-
Dorciu :lol: -jak ci się udaje z tym życiem w pełnej świadomości :wink: , chętnie zastosuję twoje nowe pomysły,podziel się z nimi.
Udanej soboty i niedzieli życzę i bez wpadek. :wink:
Tego pływania w jeziorze ci bardzo zazdroszczę, bo dziś po wielu latach ,kąpałam się w małym baseniku ogrodowym-ćwiczyłam ,fikałam przeszło pół godziny, cieszyłam się jak dziecko... :lol: ...
-
Dziękuję moje kochane za pamięć o mnie .Ja o Was też nie zapomniałam , nie miałam dostępu do komputera , a byłam dwa dni u dzieciaczków nad jeziorem. Napływałam się za wszystkie wstydliwe lata , kiedy siedziałam na brzegu i tęsknie patrzyłam na przecudną taflę wody...Wiem , że się powtarzam, ale byłam taka szczęśliwa , kąpiąc się tyle godzin.Niestety musiałam wrócić , bo mam dziś i jutro dyżur , ale skorzystałam w 100%.A mięśnie to mnie tak bolą od tego pływania , i myślę , że mam dobry start do rozpoczęcia ćwiczeń.Myślę , że zacznę się ruszać , bo doszłam do wniosku , że sprawia mi to przyjemność.
Niestety nie będę się teraz za często odzywać, bo padł nam komputer , a że jest na gwarancji , musimy czekać dwa tygodnie.Na początku sierpnia jedziemy na wczasy , nad morze i tam wcale nie będę miała do Was dostępu.Szkoda, teraz , kiedy żyję zdrowiej i chudziej chciałabym jak najczęściej się z Wami kontaktować , ale niestety siła wyższa.Jeszcze w lipcu jestem na miejscu i w pracy mam komputer , więc jeszcze troszkę się Wami nacieszę.
Ogólnie jest dobrze.Pozdrawiam.
-
Pozdrawiam.. ! . i 3mam kciuki.. oby to co chcesz sie spelnilo...
pozatym..
jestes z tego samego miasta co ja.. :) wiec tym bardziej buziaczki :*
-
Witaj Dorciu :D
Cieszę się bardzo, że u Ciebie wszystko dobrze :D
Mmm.. jeziorko.. rozmarzyłam się :D U mnie w okolicy brakuje takich ustronnych miejsc.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę udanej niedzieli :D
-
Dorciu, ciesze sie ze ogolnie jest dobrze :D I ciesze sie ze odnajdujesz radosc w plywaniu.
Pozdrawiam Cie serdecznie i tym mocniej dopinguje zeby poczucie zadowolenia z siebie sie utrzymywalo. Jestes dzielna!
-
Rzeczywiście Solvinko , jeziorko to dobry temat do marzeń.Wróciłam kilka dni temu , a nadal jestem odprężona i zreleksowana.
Dziś nie mam się czym pochwalić , jeśli chodzi o dietkowanie. Byliśmy na imieninach teściowej .Jak ona wspaniale gotuje...Nie można się oprzeć wspaniałym sałatkom , roladom drobiowym itd. Całe szczęście ,że nie potrafi piec ciast , bo byłabym zgubiona.
Justynko , ja nie jestem dzielna .Mam teraz lepszy okres , ale jestem śwadoma , że takie stany euforii mijają i zaliczam klęskę .Może teraz będzie inaczej , bom trochę bardziej świadoma , a poza tym złożyłam obietnicę mojej kochanej córeńce i muszę jej dotrzymać . Ona jest tego warta.Siebie nigdy nie ceniłam , zawsze byłam zakompleksiona i może dlatego nigdy nie potrafiłam zrobić nic dla siebie.Za to moje dzieci kocham najmocniej na świecie , moja maluda wierzy we mnie i zrobię to dla niej.
Potem pozostanie mi popracować nad dowartościowaniem siebie.Ale to potem.Narazie zadbam o zdrowie fizyczne.
Dzidzia ja Cię również pozdrawiam , napisz coś więcej o sobie , a może masz własny wąteczek , a ja go nie zlokalizowałam ?
Megamaxi , nie mam więcej pomysłów , ale jak powstaną szybko Cię o tym poinformuję.
