Dzisiaj rano weszłam na wagę i zobaczyłam o 1 kg mniej. Poczułam się jak w niebie , choć to tylko jeden kg.
Nie przesuwam na razie suwaka, bo chcę się upewnić przez następne 2 dni czy to nie chwilowe szczęście.
Właściwie to nie stosuję żadnej specjalnej diety, nie liczę kalori ale prawie nie jem węglowodanów. Jedyne jakie jem to warzywa i to w umiarkowanych ilościach.

Dzisiaj tak naprawdę to mój 3 dzień diety. Cieszę się, że organizm jakoś reaguje. I w dodatku mam mnóstwo energii.
Mogę śmiało powiedzieć o dobrym początku.
Docia
dzięki za odwiedziny, jojo to rzeczywiście najwierniejszy towarzysz odchudzających się.