-
Zaczął się trzeci dzień.Nastawienie mam pozytywne, a to chyba najważniejsze.
Justynko , jesteś kochana. Mam wrażenie , że znam Cię od zawsze i myślę o Tobie tak cieplutko.Jesteś niesamowitą osobą.Czy Ty czasami nie jesteś psychologiem?
Dolinalotosu!
Działa to na mnie , sprawdziłam niejednokrotnie, ale zawsze były to cykle 10-cio dniowe ze względów finansowych i wtedy ubywało średnio 4 kilo.Teraz mam saszetek na 16 dni , mam nadzieję , że będzie trochę więcej niż 4 kilo.Zobaczymy.
No i przy okazji chciałam podziękować za nadzieję.Naświetliłaś mi wszystko pięknie...
...dwucyfrówka...bałwanki ...i zerkanie na siódemkę...Piękna wizja i taka rzeczywista!
Dzięki !
-
to fajnie że zupki smakują ,ale myślę,żeto ta myśl o dobrej wadze i sukces napędzaja smak na zupki.... a kiedy się ważysz? wydaje mi się że spadek powinien być pewny ale co po tych tygodniach - przejściówka???
jeśli możesz to napisz ile kosztuje ta sucha karma???
-
Nie, nie jestem psychologiem
Ale ja tez mam wrazenie ze znam Cie od wiekow, i pewnie dlatego tak dobrze Cie rozumiem, po prostu jestesmy pokrewnymi duszami
Kciuki nadal trzymam i zycze aby ta "sucha karma", jak mowi Dolinka , smakowala jak najlepiej. Jak juz zblizysz sie do balwankow to potem pojdzie juz gorki.
-
Mija czwarty dzień.Chyba jestem w ketozie , bo głodu nie czuję wcale.
Powiem więcej przetrwałam osiemnastkę mojego chrześniaka , gdzie było mnóstwo dobrego jedzonka , oczywiście nic tam nie jadłam i wcale z tego powodu nie cierpiałam.Jestem pozytywnie nastawiona i tak będzie jeszcze 12 dni.
A co potem? Nad tym muszę popracować.
26 kwietnia idę na wesele i postanowiłam sobie , że nie tknę tam ani kawałka ciasta , będę się raczyła sałatkami , owocami i czerwonym winem. Przecież to uwielbiam. A przy tym jaka satysfakcja potem...
Naprawdę cieszę się , że mogłam się dziś nie obżerać, mam pusty brzuszek i jestem szczęśliwa.
Rzeczywiście psychiczne korzyści z odchudzania , nie mówiąc o fizycznych są ogromne. Jeszcze nie zwyciężyłam , ale już czuję smak zwycięstwa.
Zobaczę jak ułożą mi się finanse , jeżeli po mojej myśli , fundnę sobie kolejny cykl DC i będę coraz bliżej pięknych bałwanków. Eh...Tak chudła Hybris i Agula i dzięki nim wierzę , że to możliwe.Szkoda tylko , że nie dają znaku życia i nie wiem , jak się teraz trzymają.
Justynkobądź tu .Jakoś mi lepiej , jak tu zaglądasz! :P
Dolinko obojętnie co powoduję , że to smakuje , ale liczy się efet.Prawda?
Tyle osób pochudło na tej diecie , że napawa to optymizmem i dodaje sił.A cena ?
Nie jest to tanie z jednej strony (18 zł. na dzień ) ale z drugiej strony nic więcej na siebie już nie wydaję na jedzenie, więc można to potraktować jako średni wydatek.... No a jakie korzyści...
Pozdrawiam !
-
zawsze mówie i często odczuwam ,że dieta toczy się głównie w głowie... i to co piszesz chyba potwierdza tę teorię..
jesli moge to będę pytac dalej; jak dokładnie wyglądają twoje pory karmienia i pojemności jednak najbardziej mnie zastanawia , co z utrata wagi, tj czy nie bedzie joja
-
widze ze swietnie Ci idzie, nie ma jak samozaparcie ale najlepsze sa korzysci psychiczne z odchudzania, ja rowniez czuje sie lepiej jak mam pusty zoladek, jak cos zjem od razu drecza mnei wyrzuty sumienia ... pozdrawiam i sciskam mocno kciuki uda sie!!
-
Słuszne pytanie o to jojo. Jeżeli po zakończeniu diety ( każdej ) będziemy się obżerać to jojo będzie.Wiadomo . Chodzi o zmianę żywienia na zawsze , a z tym jest już większy problem , ale zawsze łatwiej to zrobić , jeżeli ma się dobry start i jakiś efekt.
DC zwana jest dietą ostatniej szansy , a ja właśnie jestem w takiej sytuacji.Nie chudnę na 1000 kcal , a poza tym jestem strasznie niekonsekwentna i dlatego uważam , że jest to dla mnie jedyny sposób.
Myślę , że jeżeli potrafisz chudnąć w jakiś inny, mniej rygorystyczny sposób , to nawet o niej nie myśl .
Ja nie wiem , co będzie dalej , czy znów mi nie odbije.Nastawiam się bardzo pozytywnie , studiuję swoją psychikę, próbuję znaleść przyczynę moich problemów z odżywianiem i może mi się to uda. Ciągle próbuję, a to jest najważniejsze.
A jeśli chodzi o konkrety to schudłam ze 117 na 91 właśnie na DC , potem przybyło 10 kilo przez moją głupotę , dół , depresję , nie wiem , jak to nazwać...
Powiem Ci ,że nawet teraz mając i tak te 17 kilo mniej cieszę się , że jest DC .Może teraz ważyłabym ze 130 kilo.DC daje mi nadzieję .
Jeśli chodzi o pory karmienia , je się to regularnie , śniadanie obiad , kolacja.Można zrobić smaczny , gęsty budyń , lub rzadszy napój. Zupy je się na gorąco. Trochę przypominają gorące kubki, są dość smaczne.
Wejdź na stronę DC , tam będzie wszystko dokładniej wyjaśnione.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozdrawiam!
-
cieszę się , że dobrze Ci idzie, właśnie o to chodzi... i masz rację póki jakos sobie radzę i to bez liczenia kal. to niech tak póki co zostanie, choć to dddddłuba droga
pozdrawiam serdecznie i będę wpadać na kontrol , kiedy ważenie
-
Hi Dorcia, to pozytywne nastawienie przebija na Twoim wątku. :P A jeśli chodzi o koszty DC, to faktycznie 18zł na dzień, kiedy nie wydajesz na inne produkty, nie jest złą ceną. :P Zostawiam pozdrowienia na niedzielę. :P
-
Forum troszkę zawisło, stąd pewnie wkleiło mnie dwa razy. Zatem jeszcze raz słonecznej niedzieli. :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki