Zamieszczone przez dorcia113
Leżę sobie więc w wannie dłużej niż zawsze , poobkładana świecami , pachnidełkami i mydlanymi płatkami róż...Smaruję swoje grube i zmęczone ciało balsamami i próbuję się zaakceptować...Wymyślam sobie różne rzeczy , aby sobie upięknić życie.Uczę się egoizmu.To źle , czy dobrze?Myślę , że jest to dobry egoizm i będę pilną uczennicą, bo przez 37 lat byłam w tej dziedzinie kompletnym gamoniem.Cóż lepiej późno niż wcale.
No a od jutra zafunduję sobie całkowitą odmianę , metamorfozę.Będę sobie robiła pyszne niskokaloryczne sałateczki i jadła je celebrując , moje odchudzanie nie będzie bylejakie , ale przemyślane , poświęcę na nie dużo czasu i energii .
Należy mi się to , prawda?