-
Witaj Dorciu !!
Masz rację nie przerywaj diety :D
Już tak idzie Ci dobrze, zawzięłaś się i trzymasz się swojego celu.
Jeżeli waga się przez jakiś czas nie rusza to jest normalne , u różnych osób organizm reaguje inaczej. Nieraz trzeba poczekać na rezultaty. Ważne , że trzymasz dietę , a napewno w końcu ruszy do przodu.
Mnie też idzie nieraz bardzo wolno , zaczynam wątpić. Ale nie można przestać , bo to co osiągnęłyśmy możemy szybko stracić. Od nowa zawsze coraz trudniej zaczynać.
Lepiej to ciągnąć powoli , ale cały czas do przodu.
Ja już przestałam liczyć na to , że przed wakacjami pozbędę się tych kilogramów . Dałam sobie dłuższy czas i będę walczyć , aż do skutku. Jak nie teraz to za pół roku. Najważniejsze , żeby znowu się nie cofnąć, co mi się zdarzało przez ostatnie dwa lata.
Już i tak zmarnowałam dużo czasu na wieczne próby odchudzania bez wyników, a z coraz większym bagażem kilogramów.
Myslę, że mam już to za sobą . Ja cały czas będę Cię odwiedzać i dopingować , a nie zapomnij o mnie :D
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
-
Witaj Dorciu:)
Tak napisała Magda, waga niedługo na pewno drgnie. Najważniejsze to nie przerywać diety.
U mnie waga stanęła, ale jestem chora i nie chodzę na moje zajęcia ruchowe, stąd mniemam zastój wagi. Staram się pilnować diety i w zasadzie to najwięcej na co stać mnie w obecnej chwili.
Trzymaj się dzielnie, a waga niedługo na pewno wynagrodzi starania :D
Pozdrawiam Cię ciepło:)
-
Witaj Dorciu!!!
Spiesze do Ciebie z dobra nowinka,ze u mnie waga po ponad tygodniowym zastoju wreszcie przeskoczyla na 83!!!!!
Bylam zla,wsciekla,czekalam kiedy wreszcie suwak ruszy w prawa strone, myslalam ile mam tam jeszcze zapasow,ze tak dlugo organizm korzysta z rezerwy :wink: ....
Oplacalo sie czekac...
Zycze Ci wytrwalosci,bo dochodze do wniosku,ze tylko ona pomaga nam dojsc do celu :!: :!: :!: :!:
Jak dietka po weekendzie???
Buziaczki! Rybka87
-
Dietkę stosuję tak uczciwie , jak nigdy wcześniej i nic!!!!!!!!!!!!!!!!
Waga stoi , jak zaczarowana. :( :( :( :( :(
Tak mi smutno i źle!Dobrze Rybciu , że napisałaś mi o swoim przestoju i teraz ubytku wagi .To mnie troszkę wzmocniło.Ale tylko troszkę , nie wiem na ile mi jeszcze wystarczy motywacji. :cry:
-
Witaj Dorciu!
A moze baterie masz slabe? U kilku dziewczyn czytalam ze to sie zdarza.
A moze spodziewasz sie @?
A moze malo wody pijesz? Moja waga tez sie slabiej ruszala gdy pilam malo.
W kazdym razie trzymam kciuki i jestem pewna ze na pewno wkrotce ruszy!
-
Dorciu Kochana,nie ma innej mozliwosci,ze jak bedziemy mniej jesc to nie schudniemy!!!
Pomysl sobie,ze minus 1 kg= 7000 kcal .Wiec nawet na jeden kilogram potrzeba kilku dni,zeby te 7 tys.kcal zaoszczedzic!!!!Dlatego najlepsza dieta jaka polecaja dietetycy jest dieta 1000kcal,bo jest to mozliwa,wykonalna.Nie schodzi tylko woda jak na szybkich dietach,chudnie sie wolno ,ale tez trwale :D
U jednych waga spada na poczatku bardzo szybko a potem stoi;u innych na poczatku nie chce ruszyc a potem sie poddaje...
Teraz wlasnie "pala" sie zapasy i jak przetrzymasz to najgorsze :!: - waga napewno sie przesunie!!!!
Nie ma innej mozliwosci!!! Tylko badz Dorciu dzielna,wytrwala,bo tylko tak uzyskamy wymarzona wage!!!!
Bedzie dobrze! Rybka87
-
Justynko!Baterie są ok. , @ też się nie spodziewam , może piję za mało wody , ale wychodzi razem z różnymi herbatkami około 2 litrów.To chyba nie jest mało , powinnam jeszcze więcej ?
buuu :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
-
Dorciu!
U mnie niedawno tez waga stanęła,w następnym tygodniu przybyło mi nawet pół kilo,a w kolejnym tgodniu nagle bach!Prawie dwa kilo w dół!!!Teraz w miarę regularnie,ale spodziewam się tez zastoju w niedługim czasie.Tak juz jest,organizm potrzebuje troche czasu,żeby się przestawić.Zwalnia przemiane materii i robi wszystko,żeby nie ruszać zapasów,bo to jego "polisa bezpieczeństwa"na ciężkie czasy.
Organizmy kobiet,które już się odchudzały,pamiętaja takie dni głodówki i tym skuteczniej sobie radza z zachowaniem zapasów.Potrafią nawet zmiejszyć wydatek energi na podstawowe funkcje życiowe.Stąd się bierze rozdrażnienie,spadek koncentracji,spadek odporności na infekcje,uczucie osłabienia i braku energii.Ale w końcu będzie musiał skapitulować i sięgnąć do rezerw,póżniej znów przyjdzie zastój,takich etapów jest kilka.Można zmusić organizm,żeby szybciej sięgnął do rezerw podnosząc jego termogenezę np. poprzez wzmozona aktywność fiz.
To tyle naukowych wywodów.A ode mnie:TRZYMAJ SIĘ KOCHANA,BĘDZIE DOBRZE,A NA 100% WSZYSTKO JEST OK.NIE ZMIENISZ MILIONÓW LAT EWOLUCJI.WYOBRAŹ SOBIE,ŻE JEST SUSZA I PRZEZ NASTĘPNYCH KILKA MIESIĘCY NIE BĘDZIE POŻYWIENIA.NIE CHCIAŁABYŚ WTEDY STRACIĆ TEGO TŁUSZCZYKU W DWA MIESIĄCE,BO TO BY OZNACZAŁO TWÓJ KONIEC.WIĘC WYOBRAŹ SOBIE,ŻE JESTEŚ NA PUSTYNI,TWÓJ ORGANIZM CIĄGNIE Z ZAPASÓW W TAKIM TEMPIE,ZEBY PRZETRWAĆ KILKU MIESIĘCZNE OGRANICZENIE ŻYWNOŚCI,WBREW TEMU CO SĄDZISZ TERAZ DZIAŁA NA TWOJA KORZYŚĆ I TYLKO DLA TWOJEGO DOBRA.
-
Dziękuję Ci Fraksi za wsparcie.No dobrze , idę na pustynię i tam będę jadła te 800 kcal i niech sobie ten mój uparty tłuszczyk się topi na pustyni...
Martwi mnie tylko jedno.Podobno chudniemy lepiej po pełni , bo wtedy organizm maleje wraz z księżycem , a ja w tym czasie nic nie schudłam. Teraz księżyca przybywa , pełnia za 12 dni , więc większych szans na schudnięcie nie ma .Organizmy nasze teraz magazynują , chłoną wszystko .No i kiedy ja będę chudła?Po pełni nie , przed pełnią też nie?
Czy na Was dziewczyny wpływają fazy księżyca?
-
HEJ!!
DZIĘKI ZA ODWIEDZINKI I NAWIĄZANIE KONTAKTU II STOPNIA!
Z TYM KSIĘŻYCEM TO COŚ MOŻE BYĆ - PRZECIEŻ MA WPŁYW NA @ A TA Z KOLEI NA NASZĄ WAGĘ, WIĘC PEWNIE JAKIŚ WPLYW KSIĘŻYCA POŚREDNI JEST...
POZDRAWIAM!!