-
nooo..cos niestety maja te nasze mamy wspolnego
Ja jak duzo przytylam, moja mama bardzo dlugo nie mogla sie z tym pogodzic......mniej wiecej w tym czasie wyprowadzilam sie tez z domu, wiec nie musialam sluchac zadnych uwag na temat mojej wagi, ale kazdy telefon do domu mama zaczynala od opowiadania mi o nowej diecie
smialam sie z tego Bianca, bo tylko smiechem mozesz rozladowac taka sytuacje, napewno nie nerwami, nie agresja, nie uciekaniem.
Jak obcielam wlosy, mama teznie mogla sie pogodzic, jak ufarbowalam na inny kolor niz jasny - to samo....Jak moj chlopak byl mlodszy, tez zle, jak teraz jest starszy - jeszcze gorzej....ale wiesz co Bianca. Kocham ja nad zycie.....I wiem, ze robi to naprawde nieswiadomie. Bo gdybysmy usiadly spokojnie i powiedzialy tym naszym mamom, ze to nas rani, to one pierwsze by plakaly ze wstydu...Wiec przytul ja i powiedz, ze jest Ci przykro, ze nie potrafisz sprostac jej oczekiwaniom, ale Ty sama jestes zadowolona z siebie
Bo masz z czego byc zadowolona.
Mowie Ci to, bo ja troche za pozno sama do tego doszlam, a szkoda wywazac juz otwarte drzwi.
Teraz mam wiele rzeczy gleboko w nosie. a jesli ktos o mnie mysli, ze jestem gruba, brzydka, glupia czy co jeszcze zechce, to jest tylko i wylacznie JEGO problem
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki