Napiszą o mnie książkę jak nic. Dzisiaj miałam iść do kina z koleżankami. Jedna z nich mieszka w tym samym bloku, co ja, więc umawiamy się zawsze pod blokiem i idziemy razem. No i ona dzwoni do mnie, że już stoi i czeka i gdzie ja jestem. A ja... dopiero się obudziłam. Zaspałam! Raany. No ok, poszłam spać o trzeciej, nie spałam cały tydzień i byłam spłakana, ale żeby zaraz zasypiać? No i nie poszłyśmy do kina Ale wychodzimy wieczorem do herbaciarni, tyle że jeszcze z dwiema dziewczynami

Emkr bardzo dziękuję za maila. Zdjęcia doszły Przepraszam, że nie napisałam wcześniej. Na herbata to Choinkowa Słodycz. Napiszę to jeszcze u Ciebie na wątku, żebyś nie przeoczyła

Kasiu a ja te łokcie przeoczyłam. Tzn wiem, że są problemy z suchą skórą przy chorobach tarczycy, ale te łokcie... no zawsze były przesuszone, ale kobiece pisma pisały, że po prostu trzeba o nie dbać, bo mają skłonność do przesuszania
3 miesiące... O rany, to... długo. Przynajmniej już wszystko wiesz. Chociaż tyle Ale w sumie tyle tych badań Ci narobili, to musiało długo trwać. A że w szpitalu to wiadomo, że jeszcze dłużej.
Już się nie przejmuję. Trudno. Chora to chora. Ludzie mają gorzej. A z tego co napisałaś, to ja mam większość objawów jak nie wszystkie. A niedoczynność podejrzewałam u siebie już jakiś czas. Szczególnie brak metabolizmu (no ok "powolny" metabolizm) Ale jak byłam kilka lat temu na badaniach tarczycy, to lekarz powiedział, że jestem całkowicie zdrowa. Tylko że jak wczoraj przejrzałam te badania, to FT4 miałam w górnej granicy i TSH też wyższe niż niższe
Ale się opisałaś, dziękuję za te wszystkie informacje

Buttermilku, już widzę te obsesyjne myśli "a co tam na forum, co na forum" Wpadłam w nałóg.
Butterku a co? Podejrzewasz u siebie tarczycę? Może to nic takiego. Łokcie jeszcze o niczym nie świadczą.

Halwaya a dziękuję

Tagotto no miałam chyba podobnie. Tata mnie pocieszał, a ja nawet nie chciałam przestać płakać, bo jak płakałam, to po prostu czułam wielką ulgę.