Hello!!!!!!
Udało mi się zalogować właśnie teraz. Wróciłam z pracy i stwierdziłam, ze spróbuje i udało się !!!
Wszystko opisałam u siebie :)
Mam nadzieje, że już nie będę miała problemów z zalogowaniem się.
Pzdr serdecznie
Wersja do druku
Hello!!!!!!
Udało mi się zalogować właśnie teraz. Wróciłam z pracy i stwierdziłam, ze spróbuje i udało się !!!
Wszystko opisałam u siebie :)
Mam nadzieje, że już nie będę miała problemów z zalogowaniem się.
Pzdr serdecznie
:D WITAJ :D
NASTEPNY DZIEN LENIUCHOWANIA :D NADRABIAM ZALEGLOSCI :!:
:D POZDRAWIAM CIEPLUTKO :D
http://imagecache2.allposters.com/im.../136-17003.jpg
Czesc Ewuniu!
Jak mijaja pierwsze dni po przyjezdzie? Odpoczywaj, baw sie i niczym sie nie przejmuj! Zycze milego weekendu, pa pa!
Mnie rowniez interesuje :wink: :D
http://www.flowerpatchonline.com/ros...TF32_02_WH.jpg
WITAJ EWCIA I MNIE INTERESUJĄ YWOJE PLANY.
CO MYŚLISZ O SPOTKANIU W POZNANIU ,O KTÓRYM MÓWILIŚMY W KRAKOWIE. DOBRZE BY BYŁO PONOWNIE SIĘ SPOTKAC I POGADAĆ W REALU.
EWCIA JESTEŚ MŁODA PEŁNA ENERGI WIĘC POMYSL COŚ NA TEN TEMAT,
ALE MYŚLĘ ŻE NAJWCZEŚNIEJ WE WRZEŚNIU.
MIŁEGO DIETKOWANIA BO MNIE COŚ NIE IDZIE DIETKA.
http://gloubiweb.free.fr/gifsA7/natu37.gif
Miłego weekendu Jeni :D :!:
pozdrawiam i życze miłego weekendu :):):):):)
Jestem jak najbardziej za wrześniowym spotkankiem w Poznaniu. Pomyślę nad terminem :) Pewnie jakoś w połowie miesiąca, mogłoby być? :)
Mój weekend dietetycznie się zaczął, ale tylko zaczął, bo później już się nie kontynuował...cholera... :(
A plusy pozostania w Poznaniu? ;) Kilka mogę wymienić:
-spokojnie napiszę sobie pracę licencjacką
-dalej będe spokojnie produkować zdanka do magazynu ;)
-będe miała czas na poszukanie i zrobienie praktyk
-będe miała dookoła starych znajomych i mojego psiaka, bo rodzice by mi na co drugi weekend wystarczyli ;)
-... itd
Co z tą dietą??? :(
Bes- nie no, ja nie wytrzymam, nie dość, że mi się do Władysławowa wprosiła to jeszcze do Poznania... ZAPRASZAM :P :D
Agentka- cieszę się, że wreszcie się udało. Już problemów napewno nie będzie.
Lili- dni mijają hmm, szybko i pracowicie ;) Ale dzisiaj spędziłam np miło czas na działeczce. Ucząc się do testów na praktyki ;) Ale fajnie było.
Hii- o spotkanku- tak jak napisałam na początku, jak najbardziej :) Mi też dietka nie idzie :(
Psotulka, Katson, Luna, Skierka - dziękuję za wizytę.
Buziaki!
hej Jeni:D
heheh znam to uczucie,jak sie wraca po dłuższym czasie do domku....:D sajgon wszedzie i nie wiadomo co gdzie jak.... :D spoko fajnie ze w poznaniu jestej, bo ja w przyszłym roku sie wybieram na studia i mam rozkmine między Poznaniem, a Gdańskiem :? :? :?
z dietka bedzie dobrze i tak juz bardzo ladnie zgubilas :)
ale masz nawal gości chetnych na wyprawe do Poznania hihihi :)
a jakiej rasy jest twóuj pupilek:D masz moze jakąś fotke? :D kocham zwierzaki hihhii ja mam kota i żółwia... :) :) :)
buziaki:* :D :D :D
http://images1.fotosik.pl/113/ccd771289c0d4d1e.gif
Jeni, alez Ty masz optymistyczne podejscie do zycia... :lol: Super!
Zycze, zeby ten weekend zakonczyl sie dietetycznie - tyle juz osiagnelas, walcz o wiecej!!!
A ja tez bym chciala na jakies spotkanko... Nigdy na zadnym nie bylam... :( Ale Poznan zupelnie mi "nie po drodze"... Szkoda.
Milej niedzieli!
Dobra, dzisiaj obiecuję, że będe grzeczna. Kalorii mi się liczyć nie chce, ale na oko.
Moje plany na dzisiaj:
Ś: (zjedzone) płatki z mlekiem (niestety 3.2% bo innego w domu nie ma)
O: udko z kurczaka pieczone
P: zupa śliwkowa z kluskami
K: jogurt z owockami
Kalorii nawet jeśli wyjdzie więcej niż 1000, a pewnie wyjdzie, to OK. Chce doprowadzić się do porządku, nie do objadania...
Psotnik- POznań jest fajniejszy ;) Jest większy i chyba więcej się dzieje. Ale chyba, bo Gdańska aż tak bardzo nie znam :) Moje psisko to cocker spaniel. Możesz ją zobaczyć na lady10.pupile.pl :) Kotka miałam, nawet dwa, ale niestety już nie mam :(
Lili- czasem mi się optymistyczne zdarza. Przynajmniej nad tym pracuję ;) Ale wychodzę z założenia, że jak na wszystko się patrzy jak na czarne to takie jest, a jak się widzi je w kolorach to takie się staje. A co do nie po drodze. Mi do Krakowa z Berlina też daleko było ;) A Hiii z Piły do Krakowa, ale spotkanie było tego warte. Warto się przemęczyć kilka godzin w pociągu, takie spotkania są extra :)
A ja proszę o to, żeby mnie ktoś pobił jeśli dzisiejszy plan dietetyczny nie wypali...
Buziaki! Miłego dizonka!
zgłaszam się na ochotnika :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez jeni16
Dobrze, że potrafisz we wszystkim doszukać się dobrych stron ;) To nie tylko optymizm - to życiowy pragmatyzm :) Ostatnio życie sukcesywnie i konsekwentnie pokazuje mi, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło... chociaż długo, długo nie chciałam przyjąć tego faktu do wiadomości.
A przy okazji - Twój psiak chyba szczęśliwy, że pańcia do niego wróciła? ;)
trzymaj się ciepło!
Jeni a kiedy wracasz do domku? A moze juz jestes :wink: :D
http://kartki.fazi.pl/images/pic_2005-08-29_220152.jpg
Bardzo ładnie ci idzie dietka, za co ty chcesz kopa, nie rozumiem.. :wink:
a do Poznania mam sentyment, bo mam tam przyjaciółkę, która czasem odwiedzam... bardzo dobrze wtedy tam wypoczywam u niej.. bardziej może to jej zasługa niż miasta, ale oczywiście to mi się miło już kojarzy :D
No to wczorajszy dzień mogę zaliczyć na +. Co prawda był jeden talerz zupy nadprogramowy, ale to ujdzie w tłoku w porównaniu z poprzednimi dniami. Dzisiaj mam nadzieję będzie lepiej.
Hybris- staram się ;) To ułatwia. Bo jak widzę podejście mojej mamy: "zamknij na noc okno bo ktoś nam wejdzie w nocy; a drzwi zamykasz jak wychodzisz z pokoju (to a propos Berlina, gdzie mieszkaliśmy w 6osobowym mieszkaniu) itd. Jakbym cały czas myślała, że dookoła są tylko źli ludzie i każdy chce mnie zabić, okraść itd to bym chyba na głowę dostała ;) Ja wolę być nastawiona pozytywnie i wychodzi mi to na plus :)
Piesio bardzo szczęśliwy ;) Jak się rozpakowywałam to mnie na krok nie zostawiała ;)
Katson- już wróciłam ;) W czwartek wieczorem.
Magpru- Oj nie idzie ostatnio, nie idzie. I w tym problem. Dwa dni miałam totalnej porażki. I właśnie za to chcę kopa.
A Poznań też lubię. Tylko jakiś mały mi się teraz wydaje ;)
Trzymajcie kciuki za dzisiaj.
Buziaki!
Fajnie, że dzień był ok. I oby takich dni było jak najwięcej :)
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d72/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3fe/weight.png
WITAJ SKARBIE.........
SUPER ŻE JUŻ U SIEBIE JESTEŚ. EWCIA JAK BYŚ PLANOWAŁA SPOTKANIE W MIĘDZYCZASIE JAK MNIE NIE BĘDZIE TO PROSZĘ DAJ MI ZNAĆ NA KOMÓRKIE.
PODAJĘ 668814974 NAJLEPIEJ JAK BY TO SPOTKANIE BYŁO POD KONIEC WRZEŚNIA.
JA BĘDĘ NAPEWNO. :P
NAJWAŻNIEJSZE SIĘ NIE PODDAWAĆ , A JA W PEWNYM MOMĘCIE BYM SIĘ PODDAŁA.
WSZYSTKO OPISAŁAM U SIEBIE. :P
FAKTEM JEST ŻE JUTRO RANIUTKO WYJEŻDŻAM I NA STAŁE WRACAM DOPIERO
KONIEC WRZEŚNIA, ALE MAM NADZIEJĘ ŻE PO POWROCIE ZOBACZĘ SUPER FIGURKĘ I DOBRY HUMOREK. :D
ŻYCZĘ POWODZONKA I SAMYCH SUKCESÓW,MIŁEGO ODPOCZYNKU WSRÓD FORUMOWICZEK. :lol:
http://gloubiweb.free.fr/gifsA5/feu5.gif
ZAWSZE JESTES GRZECZNA :wink:Cytat:
Dobra, dzisiaj obiecuję, że będe grzeczna.
:D ZYCZE UDANEGO TYGODNIA :D
PRZESYŁAM MOC BUZIAKÓW :D
http://imagecache2.allposters.com/im..._869-1236A.jpg
Ewuniu, trzymam kciuki i na pewno bedzie dobrze, bo przeciez Ty rozsadna kobietka jestes... :)
A co do "nie po drodze" :wink: i spotkania - pisz, gdy tylko cos bedzie wiadomo, gdy juz beda jakies konkretne plany. Bardzo bym chciala sie z Wami spotkac...
Milego dnia!
czy moglabym prosic ladnie o przepis :?: :?: :?: bo brzmi pyyyysznieeee :)Cytat:
P: zupa śliwkowa z kluskami
To piesio sie ucieszyl jak wrocilas :D Jakie te nasze zwierzaczki sa kochane.Najwierniejsze przyjaciele.Mojemu pieskowi nie przeszkadza czy jestem gruba czy szczupla ,czy mam duzo pieniedzy i moze ona skorzysta z tego ,ona poprostu sie cieszy zawsze tak samo jak ja wracam do domku i nigdy jeszcze nie miala jakis humorkow tylko zawsze wita mnie tak samo :wink: :D
:) Ale mi się mordka uśmiechnęła jak zobaczyłam, że tyle Was mnie odwiedziło :)
Rewolucja- oby ;)
Hiii- w razie czego napewno Tobie napiszę :) Napewno nie w ostatnim tygodniu września, bo wtedy już zaczynam uczelnię, ale przedostatni może być :) Skrobnę do Ciebie :) Też chciałabym zobaczyć szczupłą sylwetkę we wrześniu ;) Życzę Ci super wypoczynku, uśmiechu, woli walki i powodzenia!!! :)
Psotulka- oj nie zawsze, nie zawsze
Lili- napewno dam znać :) Będę pisać u siebie i pewnie też u innych znajomych na wątkach ;)
Motylisek- nie ma problemu- wypytam mamy :) Napewno potrzebne są wiśnie i kompot z nich ;) Co dalej to się dowiem.
Katson - ucieszyła się :) Ja kocham zwierzaki, wszelakie. Nie potrafiłabym bez nich żyć. Kiedyś miałam kotka, który jak wracałam ze szkoły, wspinał mi się po spodniach i dawał buzi w policzek :) I psa, który się śmiał, nie tylko jak skądś wracaliśmy. One są kochane, wszystko rozumieją, ale mają też swoje za uszami czasem ;)
A dzisiejszy dzionek OK. Nie jest to dieta 1000. Po prostu się ograniczam, albo inaczej, staram się jeść jak przystało na porządnego człowieka a nie obżartucha. Bo chyba musze jednak chwilkę odpocząć, gdzieś mi ten porządny zapał zniknął.
