Jeni trzymam kciuki za powrót na stałe na drogę dietki. Widzę, że zaczynasz jeździć na rowerku, więc i efekty chudnięcia będą szybsze.
Pozdrawiam
Wersja do druku
Jeni trzymam kciuki za powrót na stałe na drogę dietki. Widzę, że zaczynasz jeździć na rowerku, więc i efekty chudnięcia będą szybsze.
Pozdrawiam
Hmm, dzisiaj zwariowany ten dzień miałam. Kalorii było wiecej, ale nie mam wyrzutów sumienia. Wszystko było zdrowe :) Wyszło około 1600kcal i:
Śniadanie o 5.30 (tak tak, dobrze widzicie ;) ): płatki z mlekiem
W trakcie pracy: banan, jabłko i Danio (kurcze, najgorzej jak się siedzi w miejscu i czeka, a ja byłam straaaasznie głodna. Ale jestem zadowolona. Nie ma to jak iść do cukierni i kupić jabłko :) )
Po pracy (cholera, nie wiem co to było, dawno mnie już tak żołądek nie bolał :/): surówka plus bułka ciemna (i tu też zrezygnowałam z zapiekanki która była pierwszą rzeczą jaka mi przyszła do głowy w barze w którym byłam, żeby tylko ten żołądek przestał boleć :/)
Obiad (o 16.30): kurczak duszony w jarzynach
Później: koktail mleczny z trukawkami i jagodami
Kolacja: biały chudy twaróg z truskawkami, mały kawałek capri i mały kawałek camembert.
Dzisiaj spotkałam się z dziewczyną z forum :) <Tu pozdrawiam Frytex> :) Poznałysmy się około rok temu właśnie tutaj :) A koktail mleczny z tej właśnie okazji :)
Kalorii wyszło dużo ale mimo wszystko czuję satysfakcję. Dzisiaj nie poćwiczę. No chyba, że salsę z kuzynem ;) W ciągu dnia nie miałam czasu, z pracy wróciłam 16.30 na 10 minut (na obiad) i jechałam na spotkanie, a później się na chwilę położyłam i o mało kuzyna bym nie wpuściła do domu, bo dzwonił a mi się wydawało,że śnię ;)
Anikas- rozumiem o czym mówisz :) Mam nadzieję, że się wyspałać. Ja wczoraj położyłam się o 23, ale usnęłam po 1 :( Zawiało mi ucho na rowerze, ale czuć to zaczęłam dopiero w łóżku :(
Agentko- życzę w takim razie udanych wojaży :) No i daj znać jak wrocisz :)
Psotulko- może i jakiś wschód się kiedyś znajdzie :) Ale póki co warto faktycznie zaplanować tak, żeby więcej zobaczyć ;)
Julcyk- dzięki :)
Asia- jeździć na rowerku nie zaczęłam. To takie pojedyńcze wypady, dzisiaj nie zdążyłam, może jutro się uda. A w niedzielę wracam do Berlina a tak rowerku nie mam. Ale tam znów regularnie będe biegać :)
A Tobie obiecuję, że od poniedziałku wracam do pionu i będe już przestrzegać wszystkich ustalonych zasad. Teraz w domku jest ciężko, bo nie da się wszystkiego zaplanować no i czasami okazuje się, że z całego spodziewanego wolnego dnia nie zostaje nawet godzina, tak jak dzisiaj.
No nic, pozdrawiam, życzę miłego wieczorku i idę odwiedzać Wasze wątki :)
Buziaki!
Kalorii niby dużo, ale ja jestem zadowolona.
Jeni życze udanego weekendu :D :D :D :!:
http://img400.imageshack.us/img400/6913/pict04063fm.jpg
1600 kalorii,to nie jest taki zły bilans,wiec proszę o uśmiech i głowa do góry :D :!: A kiedy wracasz do Berlina :?: :?:
--> Lunka- jestem uśmiechnięta :) I z dnia zadowolona. A do Berlina wracam w niedzielę wieczorem.
A tak się jeszcze zastanawiam- ile się spala kalorii kręcąc kierownicą w mikrobusie 9-osobowym bez wspomagania? ;) Bo jak ja jutro zakwasów nie będe miała to będzie cudownie :P Jeszcze nigdy się tyle nie nakręciłam, nie ma to jak podjeżdżać pod wszystkie wejścia do szkół jak się tylko dało. Ale to taka dygresja ;) Spać mi się chce :D
Kolorowych snów! I miłej soboty!
oooo salsa :> kurde zawsze chcialam kiedys sie nauczyc ... ale u nas nie ma takich zajec :( ...
mmilego weekendu ;)
:D WITAJ :D
DOBRZE ,ZE JESTES SZCZESLIWA I USMIECHNIETA :D MAM NADZIEJE ,ZE Z BERLINA TEZ BEDZIESZ NAS ODWIEDZALA I PISALA :!:
WSPANIAŁEGO WEEKENDU ZYCZE :D
http://imagecache2.allposters.com/images/KUN/5074.jpg
a ja mam takie pytanie.
jaką prace wczoraj wykonywałaś? byłaś kierowcą?
i jak nocne Polaków rozmowy z kuzynem?
trzymaj się;)
Jeni swietne sa te zdjecia a ty masz naprawde sliczna buzie :D
http://www.river-reach.net/Trees%20b...dway%20006.jpg
pozdrowienia z Krakowa i miłego weekendu zyczę :)