-
Dziewczyny, tak czytam co tu piszecie i rwę juz i tak wypadające włosy z głowy. Co to za przyzwolenie na bumelkę? Jakie "można od czasu do czasu pogrzeszyć"????? Nie zgadzam się! Jeśli ktoś jest na diecie - nie ma przyzwolenia na "grzeszenie". Bardzo chcesz? Masz silną wolę? To wrzuć od czasu do czasu do dziennego limitu 1 ciastko, trochę suszonych owoców, jakiegoś loda. To NIE będzie "grzeszenie" tylko racjonalne odżywianie. Oczywiście do tego racjonalizmu też trzeba podejść racjonalnie. Np. za mną wczoraj cały wieczór chodził Snickers do pieczywa z białym pszennym chlebem. No rozkosz po prostu, już niemal czułam w ustach ten miękki, aksamitny smak karmelu i nugatowego kremu... Ale czy to znaczy, że miałam siebie oszukać, powiedzieć "raz się żyje", podymac do nocnego i wrócić z całym słoikiem? O NIE!!!!
Przede wszystkim moja dieta zakłada nieokłamywanie siebie. Każdego innego mogę oszukać - siebie nie dam rady, a poza tym mam do siebie za dużo szacunku, żeby to robić. Rzeczywiście - żyje się raz. I ja nie chcę przeżyć tego życia jako grubas, wiecznie z siebie niezadowolony, niesprawny, ociężały, chory. Chcę być lekka, wiotka, zgrabna i uśmiechać się do siebie z sympatią - co zresztą juz teraz robię. Chcę być SAMA pod wrażeniem własnej konsekwencji. Chcę SAMA SOBIE pokazać, że potrafię, że moje słowo jest coś warte, że mogę sobie i swojej decyzji w pełni zaufać i w kwestii odchudzania i w każdej innej.
Sorry, Golciu i Rybko, ale na diecie NIE MA PRZYZWOLENIA na wyskoki. A jeśli jest, to niewiele taka dieta warta. Bo umęczycie się strasznie, a potem kiedy już wyżyłujecie wagę do upragnionego poziomu - przyjdzie przyzwolenie - bo raz się żyje. W towarzystwie nieodłącznego jojo. Czego z całego serca Wam nie życzę, dlatego napisałam to, co powyżej.
Golciu, zbieraj się do kupy. Możemy Ci pomóc, ale decyzję musisz podjąć Ty sama. Nikt nie da rady uszczęśliwić się na siłę...
A w ogóle - wiesz w ogóle, czego tak w głebi duszy chcesz?...
-
Witajcie
wszystko co napisała Hybris jest prawdą, ona to wie, wystarczy spojrzeć na jej suwak. Jak ktos sie objada slodyczami i jest od nich uzależniony nie może sobie pozwalać na podjadanie, bo to uruchamia lawinę, skąd ja to znam.
Musze szczerze , tym razem z usmiechem zauwazyć że od dwóch dni wpadek nie było u mnie
-
Wiecie zazdroszcze wam ze nie macie duzej nadwagi . Sama postanowiłam sie odchudzc od 01.06.2006. Miło ze mozna sobie tu poczytac o odchudzaniu bo to pomaga. całuski i powodzenia
-
Golciu, to świetnie, że się trzymasz. Teraz tylko dorzuć kolejne dwa dni... i następne... Gratuluje Ci i trzymam kciuki z całych sił!
Beato, nie mamy dużej nadwagi, co nie znaczy, że tak było zawsze. Ja ważyłam pod koniec grudnia 2005 117 kg, to nie była nadwaga, to była otyłość III stopnia, zagrażająca życiu.
-
Tak jak pisałam u Hybris, ja sie ciesze kazdą godziną wręcz bez wpadek.
dzisiaj jest miło, mimo tego że mam mase nauki, pisanie pracy zaliczoeniowej, to nie mysle o jedzeniu, tancze sobie w przerwach miedzy nauką, za oknem słoneczko mi dyskretnie przypomina, że wakacje tuż tuż, i że jesli chce moge jeszcze pare kg schudnąć a to już dużo. i że w wakacje beda takie smaczne zdrowe owoce, warzywa i po prostu trzeba cieszyć się z uroków tego co jest.
-
Jutro mam dwa okropne kolokwia - błagam o kciuki za mnie, dosłownie padam na twarz, do tego głowa mi pęka, nie moge sie skoncentrowa,c jakbym byla pijana, diete trzymam, nie chce zapeszac ale chyba weszlam na starą, dobrą dietującą ścieżkę.
Walczę -wciąż walczę jak lew, poddawać się nie zamierzam.
Uściski.
ps: ważenie będzie może w środę może w piątek.
-
Nie ma sprawy kciuki beda trzymane z samego rana,wysylam tez pozytywna energie
A z dietka-tylko tak trzymac!!!
Buziaczki Sissi76
-
GOLCIU!TRZYMAM KCIUKI,POWODZENIA!!!
-
uff juz po...nastepne kolokwia w sobote , tez dwa......ech...potem w poniedzialek.
czy zdalam to sie okaze za tydzien.
pozdrawiam
ps: diete trzymam a jak!
-
hej golciu & co!
zaczynam swoja przygode z dieta.pl. jestem juz po lekturze wielu wątków i jestem juz na pewnej drodze do schudnięcia. ale dopiero wczorajsza wizyta u Ciebie jakos mnie sprowokowała, żeby się odezwać. musisz być ciekawą osobą i ta filozofia - hmm, to był mój nr 2, bo nr 1 została polonistyka. Twój wątek rozwija sie w bardzo ciekawą stronę,a to pewnie też sprawa zagladających do Ciebie kobiet. oto dlaczego coś mnie tu zatrzymało na nieco dłużej.
na tę chwilę to chyba tyle. zagladała będę na pewno. polubiłam to i chyba chciałabym w jakiś sposób dołączyć do Ciebie i Twojej spółki - tak sobie o Was pomyslałam, że tworzycie fajna spółkę.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki