-
Chcąc się zmienić, zaczynam walkę z wagą :]
Witam wszystkich serdecznie Za pewne jesteście ciekawe kim jestem i co mnie skłoniło do odchudzania się i jak trafiłam tutaj? Otóż... na stronie jestem zalogowana już chyba ponad rok, bo odkąd pamiętam (tzn. bynajmniej od 1,5 roku) staram się jakoś schudnąć, ale nie za bardzo mi to wychodzi. Tym razem postanowiłam powalczyć i nie poddać się, dlatego też napisałam tutaj na forum. Mam przy tym nadzieję, że jak zaliczę jakiegoś dołka, czy coś w tym rodzaju to mnie wspomożecie :* a kim jestem... wydawałoby się, że zwykłą dziewczyną ze stolicy, która ma problemy Możliwe, że i tak jest, ale w tym roku postanowiłam sobie, że jak mam już być zwykłą dziewczyną ze stolicy, to przynajmniej bez problemów! A szczególnie bez jednego zwanego NADWAGĄ. Liczę sobie lat 17, przy wzroście 172 cm, ważę 80-82 kg, przy czym dążę do 60 i mam nadzieję, że się uda! Jakoś w tej chwili mam przypływ pozytywnej energii, która zapewne jutro odejdzie w zapomnienie Cel pragnę osiągnąć do wakacji i mam nadzieję, że się uda... bo MUSI! Ja sobie nie wyobrażam innego wyjścia. Muszę schudnąć za wszelką cenę tylko jak :/ zwłaszcza, że ... niestety niezbytnio mi to idzie =( i waga nie chce schodzić niżej... uparcie stoi w miejscu... No, ale mam nadzieję, że i na to się coś poradzi.
Pozdrawiam wszystkich gorąco :* i ściskam
-
:D
Hejka Tez mam 17 lat mam wzrost ok 167 i waze ok 69 kg a chciala bym 55 na poczatku moze pozniej sie uda wiecej
Wiesz mam kolezanke kiedys wazyla ok 75 kg a teraz 45 i stracila to w pol rokui jescze dalej sie odchudza. Uwazam ze to glupie, bo jej mama bardzo sie tym denerwuje.
Ja mysle ze ona wymiotuje bo to chyba nie mozliwe!
-
:P
A wiesz ja od dzisiaj stosuje adipex czeskie tabletki od ktorych nie chce sie jesc. To pomaga bo nie musze kiedy widze jakies slodycze prosic siostre zeby je schowala czy cos widze i nawet nie mam ochoty, a to dopiero 1 dzien
-
Wiesz Madziu, gdzieś kiedyś czytałam że co 3 tygodnie zmieniają się nasze upodobania smakowe i 3 tygodnie nie jadłam słodyczy i mnie później nie ciągnęło tyle, że ze mną jest problem tego rodzaju, że ja wielu rzeczy nie lubię. Nie jem mięsa, ryb... i to bardzo ogranicza moje możliwości żywieniowe :] a podobno ryb trzeba jeść dużo, żeby schudnąć... może jakoś się uda inaczej. Od jutra zacznę tak w 100% dietkę, tzn. myślę sobie tak, że pierwszego i drugiego dnia zrobić takie "przygotowanie do diety", czyli jutro jakieś 800 kcal, a w poniedziałek 1000, i tak miesiąc na 1000-1200 +jakieś ćwiczonka +3 razy dziennie (albo przynajmniej 2) herbatka przyspieszająca przemianę materii i zobaczymy jakie będę efekty... gorzej jak ich nie będzie ;((
-
Powiem, że wszystko raczej dobrze się zaczyna waga choć troszkę drgnęła :P mimo, że wczoraj jadłam tak jakbym miała już nigdy nie jeść :P i to moi drodzy dziś rano - 79,2 a przecież dopiero dziś dietka się zaczyna jak będzie 75 to muszę pomyśleć o jakimś prezencie dla siebie za tą katorgę:P
-
Głupio tak pisać sama z sobą no, ale co zrobić ;P
Śniadanko (9.00)
pół kromki chleba
posmarowanego "Delmą"
//ok. 125.5 kcal
Obiad (13.30)
rosół z makaronem :]
herbata przyspieszająca przemianę materii
// ok. 149 kcal
RAZEM: 274,9 kcal
trochę mało, jeśli dziś ma być 800 a przewiduję co najwyżej jeszcze podwieczorek i kolację, ale ... :P teraz boję się co można zjeść na podwieczorek, aby nie zjeść za dużo... -.-"
EDIT: 17.53
Kolacyjna (17:45)
1,5 kromki chleba,
posmarowanej Delmą
serek "Bieluch"
+ herbatka na przyspieszenie przemiany materii
// łącznie dziś => 727,40 kcal
No i się zmieściłam yeah ;P
-
...
cześć...tak sobie czytałam Twojego posta...i stwierdziłam, że musze tu do ciebie coś napisać powiem szczerze, ze niezbyt podobało mi sie Twoje dzisiejsze menu...zabrakło mi warzyw i owoców....a zbedna na pewno była delma ale ja wiem ze nie od razu Rzym zbudowali wierze, ze dasz rade...bede trzymac kciuki i wspierac Cie w razie potrzeby...pozdrawiam
-
Jesz za malo!!!
Masz 17 lat czyli jeszcze chcac czy nie jestes w czasie dojrzewania...800kcal to stanowczo za malo...Radze zwiekszyc limit do 1200 jesli chcesz schudnac zdrowo i bez jojo...
No i przede wszytskim jedz warzywa i owoce...wiecej miesa (np piers z kurczaka) no i radze skonczyc z delma...
No i mam nadzieje ze cwiczysz...bo to podstawa
Pozdrawiam i apeluje o bardziej rozsadna diete
-
Witam nowa kolezanke na forum.
Trzymam kciuki i czekam na pierwsze sukcesy
-
Hm... A'propos jedzenia za mało... :] mi akurat tyle wystarcza i nie czuję potrzeby jeść więcej chociaż niestety dziś się skusiłam na fasolkę po bretońsku i pewnie to ma tonę kalorii :/ eh... no cóż... może nie umrę od tego
A'propos ćwiczeń to wiem, że to podstawa i z tym nie ma problemu :]
A'propos 800 kcal to to było tylko na dzień pierwszy, w dniu drugim było 1000, a teraz jest 1000-1200 :]
No i a'propos tej nieszczęsnej "Delmy". Niestety nie wyobrażam sobie nie smarowania chleba niczym, a mogę się przerzucić tylko i wyłącznie na inną margarynę bo nie mogę jeść (niestety) normalnego masła =(
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki