-
Witajcie:)
Dzisiaj waga zrobiła mi niespodziankę i pokazała 95, 5 kg:) Dzień Dziecka spóźniony o 4 dni, ale radość ta sama :D
Niestety nie mogę powiedziec, aby to była moja zasługa... o ile jeszcze w piątek prowadziłam się dietkowo całkiem dobrze, nawet na basen poszłam, o tyle wczoraj wszamałam pół paczki chipsów w drodze powrotnej z uczelni :oops:
Moje chudnięcie raczej ma związek z ostatnimi stresami, niż z prawidłową dietą, bo o takowej trudno mówić, patrząc na ubiegły tydzień.
Postanowiłam obrać kierunek na kolejny cel - 89 kg do 1 lipca. Cel jak najbardziej realny, jeśłi tylko uda mi się pohamować swoje ciągątki do sera i chipsów.
Madziu- Klubowiczko - 1 kg to wcale nie mało, a nawet przeciwnie to baaaardzo dużo, bo przeskoczyłaś tym samym do następnego "przedziału" wagowego :D Gratuluję i trzymam kciukasy za następne kilogramy:)
Dorcia, Buttermilk, Marietta - dziękuję za rady :D W piątek byłam w drogerii, ale nic mi nie wpadło w oko. Poszukam balsamów, o których piszecie i pewnie skuszę się na któryś :D
Tymczasem idę pobuszować po Waszych wątkach :D
-
Oj solvinko przyznaje ze wbilas mi klina 8) , kurcze wiesz ze ja wogole jeszcze nie zaczelam jeszcze marzyc o 8 z przodu wydaje mi sie to tak odlegle jak podroz na Marsa .Na poczatku mi sie wydawalo ze tak pieknie bede chudnac kurcze a po tym zastoju normalnie zwatpilam , dzis rano waga pokazala 94,6 ale juz kurcze nagrzeszylam dzis babka nabyta w cukierni 8) kurcze zezarlam chyba z 1/4 wiec o kolacji moge dzis pomarzyc sobie .Nie moge byc chyba jednak gorsza od ciebie i moze tez wyznacze sobie te 89 (kurcze jak to slodko brzmi no nie ) w sumie moze uda mi sie jakos zrzucic te cholernie 5 kg dopiero dzis 4 czerwiec , hmm w kazdym razie zobaczymy
A gdzie reszta towarzystwa?
-
Marietta, damy radę zobaczysz :D
Przed Tobą tylko 5 kg, przede mną troszkę więcej, ale też do zrobienia :D
Pomyśl, przy naszej wadze to i tak duża rozpiętość czasu - trochę ponad kilogram na jeden tydzień :D Dzień 1 lipca będzie dniem przejścia w nowy rozdział naszej wagi:)
A dziewczyny pewnie jeszcze weekendują :D
Pozdrawiam Cię serdecznie :D
-
witajcie ,
ja tez do 1 lipca chce shudnac do 90 kg a naj lepiej zeby waga mniej pokazywala :)
wiec moze sie dolaczem do was zawsze razniej jezeli sie jest wiecej osob .
Pozdrawiam
-
Witaj Solvino !!
Serdeczne gratulacje !! Trochę spóźniony Dzień Dziecka , ale jednak to osiągnęłaś !
Ja jestem jeszcze daleko do mojego celu, ale mam nadzieję , że w końcu do niego dojdę.
Od dzisiaj nowe postanowienie i walcze dalej .
Do pierwszego etapu zostały mi trzy tygodnie. Może mi się uda .
Bardzo chciałabym wtedy mieć 73 kg.
Będzie ciężko, ale myślę , że jeszcze coś do tego czasu stracę.
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
-
Jej, Magdinku, jak ja się cieszę!!! 95 to śliczna liczba, zobacz ile już zrzuciłaś! Pilnuj się ino, wiem, masz trudny okres, ale wiesz co, jeśli nie możesz trzymać się diety tak jak byś chciała - i chudnąć, to trzymaj się chociaż tak, żeby utrzymać tą piątkę na końcu, ok? Pamiętaj, że myślę o Tobie. Dawaj znać, jak Ci idzie, co z pracą - od kiedy będziesz w domu? Marudź nam, marudź, ale bądź i walcz. :)
-
Hi Solvino, przede wszystkim ogromne gratulacje za wspaniały wskaźnik na wadze. Przegoniłaś mnie i muszę Cię teraz szybko gonić. Widzę, że również uwziełaś się na ósemeczkę w pierwszym tygodniu lipca, to bardzo dobrze, bo ja też takie zrobiłam sobie postanowienie. Razem raźniej. Juz mam po dziurki w nosie tej dziewiątki!!! Co do chipsów, .... , napiszę tylko, że ja skusiłam się na ciasto drożdzowe. :wink: odnośnie balsamów, to na razie przeplatam vichy z jakimś tanimi, tak aby nie mieć wyrzutów sumienia, a jednocześnie, aby dac troszkę skórze odpocząć i zrelaksować się przy różnych składnikach i zapachach. zresztą po tym ostatnim efekcie jojo, moja skóra jest w stanie fatalnym, sporo muszę się napracować, aby niewyglądała staro, mam nadzieję, że z czasem jej się poprawi, bo sama patrzeć na nią nie mogę. :cry: Zatem do dzieła, droga współodchudzaczko i jeszcze raz ogromnie GRATULUJĘ!!! :P
-
Hej, Solvinko! Gratuluje tego Dnia Dziecka ale o chipsy jestem zla! :roll: To juz moglas sobie drozdzowke kupic a nie taka chemia sie faszerowac. Nie dosc ze tluste to jeszcze sztuczne. A fe! Ja czipsow nie ruszam nawet kijem, moj syn zawsze po chipsach wymiotuje wiec jestem ciekawa co oni tam daja?? :shock:
-
Hej Solvinko :lol:
Gratuluję święta lasu
Od mojego dzieli mnie jeszcze 1 kg :lol: :lol:
moze juz niedlugo ???????????????????????? uda mi się
89 na 1 lipca ? ...brzmi zachęcajaco :lol: :lol: Chętnie sie dołączę ,dla mnie realne będzie 92, ale w koncu dlaczego nie mam gonić zajączka ?
Takie planowanie i wyznaczanie kolejnych celów jest naprawdę świetne :lol:
Buziaczki H
-
Witajcie:)
Dziękuję za gratulacje, niestety nie ma w tym mojej zasługi. I to działa bardzo demobilizująco. Po ciuchach czuję, że jest dobrze i chudnę, a wieczorem wędruję do lodówki.. grr.. :evil:
Wpadka z chipsami to nie była jedyna... w niedzielę wszamałam miskę lodów z orzechami :evil:
Kacialka - Cieszę się, że do nas dołaczyłaś. Widzę, że jesteś w moim wieku, wagę też mamy podobną :D Jak widzisz moje ostatnie postępki raczej nie służą dobremu dietkowaniu... grrr
Magdo - trzy tygodnie to dużo czasu. Udało Ci się w miesiąc zrzucić 6 kg, więc teraz też będzie dobrze. Tylko nie bierz ze mnie przykładu :D
Fjordingu - pomarudziłam u Ciebie w wątku :D Walczę dalej, dzisiaj pokonam lenia i idę na basen :D
Bella - dziękuję za gratulacje, chociaż nie moja w tym zasługa. Cieszę się, że znów mamy wspólny cel (poza tym głownym :D )
Buttermilk - czuję się ochrzaniona, kładę uszy po sobie i obiecuję poprawę :wink:
Hindi - gratuluję :D Gonisz mnie szybciutko. Trzymam kciuki za 89 kg w lipcu :D Nooo.. w najgorszym wypadku 92 :wink:
Pozdrawiam Was serdecznie :D