Dzisiaj:
Ś: serek z dżemem morelowym, dwie morele
W kawiarni: koktail owocowy (na soku)
O: mielone smażone (ale bez panierki itp) z keczupem, pół kisielu morelowego (pół miseczki, wzięłam całą, ale odłożyłam bo poczułam się najedzona- to jak na mnie postęp).
Na dalszą część dnia konkretnych planów nie mam.
Miłej II cześci dzionka życzę :)
Buziaki!
hej Jeni :D :D :D
śliczny ten twój psiak, normalnie uroczy :D :D :D fajnie mialas z tym kotem hehe ja tez kocham zwierzaki, ale moj kociamberek jest indywidualistką..... chodzi własnymi ścieżkami, żaden pieszczoch z niej, chyba ze czegoś chce albo naprawde sie stęskni.... hehehe
widzę, że jesteś na tej samej diecie co ja :wink: :wink: :wink: tez stwierdzilam ze ograniczam jedzenie i wykluczam puste kalorie :D :D :D zobaczymy :D
noo poznań powiadasz... hehehe mnie mama na Poznań namawia, z racji tego ze jest troche blizej niz gdańsk i bede czesciej mogla przyjezdzać-> cfaniak jeden hehehe :D
buziaki i dobrze ci idzie, a te dwa dni zapomnienia o ktorych wspomnialas... hihihi zdarza sie
buzaiki i trzymaj sie ciepło :D
Ewuniu, ja mam podobne zalozenia - jesc normalnie, nie obzerac sie, a do tego troche ruchu... Jesli moja waga nie klamie, to to zalozenie sie na razie sprawdza! :lol:
Milego wieczorku, a jutro badz grzeczna!
:D POZDRAWIAM CIEPLUTKO :D Z TA KIECKA TO CI SIE UDALO :D :D
TO KUBA Z KOLEGAMI :D
http://images1.fotosik.pl/116/55a2cbdfacece40a.jpg
TEN PIERWSZY /LYSY/
Ewuniu, życzę miłego dnia i pamiętaj - BĄDŹ GRZECZNA!!!
:lol: :lol: :lol:
Ehh, wczoraj już wieczorem nie weszłam do internetu. Z moim psiskiem wczoraj było źle :( Teraz właściwie wszystkim spanielom wchodzą w uszy kłosy traw. Tylko, że one wchodzą tak głęboko, że nie można ich samemu wyciągnąć. Znalazłyśmy wczoraj psiaka schowanego głową pod ławą w kuchni, cała się trzęsła, nie wiedziałyśmy co się dzieje. Nie chciała się uspokoić, cały czas schylała głowę w jedną stronę. Wszystko było jasne. Po 22 poszłyśmy do weterynarza (moje szczęście, że trochę iść chciała, bo część drogi i tak musiałam ją nieść- 17kg), wyczekałyśmy się, bo to tylko nocny dyżur. Nie dała sobie tego wyciągnąć, nie mogłam jej sama utrzymać. No i musieliśmy jej dać głupiego jasia. Kłos miał około 3cm... Do tego okazało się, że chyba ma jakieś zapalenie uszu i temperature. I dzisiaj też biedna taka niemrawa, leży, uszy ją chyba dalej bolą, bo jak jej maść zapuszczałam to zapiszczała :( Biedne psisko...
A ja dzisiaj jeszcze w koszuli. Prądu rano nie było to po ciemku mi się myć nie chciało, dpiero przed chwilą w łazience zlądowałam ;) A w między czasie już nawet obiadek przygotowałam ;) albo przynajmniej część. Popołudniu jadę na 2h nad jeziorko, bo później zabieram stamtąd dzieciaki z jakiejś kolonii i spowrotem do domu wiozę.
POlecam, jeszcze kilka ciuszków zostało do oddania na wątku Podaj dalej (link u Bes).
Buziaki!
Ehh, wczoraj już wieczorem nie weszłam do internetu. Z moim psiskiem wczoraj było źle :( Teraz właściwie wszystkim spanielom wchodzą w uszy kłosy traw. Tylko, że one wchodzą tak głęboko, że nie można ich samemu wyciągnąć. Znalazłyśmy wczoraj psiaka schowanego głową pod ławą w kuchni, cała się trzęsła, nie wiedziałyśmy co się dzieje. Nie chciała się uspokoić, cały czas schylała głowę w jedną stronę. Wszystko było jasne. Po 22 poszłyśmy do weterynarza (moje szczęście, że trochę iść chciała, bo część drogi i tak musiałam ją nieść- 17kg), wyczekałyśmy się, bo to tylko nocny dyżur. Nie dała sobie tego wyciągnąć, nie mogłam jej sama utrzymać. No i musieliśmy jej dać głupiego jasia. Kłos miał około 3cm... Do tego okazało się, że chyba ma jakieś zapalenie uszu i temperature. I dzisiaj też biedna taka niemrawa, leży, uszy ją chyba dalej bolą, bo jak jej maść zapuszczałam to zapiszczała :( Biedne psisko...
A ja dzisiaj jeszcze w koszuli. Prądu rano nie było to po ciemku mi się myć nie chciało, dpiero przed chwilą w łazience zlądowałam ;) A w między czasie już nawet obiadek przygotowałam ;) albo przynajmniej część. Popołudniu jadę na 2h nad jeziorko, bo później zabieram stamtąd dzieciaki z jakiejś kolonii i spowrotem do domu wiozę.
POlecam, jeszcze kilka ciuszków zostało do oddania na wątku Podaj dalej (link u Bes).
Buziaki!
Ehh, wczoraj już wieczorem nie weszłam do internetu. Z moim psiskiem wczoraj było źle :( Teraz właściwie wszystkim spanielom wchodzą w uszy kłosy traw. Tylko, że one wchodzą tak głęboko, że nie można ich samemu wyciągnąć. Znalazłyśmy wczoraj psiaka schowanego głową pod ławą w kuchni, cała się trzęsła, nie wiedziałyśmy co się dzieje. Nie chciała się uspokoić, cały czas schylała głowę w jedną stronę. Wszystko było jasne. Po 22 poszłyśmy do weterynarza (moje szczęście, że trochę iść chciała, bo część drogi i tak musiałam ją nieść- 17kg), wyczekałyśmy się, bo to tylko nocny dyżur. Nie dała sobie tego wyciągnąć, nie mogłam jej sama utrzymać. No i musieliśmy jej dać głupiego jasia. Kłos miał około 3cm... Do tego okazało się, że chyba ma jakieś zapalenie uszu i temperature. I dzisiaj też biedna taka niemrawa, leży, uszy ją chyba dalej bolą, bo jak jej maść zapuszczałam to zapiszczała :( Biedne psisko...
A ja dzisiaj jeszcze w koszuli. Prądu rano nie było to po ciemku mi się myć nie chciało, dpiero przed chwilą w łazience zlądowałam ;) A w między czasie już nawet obiadek przygotowałam ;) albo przynajmniej część. Popołudniu jadę na 2h nad jeziorko, bo później zabieram stamtąd dzieciaki z jakiejś kolonii i spowrotem do domu wiozę.
POlecam, jeszcze kilka ciuszków zostało do oddania na wątku Podaj dalej (link u Bes).
Buziaki!
Czesc Ewuś:)
Wreszcie do Ciebie zaglądam, bo niestety z czasem ostatnio u mnie krucho :roll: Staram się poprawiac, ale niestety to niejest takie łatwe :? Ale poprawie się:)
Mam nadzieje, ze dietkowanie w domq już lepiej idzie:) Wiesz ja jakoś w domq, normalnie dietkuje, u mnie juz wszyscy się przyzwyczaili, ze się odchudzam:) Napewno u Ciebie też się przyzwyczają:) Ale wsumie to wszystko od Ciebie zalezy, TRZYMAM MOCNKO KCIUKI ZA SILNA WOLE :D
A i mam nadzieje, ze pieseczek szybciutko wyzdrowieje :wink: Śliczy z niego piesio widzialam na zdjeciach:), Niemartw się będzie dobrze, wyzdrowieje szybciutko :wink:
POZDRAWIAM I BUZIAKI :wink:
Hej Ewa :D
jej biedny psiak....ja tez kiedys mialam nocną jazde ale z królikiem ( niestety zmarło sie juz mu ze starości ;( ) oby wyzdrowial szybko :) no a w domku to trza byc twardym u mnie mama juz nie ma nic do gadania, ma nie robic tego, tego tego i tamtego do jedzenia a jak zapomni i zrobi to wie ze nie zjem... hehehehe na szczescie teraz wyjechala to mam wolną reke w gotowaniu :)
zazdrosze ci tego wypadu nad wode :) ja bylam w niedziele, woda była w trzebieży boska...cieplutka....z wodorostami :P bleeee ale super :D
buziaki i trzymam kciuki dalej za nas wszystkie :D i dodatkowo dzisiaj za pieska :)
Jeni pozdrawiam serdecznie idziekuję,Ty juz wiesz za co :D :D :!:
:D POZDRAWIAM TROPIKALNIE :D
http://imagecache2.allposters.com/images/ASH/2217.jpg
Hej!!!
Psiak się już troszkę lepiej czuje ale nadal ją uszka bolą :( Dzisiaj pójdę z nią na kontrol, bo obawiam się, że i tak skończy się na jeszcze jakiś antybiotykach poza maścią :( Piszczy za każdym razem jak jej się uszy dotknie.
Nad jeziorkiem byłam półtorej godziny, posiedziałam, uczyłam się słówek i oczywiście miałam okazję posłuchać jakiś głupich komentarzy pod moim adresem ;) Typu "co takie kujony robią jeszcze na tym świecie" ;) A kąpać się nie mogłam :/
Od dzisiaj mam gdzieś moje jedzeniowe zachcianki. Nie mogę przytyć. Nie mówcie, że mi się uda itp itd. Ja po prostu postanowiłam. Ehh...bo wczoraj była znowu porażka... Na razie śniadanie OK.
Buziaki!
Do roboty kobieto i to już. Koniec z podjadaniem. Jak masz na coś ochotę to sięgaj po owoce. :) Trzymam kciuki
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d72/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3fe/weight.png
No własnie - owoce, warzywka i nic innego w zasięgu :roll: na mnie na razie działa :roll:
http://gify.nep.pl/gify/przyroda/slonce/5.gif
Pozdrawiam
***
Grażyna
Jestem, mam nadzieje, że tym razem na dłużej. Znowu musiałam komputer oddać do naprawy, bo coś się z nim stało, ale teraz nadrabiam zaległości i postaram się pojawiać codziennie. Dzisiaj mam wolne wiec zaraz zmykam na basen.
pzdr
Oj, biedna psinka. Dobrze, że już z nią lepiej, podrap ją ode mnie za uszkiem - tak delikatnie, żeby uszka nie podrażnić.
A ideę zupy śliwkowej, której głównym składnikiem jest kompot z wiśni chyba nie do końca rozumiem :lol:
Mocno Cię ściskam :)
Triskell- zupa była wiśniowa ;) Ale dobrze, ze przypominasz bo zapomniałam mamy spytać.
Z psiakiem dzisiaj znowu wylądowaliśmy u weterynarza. Niby na kontroli a okazało się, że ma kłos w drugim uchu :( Nie wiem jak to cholerstwo tam wchodzi. Ale dzisiaj przynajmniej była kompetentna pani doktor, bo ostatnio na dyżurze sobie facet nie za bardzo radził. A zapalenie jest nadal, będziemy walczyć.
Ja wiem, że owoce, wiem że warzywa...tylko problem w tym, że biorę słodycze. Tzn już nie biorę. Ehh... postanowione i póki co zrobione, ale....
Odchudzam się...chudnę...wracam do domu i dowiaduje się, że jestem w ciąży....bo przytyłam. A przynajmniej do takiego wniosku doszli moi sąsiedzi. I bądź tu człowieku mądry :/ Chociaż może....może jestem wiatropylna ;)
Dzisiaj:
Ś: kiełbasa śląska z keczupem, pomidor, ogórek
O: udko z kurczaka pieczone, trochę fasolki i kalafiora
Później będą:
-jerzyny z jogurtem (jakiś deserek obiecałam wykombinować, a deserek będzie light)
I coś na kolacyjkę. Może banan z jogurtem.
Buziaki!
Eee tam, nie przejmuj się sąsiadami, tylko rób swoje i już! I obiecaj, że będzisz grzeczna.
Gdy rzuciłam palenie, przytyłam 4 kg. Jakoś nie mogłam się zebrać do odchudzania, dopiero podejrzenia mamy mojego chłopaka, że jestem w ciąży, okazały się wystarczającym bodźcem. :wink: Schudłam wtedy 5 kg, ale to było prawie rok temu... Teraz ważę dokładnie tyle, ile wtedy, więc muszę schudnąć, żeby znowu nie zaczęły się jakieś podejrzenia... :P
Będzie dobrze. Koniec ze słodyczami!!!