Dzięki, dzięki

Z tego wszystkiego zapomniałam napisać tego, co miałam w planie. Otóż znalazłam dzisiaj w podręczniku ustęp o odżywianiu się i potem o odchudzaniu. Słyszałam już takie hipotezy, ale teraz mam potwierdzenie naukowe. Może to kogoś zainteresuje, to przepiszę. Źródło: Zimbardo "Psychologia i życie".

<<Pod wpływem czynników genetycznych lub przekarmiania w krytyznym okresie wczesnego dzieciństwa ludzie zostają zaprogramowani do otyłości, to znaczy mają więcej komórek tłuszczowych (tkanki tłuszczowej) niż ludzie o normalnej wadze. Po okresie wczesnego dzieciństwa odchudzanie się lub przejedzenie zmiania rozmiar komórek tłuszczu, ale nie ich liczbę. liczba ta pozostaje niezmienna przez całe życie danej osoby. Ktoś o wysokiej liczbie komórek tłuszczu, odchudzając się, jest w stanie stracić na wdze i stać się chudym, jednakże osoba ta ma ciągle ten sam punkt wyczerpania zapasów, jest więc głodnym utajonym grubasem. Jej ciało zaprogramowane jest do otyłości i buntuje się przeciwko skrajnemu odchudzaniu się.

Kiedy ludzie otyli w wyniku odchudzania się osiągają nową zredukowaną wagę, chemia ich ciała podlega poważnym zaburzeniom i dezorganizacji. Komórki tluszczu kurczą się, może ustać menstruacja,a poziom tyroksyny (hormonu tarczycy) i białych ciałek krwi spada wraz ze spadkiem ciśnienia krwi i tętna. Eks-grubasy uskarżają się na niską tolerancję na zimno i bywa, że nachodzą ich obsesyjne myśli o jedzeniu.

Niestety, okresowy charakter utraty wagi na skutek odchudzania się wydaje się regułą: stopniowo górę biorą naturalne regulatory wagi organizmu i przywracają wagę optymalną. Żeby odchudzanie było skuteczne, muszą mu towarzyszyć regularne ćwiczenia fizyczne, kontrola dziennego spożyia, systematyzny zapis przyjmowanyh kalorii i zmian wagi, techniki unikania silnego stresu i wsparcie społeczne - najlepiej ze strony rodziny. Dla osób otyłych odchudzanie się nie jest kwestią "zwycięstwa ducha nad materią", ale kwestią dominacji biologii nad psychiką. >>

No, to by wiele wyjaśniało! Powstrzymałam się od komentarzy w trakcie tekstu, żeby zachować naukowy charakter, a było ciężko. Np skomentowałabym: "bywa, że nachodzą ich obsesyjne myśli o jedzeniu". Bywa?? Rany, bywa?? Tekst bardzo optymistyczny Mam tylko nadzieję, że jak już mi się to cholerstwo skurczy, to i utrzyma się skurczone i mój złośliwy organizm, który miał czelność utyć, nie przywróci mnie do wagi "optymalnej". Śmieję się, ale poważnie nie pamiętam, czy kwalifikuję się pod miano osoby "zaprogramowanej" do otyłości. Miejmy nadzieję, że jednak nie

Ok, dość smęcenia. Mykam, buziaki!