-
Hey mam na imię Kinga mam powazny problem z nadwaga bo az 13 kg to bardzo dużo a przede wszystkim bo jestem bardzo młoda bo mam 15 lat niechodzi mi o diete super tylko o zmianę na całe życie zrezygnowałm juz z kolacji i niejem ich już dośc duży czxas nieczuję straty nawed juz niepamiętam że kiedyś jadłam ale mam problem z obiadem śniadaniem i słodyczami ja poprostu kocham słodycze ktos kiedyś mi powiedział że co do obiadku to talerz powinnam dzielić na połowe to warzywa a pozostałe ćwiartki to mięso i ziemniaki ale o ze słodyczami musze sobie chyba dac z nimi spokuj niewiem pomocy a może wy mi powiecie jak wy się odrzywiacie i jak wam idzie :roll: :( czekam na wasza odpowiedz bo musi mi ktos pomuc czuję się jak jakiś wogerk na zimniory
-
ech, słodycze to problem wielu osób, może jak będzie kusiło na słodkie to lepiej zjeść galaretkę, owoce - taki rodzaj oszukania?
A u mnie:
Śnaidanie: 360
Ser półtłusty + banan + kefir + granulowane otręby z jabłkami
II śniadanie: 134
Kromka razoweg + plaster sera żółtego + 2 plasterki pomidora
Przed obiadem: 184
Kefir
obiad: 572
ziemniaki + natka + jogurt naturalny + kefir
kolacja
serek homogenizowany + 3 plasterki mortadeli 170 kcal
1420
Jestrem zadowolona, jutro już egzamin mam, a weny do nauki nie ma :(
-
ja dziś miałam na flaczki wielką ochotę. i ciocia mi fundnęła:P
kurcze, muszę do tych brzuszkow wrócić...
-
Mniam, flaczki. Smaka mi narobiłaś :) Ale póki co to o flaczkach mogę sobie pomarzyć ;) I chyba dobrze, bo zdaje mi się, że sporo kalorii mają :(
Fit, ładnie :) Może nie wzorowo, ale ładnie :) Powodzenia życzę na egzaminie. Troszkę późno się uczyć zaczęłaś ;)
Dzionek zaliczam do udanych. Zmieściłam się w 1000 :) Na obiadek był ryż, było mięsko i był sosik - keczup ;) Ale też z oryginalnym pomidorkiem, oregano i bazylią. Mniam. Tylko byłam tak strasznie głodna, że musiałam dogryźć pomarańczą. (po śniadaniu tylko batonik musli, a obiadek o 17). Było tez bieganko. Dzisiaj już nie byłam zmęczona. Cos te wtorki na mnie źle działają ;)
Witaj Komiks. Napisz przy okazji ile masz wzorstu i ile dokładnie ważysz :)
13 kilo to nie jest aż tak źle. Coś o tym wiem, bo pierwszy raz się odchudzałam w wieku lat 13. Nie wiem dokładnie ile schudłam, ale myślę, że 15 minimum. Ponieważ jeszcze dojrzewasz nie powinnaś stosować diety 1000kcal, ale np 1500. Do tego dołóż sporo ćwiczeń. Np w domku, takie dywanowce, rower, rolki, basenik. Teraz jest ładna pogoda to i możliwości spore. No ze słodyczami niestety trzeba walczyć. Ja też je kocham. Ale trzeba się z nimi pożegnać. Można co najwyżej założyć, że raz na tydzień coś zjesz, ale mieszcząc się w limicie kalorii, czyli bez przesady. Dołączam sie również do pomysłu fitt.
Ponoć również chrom w tabletkach jest dobry. Przy długotrwałym stosowaniu pomaga pozbyć się ochoty na słodycze. Ale trzeba brać minimum miesiąc żeby zobaczyć efekty.
Trzymam za Ciebie kciuki i czekam na wiadomości :)
Pozdrawiam,
Ewka
-
Jeni, czy ja wiem, czy takie kaloryczne?
najwięcej mają sojowe (według tabeli na diecie), ale te co jadłam takowe nie były na pewno:P co najwyżej 300 Kcal mają:P
fajny obiadek:D
-
Mort, nie wiem. Jakoś takie mi się wydają ;) Ale w sumie 300kcal na zupkę to całkiem sporo :)
Ja na śniadanko zjadłam mleko z musli i płatkami (280kcal) a zaraz lecę na zakupki. Wodę muszę kupić, jogurcik i jabłuszko :) W końcu na piknik idę ;) I będe zaraz też piekła ciacha dietetyczne, ale z połowy porcji, żeby mnie za dużo nie kusiły (a tak i tak większość mi zjedzą ;) ). Będą bez otrębów niestety :(
Miłego dzionka zyczę :)
-
może wyślesz mi ten przepis, co? bo zaintrygowałas mnie;P
-
Potrzebne:
szklanka otrąb pszennych, szklanka płatków owsianych, szklanka rodzynek, szklanka mąki pszennej (ja daję w połowie mąką, w połowie cappuccino orzechowe ) proszek do pieczenia,
jajko, kilka łyżek oleju, szklanka soku, dodatki takie jak orzechy czy migdały (oczywiscie minimalna ilośc!) dla tych kto lubi cynamon (ja nie cierpie, dlatego nie dodaję )
Przygotowanie:
Do dużej miski wsypać: otręby, płatki, rodzynki i mąkę.
Dodać łyżeczkę proszku do pieczenia, wymieszać.
W oddzielnej miseczce utrzepać białko jajka, następnie dodać do niego żółtko i ponownie trzepać, po czym dolać kilka łyżek ( w zależności jak zaawansowana jest nasza dieta i na ile sobie możemy pozwolić) oleju.
Do jajka i oleju dodać szklankę soku (może to być albo Kubuś, albo zwykły sok pomarańczowy - smak nie jest ważny)
Wszystko razem wymieszać, i kto chce może dodać cynamonu, lub innej ulubionej przyprawy.
Teraz formujemy łyżką nie duże placuszki, tutaj znowu możemy posłużyć się naszą weną twórczą i zrobić je takie, na jakie mamy ochotę
na górę sypiemy orzeszkami lub migdałami, ja nie sypię, bo mam później wyrzuty sumienia
Pieczemy w temp. 200 stopni przez ok. 10- 15 minut. Nie więcej!
No i zajadamy
Ciasteczka nie mają w sobie ani grama ŻYWEGO cukru, znajduje się on jednak w soku czy rodzynkach, dlatego ciasteczka są słodkie.
Wedle życzenia Julcyk :) Ja właśnie je sobie upiekłam. Zrobiłam z połowy składników, bo i tak by za dużo wyszło, za duża pokusa ;) Wyszły mi 22 sztuki co daje około 60-65kcal na sztukę. Zamiast otrębów dodałam musli. Z otrębami troszkę lepsze :)
Smacznego!
-
może i dużo, ale raz na ruski rok można zjeść:P bo ja baaaaardzo je lubię:D
mm.. może spróbujętych ciachD:
-
Ja też je uwielbiam :) I właśnie sobie przypomniałam, że uwielbiam jeszcze zupkę pomidorową i szczawiową. I tak się zastanawiam dlaczego sobie pomidorówy od 2,5 miesiąca nie zrobiłam??? :shock: Hmm...chyba musze to naprawić :) W niedzielę będe miała trochę czasu. Bo szczawiu to ja chyba tutaj nie dostanę :(
Ale zapowiada się, że na początku czerwca będe w Polsce to może dokupi się to i owo :)