Ja kopenaską mogę polecić ale na początku odchudzania wtedy gdy organizm nie jest jeszcze zmęczony.
Stosowałam ją w zeszłym roku na wakacjach. Udało mi się wytrwać i schudłam ponad 5 kg.
Kilogramy nie wróciły ale dlatego że zaraz po niej przeszłam na liczenie kalorii i na 1000 waga ładnie spadała.
Zaletą jest to że bardzo się żołądek skurczył i nie było problemu z głodkiem...
W tym roku też próbowałam powtórzyć kopenhaską ale się nie udało mój organizm się sprzeciwiło... ale się mu nie dziwię po tylu miesiącach walki z tłuszczykiem.