Tuńczyk!!! Własnie, zapomnialam o tunczyku, ze go lubię! dzięki Fraksi za podpowiedź, bo ja naprawde zapomnialam o tunczyku...ostatnimi czasy jedyny tunczyk to byl na ...pizzy........ech...nieladnie, ale to bylo przed dietą. Teraz sie trzymam -dzis znowu wieczor, znowu mnie nęci chec na slodkie, ale wczoraj wytrwalam, wiec i dzis zamierzam.

Dzisiaj wyprobowalam ten pilates, trwal jakies 36minut, jestem z niego naprawde zadowolona, bo nie zmeczylam sie bardzo, ale miesnie czuje i bylo to ladnie rozlożone (te ćwiczenia), wiec polecam.

Kupilam sobie dziś wędlinki troszke takiej chudziutkiej z indyka, dawno nie jadlam wedlin, wiec teraz sobie co jaks czas rzuce plasterek na sniadanie czy kolacje do chlebka Wasy, bo taki jadam.

Pozdrawiam