a wiesz, że ja nie. Tyle czasu obywałam się bez chleba i chyba mam jakieś braki bo teraz to bym go żarła jak małpa kit :DCytat:
Zamieszczone przez Korni
Wersja do druku
a wiesz, że ja nie. Tyle czasu obywałam się bez chleba i chyba mam jakieś braki bo teraz to bym go żarła jak małpa kit :DCytat:
Zamieszczone przez Korni
Witaj !
Wiem ze marchewki nie wolno :lol: Ale jak wpadlam do nocnego sklepu po pracy to nie mialam lepszego pomyslu :cry: Zlapalam ten sloik ,bo wydal mi sie najmniejszym zlem!
Wiecej informacji jutro.Chyba ze znowu beda cos robic z tymi rurami.Podobno sasiadka wylewala rano wode z klosza w lazience po mojej wieczornej kompieli !!!
Pozdrawiam!!
Big, daj ten chleb komus na przechowanie! Rozumiem Cie jak diabli, chleba nigdy nie lubilam az do czasu gdy wyjechalam do kraju chleba sodowego i wacianego. Teraz gdyby ktos postawil przy mnie taki parujacy bochenek wiejskiego chlebka to tez bym sie na niego rzucila! Jak moj maz piecze w domu to ja uciekam jak najdalej zeby nie czuc tego cudnego aromatu!
Biglady :) z wielką przyjemnością spotkam się z Tobą w wakacje jeśli będziesz miała na to ochotę :) będzie mi bardzo miło jeśli odwiedzisz Gdańsk i poświęcisz mi chwilę :) pozdrawiam i życzę miłego weekendu.. a co do chlebka to niedawno pokochałam ciemny chlebek ze śliwką :)
O ja to tak jak Korni. Chleb, chlebus, chlebunieczek. Może być ciemny, byle świeży, pachnący, z masełkiem i solą...
I dlatego Książe Małżonek po Sylwestrze pierwsze co zużył pracowicie, to chleb ;o)
Biglady- mogę Tobie powiedzieć co mi pomaga: myśl, że przecież jadłam to paskudztwo wczoraj, przed wczoraj więc wiem jak to smakuje, wiem ile to ma kalorii, (czy IG), więc się nie opłaca...obiecuje sobie zjeść jedną kromkę tego pysznego, świerzutkiego chleba w nagrodę za np. 10kg, ale z wielkim smakiem i będe się nią delektować przez co najmniej 5min ;) ;)"
Ja wam powiem, że od chleba się odzwyczaiłam, kiedy go jadłam na święta to mi nawet nie smakował...pomijam fakt, że u nas rzadko są świerze, ciepłe chlebki, tylko takie ze sklepu, zwykłe ;)
Hi Big, chyba nikt by nie wytrzymał siedząc obok wypachniałej reklamówki ze świeżym chlepkiem. Mnie nawet takie mniej świeże pieczywo smakuje i kusi diabelnie. A nie możesz tej reklamówki podłożyć komuś w pokoju, albo do szafy z ciuchami schować, bo tu naprawdę trzeba niezły charakter, aby takiej pokusce się oprzeć. :shock:
Miłego weekendu Big. :P
HEJ BIGLADY.MUSZE SIĘ PRZYZNAĆ ZE OSTATNIO TEŻ COS PODJADAM BUŁECZKĘ DZIENNIE RAZOWĄ LUB GRAHAMKĘ.MUSZĘ PRZEMYŚLEĆ CZY NIE ODSTAWIĆ , BO WAGA JAK PODESZŁA PO ŚWIĘTACH TAK STOI. JESZCZE W NOWY ROK DOŁADOWAŁAM SŁODKIE I MAM ZA SWOJE.
MIŁEGO WEEKENDU.http://onliner.ws/uploads/posts/1141131236_gifs.gif
Hii ma rację, schowaj ten chlebek z dala od węchu i wzroku ;)
Pozdrawiam weekendowo !!!!
http://www.gify.nou.cz/kv_ruze2_soubory/110.gif