Taką Justyś mam właśnie nadzieję.Mam jeszcze jedno marzenie .Chciałabym pójść do siłowni i na basen i nie wzbudzać przy tym sensacji...Przyjdzie mi na to jeszcze poczekać , a póki co dzielnie pedałuję na rowerku.
Wersja do druku
Taką Justyś mam właśnie nadzieję.Mam jeszcze jedno marzenie .Chciałabym pójść do siłowni i na basen i nie wzbudzać przy tym sensacji...Przyjdzie mi na to jeszcze poczekać , a póki co dzielnie pedałuję na rowerku.
Mam wrażenie, że to głównie nam wydaje się, że wzbudzamy sensację. Ludzie zajęci są sobą ,a jak nawet krytycznie na nas spojrzą , to co z tego ???? Zawsze wtedy sobie myslę, że i tak nie jest tak najgorzej , bo w końcu nie siedzę w domu tylko staram się i robię coś pozytecznego , aby zmienic zaistniały stan rzeczy .
Dorciu ty też cos w tym kierunku robisz :lol: rowerek jest świetny :lol: nie musisz od razu biegać na silownię czy aerobik ...choć basen polecam :lol:
miłego dzionka H
miłego dzionka :lol:
i jak tam :?: masz może jednak jakieś baseniki w planie :roll:
Króciutki raporcik :jest OK.Brzuchol mniejszy = samopoczucie lepsze. Szkoda , że nie pamiętam o tym , jak zaczynam się obżerać.Muszę sobie chyba takie przypomnienie na lodówce powiesić.
Dorciu, bardzo trudno okreslic na nowo granice... Moja przyjaciolka tez z tym ostatnio walczy, bo malzenstwo jej sie zaczelo przez to sypac, przez nadmierna ingerencje jej mamy... Ona chodzi z mama na basen i rower no i do tej pory biegala na kazde zawolanie, codziennie byla u niej albo i pare razy dziennie. Wspolne zakupy, obiadki, podwieczorki itp. ale ostatnio powiedziala jej jasno, ze wtedy i wtedy jest czas wylacznie dla jej meza, dlatego nie moze codziennie sie z nia spotykac, telefony ograniczyla do jednego dziennie i na razie jakos to dziala - chociaz mama byla troszke urazona na poczatku...
Mam nadzieje ze i Ty poradzisz sobie z mama, ale mysle sobie ze taki wspolny aerobik to moze byc dobry poczatek? Dobra rzecz dla Ciebie a i wtedy mozesz mamie powiedziec jak sobie wyobrazasz wasze kontakty?
Hihi ja mam takie przypomnienie na lodówce :wink: .Miło patrzeć na Twoją dobrą formę! To kiedy masz dyżurek w sałatkowni :wink: ? Czwartek , piatek jestem jak najbardziej za!
A z tym basenikiem to już Ci coś mówiłam! Czy mam jeszcze tu powtórzyć?
Buziaki wielkie!
Środa , ważenie i kilo mniej.Jest to efekt pustych jelit i powiem szczerze , że liczyłam na większy ubytek w pierwszym tygodniu.Cóż muszę się zadowolić tym , co jest.
Justyś , dzięki.To jest taki trudny temat , borykam się z nim od zawsze i pewnie będzie tak do końca życia, bo nie mam odwagi nic zmienić...
Animko , mam dyżur w czwartek , ale nie wiem , czy mogę się umawiać , bo mamy straszne obłożenie i właściwie ani chwili na odpoczynek.Ostatnio tak wygląda nasza praca .Wchodzimy o 7 i czasem przez 12 godzin nawet nie siadamy.Nie mogę więc pozwolić , abyś przyszła niepotrzebnie. :cry:
Dorciu, jakie puste?? Jest kilo mniej i kropka! :lol: Wiem, ze chcialabys wiecej, ale widac dzisiaj nie jest najlepszy dzien dla naszych wag :?
A jesli chcesz miec BMI przy suwaczku, musisz wpisac swoj wzrost (ale zmien jednostki na metric), to jest chyba na samym dole stronki gdzie robisz suwaczek.
Dzięki Justyś , udało się !
a ja nie schudlam kilograma :cry: :cry:
buziaki H :lol:
[img]http://images11.fotosik.pl/25/3958672a87f2311cm.jpg[/img]