Namawiam Was wszystkie , żebyście korzystały z pogody , z kąpieli , z pływania i zapomniały o wstydzie , jak się komuś nie podoba to niech nie patrzy.Do takich mądrych wniosków doszłam po tylu latach krępowania się swoim wyglądem.Teraz nie zamierzam się przejmować kąśliwymi uwagami , bo takie są i będą.Ludzie nie są tolerancyjni i nic na to nie poradzimy , to przecież jest ich problem.
Pewna dziewczynka , z którą bawiły się moje dziewczyny nad wodą brzydko skomentowała mój wygląd , gdy pływałam .Określiła mnie jako tłustą fokę.Usłyszały to moje córcie i obraziły się na nią , i chociaż było mi przykro , nie pokazałam tego po sobie i powiedziałam im , że wcale się tym nie przejmuję i żeby one też o tym nie myślały.Powtórzę się , ale niedługo nie będą miały takich problemów.BĘDĄ MIAŁY SZCZUPŁĄ MAMĘ!!!!!!!
Agulko , trzymam kciuki żeby Ci się udało.Ja też dostrzegam w nas wszystkich wiele podobieństw, dlatego musimy się dzielić sposobami w walce z naszym wspólnym wrogiem.
Magdusiu , jestem pewna , że zaskoczysz , ale uważam , że nie masz aż tak wiele do zrzucenia , na zdjęciach wyglądasz ślicznie!
Pozdrawiam serdecznie .
-
Dorciu :lol: :lol: cieszę się,że mogę poczytać,co słychać u ciebie. :lol: :lol:
Kochasz swoje aniołki i dla nich jesteć gotowa trwać w walce,jestem z tobą i równiesz mnie mobilizują do życia moje dzieciaki,przykro mi czytać, że dzieci są takie nietolerancyjne,ale to wpływ rodziny...wyobraź sobie,że moja mała sąsiadka 11lat,podziwia mnie -prawi mi czas od czasu komplementy a ostatnim razem to mnie rozbawiła...powiedziała -ciociu ty to masz fajnie-pytam czemu-a ona-bo możesz wszystko udźwignąć :lol: :lol: :lol: musiałam jej objaśnić jak to jest z nadwagą :cry: :cry: :cry:
ale taka rozmowa była dla mnie ważna,bo to mnie uczy spojrzenia prawdzie w oczy, a nie zamykania oczu na problemy...rozumiesz ,co mamna myśli
była to dla mnie pesząca rozmowa,ale uczę się rozmawiać o swoim problemie.... :lol:
dbaj więc o swoje zdrówko a nic ci nie zaszkodzi jak już powoli zaczniesz łykać kropelki dowartościowania-bo jesteś cudowną kobietą,kochasz męża i córeczki,oni ciebie bardzo kochają-a to jest w życiu najważniejsze -miłość.
buziaki :lol: :lol: :lol:
-
Dorciu kochana, jestes dzielna! Wiem jak sie czujesz bo i ja do dzis nie wierze ze wytrwam w diecie, mam tylko taka niesmiala nadzieje. Zbyt wiele razy poleglam i wracalam do obzarstwa.
Ale teraz obiecalas najwazniejszej osobie dla Ciebie, ze sie postarasz, ze schudniesz, ze kiedys bedzie z Ciebie dumna - i dotrzymujesz slowa! nie poddajesz sie! Ja w Ciebie wierze bo wiem ze chcesz byc szczupla i jestes zdeterminowana zeby to osiagnac.
Co do plazy to i ja postanowilam wyjsc "do ludzi" w stroju kapielowym :D
-
Witaj !!
Znam też u siebie wpadki u teściowej.
Niestety też nie mam na to rady.
Teraz znowu tygodniowy urlopik w górach i mam nadzieje , że podciągnę się trochę w mojej diecie.Ostatnio trochę jestem do tyłu.
Mam na dodatek zepsuty komputer od kilku dni i nieobecność na forum nie wpływa na mnie dietkowo.
Goście wyjechali , imprezy sie skończyły. Jak wrócę to zaraz się zamelduję i pełna nowych sił zacznę walkę.
Nie przejmuj się komentarzami dziećmi, super że Twoje córeczkii tak na to zaaregowały.Wiedzą, że maja super mamę.
Pozdrawiam wakacyjnie :D Magda
-
witam was dziubaski kilka dni mnie tu nie bylo ale teraz nadrabiam
Dorciu trzymam kciuki za ciebie
u mnie postep za postepem idzie wszyscy zauwazaja zmniany nie tylko w nastroju ale i we wszystkim