Hej Biglady
szkoda, ze z basenu nici. Ale moze spacery z córką w to miejsce?
pozdrawiam i trzymam kciuki!
Hej Biglady
szkoda, ze z basenu nici. Ale moze spacery z córką w to miejsce?
pozdrawiam i trzymam kciuki!
głębokośc w basenie rozpoczyna sie własnie do 1,3o - 1,50
Spróbuj na basenie przy szkole - jak taki masz w miescie, tam z reguły są miejsca dla dzieci wyznaczone - gdzie woda jest płytsza.
A było 119 kg ...
Wiecie. co?
Myslę i myslę jak znajdę na to wszystko czas, ale wychodzi na to, że nie dam rady
Muszę odłozyć spacery, baseny na koniec czerwca. Na razie musi mi wystarczyć taniec i ewentualnie lekkie ćwiczenia w domu.
Najważniejsze żebym się tak nie obżerała.......jak wczoraj na przykład. Wracałam do domu późno ok. 22.30 i coś, nie wiem co, podkusiło mnie żeby wejść do całonocnego sklepu. Wyszłam stamtąd z paczką chipsów i roladą lodową firmy Koral. Czym prędzej udałam się do domu , i czym prędzej rzuciłam się na to wszystko Szkoda gadać...W tym wszystkim dobre jest to, że przynajmniej nie zjadłam wszystkiego na raz - jak to bywało dawniej. Dzisiaj powiem mężowi, żeby zjadł tego loda i te chipsy.
Mam nadzieję, że była to pierwsza i ostatnia wpadka przynajmniej w tym miesiącu, bo to, że zdarzą się inne w przyszłości jestem pewna.
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
Oj widzę że nie tylko ja powoli się szykuję do powrotu do diety Trzymam kciuki za powodzenie. Jak dla mnie dobrze ze sa takie upały - łatwiej mi wtedy pamietać o piciu odpowiedniej ilości wody, choć z dużą ilościąpicia nigdy nie miałam problemów - musiałam tylko zamienić gazowane napoje na wodę
spokojnie spokojnie wpadki sie zdarzaja, omijaj sklepy o tej godzinie
trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie
BigLAdy, wpadki sie zdarzaja, wazne by nie bylo ich za czesto1
A było 119 kg ...
A tak, masz rację Kasiu! Wpadki się zdarzały, zdarzają i zdarzac się będą. Ważne tylko żebyśmy się nie załamywały, tylko dalej swoje. Powolutku, pomalutku, ale do przodu
U mnie właściwie ok. Napisałam "właściwie", bo z dietą to jakoś ujdzie, ale te ćwiczenia....to....same wiecie, co i jak i jeszcze te zabiegi upiększające. Nie cierpię się niczym smarować!!! Nawet kremu do twarzy nie używam, a powinnam już w tym wieku, powinnam :P, a co dopiero muwić o codziennym balsamowaniu całego ciała. Myślałam nawet o tym, jak ja bedę wyglądała z takim pustym worem ze skóry z przodu, ale pomyslałam, że wolę już to, niż to, jak teraz wyglądam! 118,2 kg żywej wagi Tak między nami mówiąc, to myslę, że może już nie 118,2 tylko mniej, ale o tym...sza! Pomiary i wyniki będą pierwszego czerwca.
Big
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
biglady trzymam kciuki zeby bylo naprawde mniej
Zakładki