-
Na paradzie byłam, moje bębenki uszne wytrzymały (nie znoszę techno ;) ) i było śmiesznie. Ponadto dochodzę do dwóch wniosków: media kłamią (do tego w sumie już dawno doszłam, ale ciii bo sama mam z nimi trochę wspólnego ;) ) i że Polacy wcale się tej Polski nie wstydzą- ba, nawet się nią chwalą. A skąd takie wniosko?
Po pierwsze. Co roku słyszałam, że to rozpusta, golizna, seks na ulicy, narkotyki i nie wiadomo co jeszcze. Byłam. Stwierdzam, że do poziomu golizny z plaży dużo brakowało, poza jednymi męskimi pośladkami nic nie widziałam ;), w szoku byłam bo ludzie na platformach zazwyczaj byli normalnie poubierani (mniej więcej jak na dyskotekę), a przechodząc przez park nie zauważyłam, żeby ktoś kopulował (przepraszam za dosadność). Skąd drugi wniosek? Ludzi było mnóstwo. Ale tylko Polacy byli poubierani w narodowe koszulki, mieli flagi itd. Tylko niektórzy ludzie nosili jeszcze niemieckie koszulki z mundialu. I to mnie zastanawia. Bo kogo by się nie spytać to mówi, że Polska siaka i owaka i szkoda, że się w niej mieszka, z drugiej wyjeżdża się za granicę i się nią chwali. I dobrze.
Zdjęcia wkleję tylko muszę jeszcze wziąść z aparatu mojego sumienia, bo tam czasem ja się znajdę ;) A wkleję wszystkie na raz ;)
A co do dietki- dzisiaj jest OK. Jak na razie zjadłam niecałe 800kcal, zostaje jeszcze kolacja. Do tego kilkukilometrowy spacerek ;) A teraz wypadałoby się iść uczyć..hmm...
Hindi- no mam nadzieję, że Władysławowie nie ma tego problemu, bo chyba siostrę uduszę ;) I siebie przy okazji też ;) A może miałabyś ochotę wpaść do Władka w międzyczasie również? :)
Agnes- fakt, wcina czasem. Ale w sumie wcześniej też wcinało :/ Tyle, że teraz dodatkowo jeszcze czasem wylogowuje (zwłaszcza przy dłużyszch postach). Ja polecam skopiować tekst przed wciśniecięm wyślij ;)
Ja też się cieszę ;) I tak juz zostanie (pracuję nad kwestią nastawienia psychicznego ;) ) więc nawet nie użyję słowa chyba albo nie zawalę, bo to ma odwrotne skutki. 6 jest faktycznie blisko nas. Hmm, o 13kg bliżej niż była. Kurde....za blisko, żeby stracić ;) Ja specjalistką od jojo też niestety jestem....
A teraz idę się uczyć :/ Buziaki!
-
-
hej jeni:)
dzieki za wpis:) na tych fotkach to gdzie sty jestes? a wogle to jak sie foty wkleja:D bo ja nie wiem:) nie mialam czasu przeleciec wszystkich towich postow bo ich jest diuuuuziziiioooooo ale od tej pory bede sledzila w miare na bierzaco twoje poczynania:) przynajmniej postaram sie:D to tyle a co do parady nigdy nie bylam i tez wiele slyszalam o niej mniej wiecej to samo co ty-> ale to trza byc tam zeby sie przkonac-> mnie osobiscie nie ciagnie aczkolwiek techniawki czasem poslucham:D
slodkich snoof
psotnik:*
-
wyobrażam sobie, że to musiało być neizłe widowisko.. :wink:
a tak poza tym czuję, że z Berlinem rozstajesz się z pewnym żalem, co? będziesz za nim tęsknić?? kto wie, może tu po studiach wrócisz.. do pracy.. :D
-
Psotnik- nawet nie polecam czytania tych 80 stron ;) Bo później będe miała Twój czas na sumieniu :D Na fotach jestem na 4 od dołu (w różowej bluzce z jakimś kolesiem z czubem w kolorach Niemiec ;)
Ja nawet techno nie słucham. Ba, nie znoszę ;) A na paradę poszłam z ciekawości. W końcu jestem na miejscu, pewnie nigdy więcej mi się taka okazja nie trafi, bo specjalnie na nią bynajmniej bym nie pojechała ;) Dzięki, że do mnie wpadłaś :)
Magpru- spodziewałam się zupelnie czegoś innego. Myślałam, że będzie bardziej "kontrowersyjnie" a nie było ;) No ale zawsze to jakieś nowe doświadczenie. A ja lubię nowe doświadczenia ;)
Za Berlinem będe tęskniła :/ Najchętniej bym tu jeszcze została. 5 miesięcy to jest strasznie krótko. Teraz uświadamiam sobie ile jeszcze chciałabym tu zrobić, zobaczyć, a już nie ma czasu :( Ehh...no ale jak trzeba to trzeba.
Dużo osób tu wraca po Socratesie. Kontynuują tu studia, albo zaczynają nowe. Do pracy pewnie też, ale tych nie znam. Ja się w Berlinie pewnie nie raz pojawię, jak dotychczas, ale czy na dłużej? Zawsze ciągnęło mnie gdzieś dalej. No i do krajów anglojęzycznych. Mój niemiecki kuleje ;) Ale kto to wie co to będzie w przyszłości... ;)
A ja wracam, do nauki :/ Ehh. Ale jutro idę do Zoo ;) Musze podładować bateryjki w aparacie.
Dzisiaj było 1050kcal :)
Życzę kolorowych snów i miłej niedzieli :)
-
zazdroszczę Ci troszkę - oczywiście nie powrotu do PL czy love parade ;) ale tego semestru za granicą... że też byłam taka leniwa do tej pory :/
-
Najwyższy czas to zmienić ;)
-
cwaniara - będzie mi wypominać zołza jedna :evil: :evil: :evil:
jakbym sama się nie gryzła z tego powodu... :roll: :roll: :roll:
a do PL dobrze, że wracasz, to poznasz wreszcie tę wspaniałą bes_ ;) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
-
Ale nieszczelne to kurcze, no :P Nie dość, że pocztówkę chce to jeszcze osobiście :P Ehh, ale jakoś przeżyję ten jeden dzień we Włodku z Tobą ;) (chyba :P )
-
ja tez poprosze do zoo :P schowam sie w pokrowcu od aparatu :lol:
zowiem sie hipopotamkiem, bo tak jakos wytszlo...kiedys mowilam na siebie, ze jestem slonik, potem doszlam do wniosku, ze slonik bez trabki...no i w koncu osiwecilo mnie, ze hippo tez sa spore :) a trabki niie ma ja wiec git :) a ze hippo bylo zajete to wyszlo hipopotamek (bo jeszcze malutki:P)
ale zapewniam, ze mam wiecej niz 4 zeby!!!!