Cel: 20 kg mniej - chwalę się:) fotki str.35 i 43

Czesc Solvinko, jak mija poniedzialek? Czy to dzis jest pierwszy dzien w nowej pracy??
Tak czytam i czytam te ostatnie wpisy w Twoim watku i mysle ze moglabym sie pod tym wszystkim i ja podpisac... w pewnym momencie poczulam ze co bym nie zrobila / ubrala to i tak bede wygladac grubo. Albo ze beda gadac "takiej to i makijaz nie pomoze". A przeciez znam / widze sporo pulchnych dziewczyn swietnie ubranych i umalowanych, wtedy jakby te kilogramy nie rzucaja sie tak w oczy...
Ostatnio pozwalam sie fotografowac ale glownie dla dokumentacji dietkowej :wink: mam nadzieje za kilka miesiecy ogladac te zdjecia z niedowierzaniem... :shock:
Pozdrawiam serdecznie!
http://i80.photobucket.com/albums/j1...Picture055.jpg

Witajcie dziewczynki :D
Wpadłam tylko na chwilę, bo padam na ryjek i zaraz idę spać.
W pracy pierwszy dzień zaliczony. Nie będzie łatwo, muszę się wiele nauczyć, ale lubię wyzwania. Zła wiadomość to taka... że okazało się, że pracuję z ojcem mojego kolegi z poprzedniej pracy :twisted: Nielubianego kolegi :twisted: Świat jest mały :P
@ atakuje na całego i dzisiaj waga pokazała 90,9 kg... wredna..

Pozdrawiam Was wszystkie :D

Dzień Dobry :!:

Coś dziś spać nie mogę :roll: jest 4:17, a ja na nogach bo w łóżku przewracałam się z boku na bok :roll:

Ważyłam się wczoraj rano i dziś powtórzyłam z rana tą czynność i jest - 1 kg :D Dietki pilnuje :!: W niedziele byłam na grillu i udało mi się zwalczyć moją pokusę jedzenia i zjadłam tylko kawałek grilowanego mięska z dużą ilością sałatki :D i zrezygnowałam z kolacji :wink: Wczoraj też ładnie mi minął dzień choć muszę się przyznać, że skusiłam się na serek waniliowy Jogobella :oops:

Solvino - ja to w tej chwili przeżywam stresa i wstyd bo jestem z córcią na wakacjach u moich rodziców, a oni mieszkają nadal w mieście, gdzie się wychowałam :roll: tak więc ludziska mają na co popatrzeć i o czym poplotkować :oops: bo to mała miejscowość, ale to moje postanowienie o SCHUDNIĘCIU teraz jeszcze bardziej mnie mobilizuje :D

... Dziś już drugi dzień w nowej pracy - więc życzę powodzenia :D ja po przerwie 2 letniej też będę pewnie musiała wszystko sobie przypomnieć :roll: już licze dni i aż mi żołądek skręca :wink:

Lideczkabis - chyba zanim schudnę do wymarzonej wagi wypróbuje Twój sposób na zdjęcia :wink: :D

Danik - ja to obiecałam sobie, że jak schudnę do wymarzonej wagi to powieszę sobie w kuchni na lodowce swoje zdjęcie jak ważyłam 105 kg bo w tej chwili mam powieszone zdjecie jak ważyłam 67 kg (dla motywacji :wink: )

Rybeczka20 - i tak musimy trzymać :D CZAS NA WIELKIE ZMIANY :!: jeszcze troszke i ludziska znów będą nas podziwiać :wink:

Cytat:

---

Zamieszczone przez Izka15

Jak ja was strasznie podziwiam. Macie tyle do schudnięcia i nie poddajecie sie ....

