego czasu,wiec podczytuję Twoj wątek i czerpię z niego inspiracje do dalszego dietkowania :D :D :D :!:
Buziaki :D :D :!:
Witajcie Myszeczki w ostatnim dniu mojego pisania na tym watku. :!:
Teraz bede szalec juz tylko u Was, jak niczym nieskrepowany, smukly i lekki, wolny elektron. :wink: Moja przyszlosc na forum rysuje sie wiec szalenie ekscytujaco. :)
Katsoniku Nawet myslalam wczoraj wieczorem czy by po prostu nie porzucic tego swojego watku, nie opuscic go dyskretnie, po angielsku, tak jak to robia inne uczestniczki forum, zeby zyl swoim wlasnym zyciem, ale chyba nie ma we mnie dostatecznej ilosci kukulki i nie dalabym rady nie odpisac, gdyby mnie ktos zagadnal, wiec klamka zapadla... :)
Hybris, Slonko, przyznam, ze mialam juz najczarniejsze wizje. :oops: Dzieki za uspakajajace wiesci. :) Jakie sa rokowania wedlug pani doktor :?:
Lunko Jak czytasz watek to pewnie natkniesz sie na rozwazania na temat dwoistosci natury grubasa. Cos w tym rzeczywiscie jest. Ostatnio znowu na ten temat myslalam i doszlam do wniosku, ze spajajac moja dusze i cialo powinnam sie raczej identyfikowac z ta gruba strona mojej osobowosci. Gdybym zrobila odwrotnie szybko wyladowalabym w punkcie wyjscia, albo i, jak poprzednio, znacznie ponizej...
Wiec to, ze czujesz sie grubasem, paradoksalnie powinno Ci pomoc juz nigdy nim nie byc, czego Ci zreszta szczerze zycze. :D
Camkey No, to kamien spadl mi z serca. Myslalam, ze Ci rybka zaszkodzila i lezysz gdzies obolala przeklinajac dzien, w ktorym mnie poznalas. :wink:
A tym winem, to mnie zupelnie nie zaskoczylas. :D Kiedy przeczytalam Twojego posta mezowi, zaczal sie smiac - bo, nie pytaj mnie dlaczego, jedzac w sposob w jaki jemy, sami wielokrotnie nie moglismy sie nadziwic, dlaczego po obiedzie czujemy taka dzika ochote na wino, my, ludzie, ktorzy dotad uwazalismy ten trunek za bezuzyteczny...
Nie wiem co, ale cos w tym jednak musi byc...
Camkey, jestes madra kobieta, umiesz sluchac i wyciagac wnioski, wiesz, czego chcesz i konsekwentnie realizujesz swoje postanowienia, dlatego akurat o Twoj rychly sukces jestem zupelnie spokojna, co oczywiscie nie znaczy, ze nie mam zamiaru czynnie zagrzewac Cie do walki, bo mam, podobnie zreszta jak byc przy Tobie, kiedy dobrniesz do celu. :D
xixatushko Witam Cie serdecznie, dziekuje za mile slowa i wiadomosc na PW. Jesli dasz rade, zachecam Cie do lektury tego watku, w ktorym znajdziesz szczegolowy opis mojego planu gubienia nadwagi. Kto wie, moze znajdziesz w nim cos ciekawego dla siebie :?:
Serdecznie Cie pozdrawiam i zycze powodzenia. :D
WITAJ DEVOREE... :P :P :P
JESTEM SZCZĘŚLIWA MOGĄC BYĆ ŚWIADKIEM TWOJEGO ZWYCIĘSTWA.
JA WYBRAŁAM DROGĘ ZMIANY NAWYKÓW ŻYWIENIOWYCH I DOPIERO
TERAZ CZUJĘ ŻE TO JEST TO. OD CIĘBIE TEŻ SIĘ UCZĘ I STARAM SIĘ DOKONAĆ ZMIANY. NA PRZYKŁAD PISZESZ ŻE POWINNO SIĘ PIĆ DO 3 L. MOIM NAWYKIEM BYŁO PICIE 3,5 DO 4 L.DZIENNIE.TO JUŻ ROBIŁAM BŁĄD.
OBRAŁAM SOBIE ŻE BĘDĘ JEŚĆ O 9,12,15,18
PIJĘ W MIEDZYCZASIE ALE NIE W CZASIE POSIŁKÓW
ĆWICZĘ PRAWIE CODZIENNIE CHYBA ŻE WYSKOCZY IMPREZA TAK JAK WCZORAJ. NIEDZIELA JEST ZAWSZE WOLNA OD ĆWICZEŃ , ALE DZIŚ POĆWICZĘ ZA WCZORAJ.
ZAWSZE BĘDĘ CIĘ PODZIWIAĆ I POKAZUJĘ TWOJE FOTKI JAKO WZÓR ŻE JEDNAK MOŻNA JAK SIĘ PRZESTRZEGO PEWNYCH ZASAD.
ŻYCZĘ CI WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE.