-
ja się zgadzam!!!!
czytałam tu już gdzieś, że dieta to powinien być sposób na całe życie, a nie tylko na pierwsze < w domyśle ostatnie > zrzucenie tych zbędnych kilogramów - i ja właśnie w pełni się z tym zgadzam - wiem, że to brzmi mozlonie i cięzko do wykonania, ale ja wierzę, że wcale tak ciężko nie będzie
najpierw jednak chciałabym zrzucić resztę balastu
a tak przy okazji mam pytanko
bo schudłam już dosyć sporo - i widzę po swoim ciele, że tłuszczu to już za wiele nie ma...jednak ja chciałabym schudnąć chociaż do 65 kg - a jestem "grubej kości" - myślicie, że mi się uda??? czy po prostu mój organizm powie stop !!!! i dalej nie ruszy... dodam ze wcale jeszcze szczupło nie wyglądam aha - no i duuużo ćwiczę - ok 3 godziny dziennie - ze spacerkiem do lasu no i jestem na diecie 1000kcal.
powiedzcie prosze co o tym sądzicie, bo ja czuję, że mi już powoli skrzydełka opadają, zwłaszcza, że mamuśka powtarza : " i tak więcej nie schudniesz...."
pozdrawiam
-
Oj te mamuśki A ile masz wzorstu? Chudnąć to się zawsze dalej da tylko po co? Jeśli jest się już szczupłym to trzeba powiedzieć sobie STOP, wyglądam ładnie, nie chcę być kościotrupem.
Nie mówię o Tobie, to tylko odpowiedź na Twoje pytanie
Ty musisz się czuć dobrze w swoim ciele, wszystko zależy od budowy, wzorstu itp
Samira, pewnie, że się z Tobą zgadzam Jak już się schudnie to trzeba się pogodzić z dietą na całe życie. Tylko, że nie będzie to dieta 1000kcal, ale 2000. Albo więcej/mniej. Zależy od zapotrzebowania dziennego organizmu. A żeby wyjść z diety też trzeba wysiłku i wychodzić z niej stiopniowo. Np tygodniowo zwiększać dawkę o 100kcal, żeby organizm się przyzwyczaił. Ale do tego mamy jeszcze długą drogę. Póki co trzeba schudnąć
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki