-
Wiesz, czego sie nauczylam, walczac z wlasna otyloscia? bo to byla walka, ale nie w chudnieciu, bo to szlo gladko- wiedzialam, ze musze. Walka toczyla sie w mojej glowie. Musialam bardzo wiele rzeczy przewartosciowac, zmienic, i mam wrazenie, ze likwidujac kolejny kilogram, znajdowalo sie miejsce na myslenie, na wiare w siebie. To tak, jakby te zbedne kilogramy przyslonily mi obraz zycia, jakie chce prowadzic. A nauczylam sie wiele, ale najwazniejsze to to, ze JESLI JA SAMA W SIEBIE NIE UWIERZE, TO NIKT WE MNIE NIE UWIERZY!
Warto przypomniec sobie, o tych nbawet malutkich sukcesach w zyciu, na ktorych nam zalezalo i je osiagnelysmy. Dalo sie?? Bo czulysmy, ze damy rade, wiedzialysmy, wierzylysmy w to! Wiem jedno, ten kto nie probuje traci, bo zeby bylo lepiej nie mozna stac w miejscu i nic nie robic.
Pomalu- do przodu!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki