Zinna dzięki za powitanko :lol: już wiem, że w waszym towarzystwie jest bardzo milutko, życzę milego dnia 8) a sobie wytrwania w nowotygodniowych postanowieniach :wink:
caluski H
Wersja do druku
Zinna dzięki za powitanko :lol: już wiem, że w waszym towarzystwie jest bardzo milutko, życzę milego dnia 8) a sobie wytrwania w nowotygodniowych postanowieniach :wink:
caluski H
Witaj stopciu :lol: :lol: myslę,że nie ma aż takiego znaczenia ile chcemy zrzucić kilosków,zawsze ktoś ma ich wiecej lub mniej od nas :oops: wazne abysmy czuli tę chęć i uwierzyli w nasze mozliwosci. u ciebie wyczuwam wole walki 8) a wiec jestem z tobą. dzieki za mile słówka .Buziaczki H
witam :) jesteśmy tego samego wzrostu i mamy podobny cel. dla mnie 1 etap to 80 kg. ale chce dojść do 65 kilo. stosuję diete 1000 kcal i staram się codziennie ćwiczyć. przez miesiąc schudłam 6 kilo.... pozdrawiam i życzę wytrwałości :D
dzieńdoberek qwasku :lol: cieszę się, że mamy bardzo podobne cele i prawdopodobnie :P ciałka zaglądaj tu do mnie od czasu do czasu , będzie to dla mnie miłym dopingiem :roll: buziaki H
Wczoraj byłam grzeczna :lol: lekko zmieściłam się w 1000. W końcu to pierwszy z wielu dni mojego nowego odżywianka. W tygodniu na ogół nie mam problemów z utrzymaniem rygoru posiłkowego, praca, dom , wiecznie gdzieś biegnę i coś załatwiam 8)
Schody zaczynają się w piątek , mamy gości :lol: sami gdzieś wychodzimy :lol: albo wyjeżdżamy na wioseczkę i niestety opuszczają mnie wszelkie postanowienia :oops:
***aj dusza piekła nie ma :P
To co zrzucilam w tygodniu powraca w poniedziałek :cry: Wcale nie jem batoników, lodów, ciast, ciasteczek , czekoladek i tych wszystkich okropnie cudownych weekendowych przerywników :) już dawno powiedziałam im stop :!: (około 3tygodnie temu) Poprostu wrzucam rodzinne śniadanko, obiadek, kolacyjkę i niestety pomiędzy posilkami podskubuję sery, które uwielbiam a lokują się one tuż przed słodyczami, z których w końcu zrezygnowałam :cry:
Muszę policzyć weekendowe kalorie 8)
W ten prosty sposób nie tyję :lol: ale i nie chudnę :cry:
No cóż :oops: teraz będzie inaczej . Czuję, ze będzie ok :D
buziaczki H.
najgorsze są weekendy... siedzi się w domu i je.... czekam tylko na pogodę bez śniegu i na rower wsiądę.... wszystkie weekendy będę jeździła a narazie stacjonarny :)
Nagłówek masz super! Pozdrawiam gorąco!
hej,
tej wiosny wszystko musisię uida, a soboty będą tak fantastyczne, że będziemy życ samym słonkiem :D
pozdrawiam
Olmonek
Oczywiście,że będzie ok, bo musi być.Ja też ,od rana ,kombinuję,jak "łysy koń pod górę",co by tu wrzucić,żeby nie utyć.Nie stosuje żadnej imiennej diety,żadnych light-ów,chlebków WAZA itp.Wyznaje zasadę NŻD,czyli nie żryj dużo,i jak się jej trzymam,to skutkuje.POZDROWIONKA jak dwa ciepłe SŁONKA :D
witajcie kochane :lol: :lol: :lol:
Dla mnie również weekendy są wysoce tuczące, a w zasadzie to były. Robi się coraz cieplej to i ruszać się będzie milej .milego rowerkowania qwasku
Milo cię tu widzieć stopko ja na razie też jestem niezorganizowana
pilnuję tylko granicy 1000 kal. oraz staram się jeść 5 posiłków .omijam w tym tygodniu pieczywko i wypełniacze. dzięki za pozdrowionka. Byłam właśnie na spacerze, postanowilam rozruszać moją sunię, która tak jak ja nie znosi zimna. Pogoda jest ok , świeci słonko, ale jest dość zimno a na plaży leży jeszcze śnieg. posiedziałam chwilę łapiąc pierwsze promyki słoneczne, było miło :P
Balbinko ja naprawdę tak to czuję , dlatego trzeba łapać wszytkie pozytywne chwile w naszym życiu i cieszyć się z każdego dzionka :lol: te złe, które niestety też istnieją - zapomnieć . Przez całe życie staram się z uśmiechem iść do przodu, a mówiąc szczerze wcale zbytnio nie muszę się starać, bo optymistka to moje drugie imię
:lol: :lol: 8)
Hej olenaku witam cię slonecznie i rónie promiennie pozdrawiam :P
idę coś upichcić w miarę rozsądku oczywiście a rozsądek krzyczy 400 :!: :!: :!: i to by było na tyle w dniu dzisiejszym .buziaki :P H