---

:arrow: powiem Ci tak że każdy kilogram na minus jest dla mnie ogromnym wyzwaniem każdego dnia :roll: to nie jest łatwe to ciężka walka ze swoimi przyzwyczajeniami i z samą sobą (często powtarzałam sobie, że jeden kęs nic nie zrobi różnicy, a batonik lub drożdżówkę na śniadanie do kawy to spalę na spacerach z córką i tak przybywało kilogram za kilogramem :twisted: Ja przeżyłam wielki szok jak zobaczyłam siebie na zdjęciach w Boże Narodzenie i powiedziałam sobie DOŚĆ a po usłyszeniu słów mojej T, że jeśli nie mam w co się ubrać to ona mi użyczy trochę ciuchów myślałam, że się pod ziemie zapadnę :oops: :roll: Dlatego każdy kilogram mniej to dla mnie wielka satysfakcja i nie oznacza to w cale, że już teraz nie musze się pilnować i idzie mi łatwo - JA CODZIENNIE WALCZE :!: Więc do dzieła :D przyłącz się do nas (w gronie łatwiej) ustaw sobie suwaczek i dalej do WALKI ze zbędnym balastem (bo teraz jest 10 kg za dużo i oby się nie zrobiło więcej :roll: ).

MIŁEGO DNIA WAM ŻYCZĘ :!:

Hi Solvinko, czasami faktycznie świat jest za mały. :lol: Nie narzekaj na wagę, ja o takiej na razie mogę tylko pomarzyć. :lol: Powodzenia! :P

Hej Solvinko :lol:

Powodzenia w pracy :lol: Moze nie spełni się powiedzenie : jaki ojciec taki syn :wink:
Rację ma Belluś . Nie narzekaj na swoja piekną wagę :lol:
Ja na razie nie moge Cie dogonić. Moja waga stoi w miejscu , prawie stoi ,,, raz idzie do góry czasem wraca w dół. Dzisiaj jest na górze :cry:
Buziaki H

Hej Solvinko, to i tak super przy @, cierpliwosci, cierpliwosci, za tydzien bedzie duzo mniej!
W pracy na pewno sobie poradzisz a ojciec moze sie okazac calkiem fajny, moze syn nie przejal po nim cech charakteru tylko po mamie? :wink: No w kazdym razie mam nadzieje ze wspolpraca Wam sie dobrze ulozy, nie ma nic gorszego niz paskudna atmosfera w pracy...

Nowa, widze ze slicznie dietkujesz i pokusy zwalczasz :lol: Na dodatek te stresy zwiazane ze starym miejscem i ludzmi, ktorzy pamietaja Cie z mniejszego rozmiaru.. oj, nie zazdroszcze... Ale przeciez sie kurczysz i to jest najwazniejsze!
Pozdrawiam serdecznie!

Hejka, Solvinko :D ale Ci pięknie idzie :lol: gratuluję serdecznie :lol:
Nie było mnie 4 dni, a w tym czasie już 20stkę minęłaś i cztery stronki przybyły :D

ja mam 4,5 kilo mniej w półtora miesiąca - 80,5 - wypatruję teraz siódemki niecierpliwie... :D
jest wieczór i kusi mnie, by coś zjeść - no nie, nie wolno mi tego zaprzepaścić... mam wrażenie że ten spadek tylko chwiklowy a jutro znowu będzie więcej... Ty też tak masz..? tak człowiek boi się stracić to, co osiągnął...

pozdrawiam serdecznie :lol: :lol:

Droga Solvinko! Nie planuję więcej znikać , ale tekie depresyjne stany dopadają mnie nagle , wtedy jest mi wszystko jedno , a najmniej obchodziu mnie wtedy moje zdrowie.W chwilach gorszych zachowuję się jak masochistka , której samookaleczanie sprawia przyjemność.Inaczej tego nie potrafię wytłumaczyć.Czemu człowiek o zdrowych zmysłach , tyje i cierpi ?
Pozdrawiam Cię Solvinko serdecznie!

Witajcie kochane dziewczynki :D
Znów wpadłam tylko na moment, nowa praca bardzo mnie absorbuje również po pracy...
Obiecuję jutro nadrobić wszystkie piśmiennicze zaległości.
Dziękuję, że do mnie zaglądacie :D

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie :D

Pewnie, że sie lasencja z Ciebie robi :D

Moc buziaków przesyłam :)
Ula